FIP????

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 21, 2016 8:16 Re: FIP????

Blue pisze:Mam nadzieję że wycinki z węzła będą badane nie tylko w kierunku szukania wirusa, ale też histopatologicznie?
Nie znaleziono podczas operacji wykrytych badaniem usg tworów kulistych z płynem w środku.
Ciekawe z czego to wynikło. Mogły wyglądać jak te powiększone węzły chłonne a skoro te były poprzyrastane do sieci to nie było łatwo je dokładnie obejrzeć.

Pomyślałabym teraz o dokładnej diagnostyce układu pokarmowego, w kierunku pierwotniaków, patologicznych bakterii (posiew). Może w jelitach coś się jątrzy, co daje taki odczyn w węzłach.


Wycinki z węzła w ogóle nie zostały zbadane pod kątem wirusa, przed pobraniem wycinka jeszcze nie padło podejrzenie na fip. Przyszły wyniki z badania cytologicznego, które nic praktycznie nie wniosły, bowiem informacja była jedynie taka, że jest stan zapalny. Badanie histopatologiczne w ogóle nie zostało zlecone, została nam przekazana informacja, że ze względu na umiejscowienie tych tworów oraz ich ukrwienie nie można było pobrać z nich wycinka i został pobrany obok, z tkanki niezmienionej.

nelapierozek

 
Posty: 9
Od: Nie lip 17, 2016 13:48

Post » Czw lip 21, 2016 9:01 Re: FIP????

Skoro nie pobrali wycinka ze zmienionej tkanki bo bali się ruszać to i zapewne dokładność badania narządów była kiepska :(
Węzłów chłonnych krezkowych jest sporo, te były mocno powiększone, niemal jak na talerzu do wycięcia. W usg niektóre węzły, czy torbiele - miały ponad 2 cm.
Więc pewnie rozcięli kota, zobaczyli przekrwioną tkankę poprzerastaną, pozrastaną z siecią, zaszyli - bo bali sie to ruszać.
Szkoda tylko że w opisie pooperacyjnym napisali że narządy wewnętrzne są ok. Bo nie sądzę by mogli je pooglądać skoro wszystko było tak przekrwione że nie byli w stanie pobrać wycinka czy też całego węzła :(

Pytanie - czy faktycznie nie było to możliwe, czy weci byli zbyt ostrożni.
Diagnoza w przypadku tego kocurka jest kwestią życia lub śmierci :(

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw lip 21, 2016 9:41 Re: FIP????

I co my mamy teraz zrobić? Po tym nieszczęsnym zabiegu, który nic nie wniósł do diagnostyki stan Malucha pogarsza się w zastraszającym tempie. Jesteśmy załamani, bowiem mamy przekonanie, że bez tego zabiegu jego stan byłby w tej chwili znacznie lepszy, mielibyśmy z nim zdecydowanie więcej czasu. A klinika Sowa w Łodzi, po tym jak poprosiłam o wydanie dokumentacji (która nota bene nie była kompletna, nie było śladu zapisu o pobranych płynie z brzuszka czy też o przeprowadzonym teście Rivalty), to się na nas wypięli i wyniki badania cytologicznego przesłali nam mailowo w języku angielskim BEZ ŻADNEGO KOMENTARZA, BEZ INTERPRETACJI.

nelapierozek

 
Posty: 9
Od: Nie lip 17, 2016 13:48

Post » Czw lip 21, 2016 11:17 Re: FIP????

Jestem z Łodzi, ale nie wiem, jakiego lekarza ci polecić. Sama jakiś czas temu miałam wielki problem ze znalezieniem właściwego fachowca i... nie znalazłam. Przeleciałam przez trzy gabinety bardzo polecanych na miau wetów iw końcu zatrzymałam się w czwartym z nich, ale nie powiem, żebym czuła, że zrobiono wszystko, co było można dla zdiagnozowania mojej kotki. Dlaczego w takim razie zatrzymałam się tutaj? Bo mam już dosyć ciągania kota od jednego weta do drugiego, a tu można chociaż porozmawiać, wyrazić swoje wątpliwości i lęki, zaproponować badanie, jeśli uważasz, że powinno być zrobione i masz pewność, że lekarz cię wysłucha, nie obrażając się przy tym śmiertelnie, a jeśli uzna, że twoja propozycja jest sensowna w tym konkretnym wypadku, to się do niej dostosuje. Do tego cierpliwie wytłumaczy ci po raz piąty to samo, nie okazując zniecierpliwienia i ze zrozumieniem odniesie się do napadów paniki i histerii. Do tego leczysz kota u jednego lekarza, nie musząc za każdym razem tłumaczyć od początku co kotu jest. Jakie mają doświadczenie z FIP-em, nie mam pojęcia. Nie dam też sobie ręki za nich uciąć, bo doświadczenie mnie nauczyło, że żaden wet nie jest nieomylny i nawet tym najbardziej polecanym trzeba patrzeć na ręce, ale możesz spróbować. Lecznica to Cztery Łapy, Adamieckiego 1 (okolice dworca Łódź-Widzew), a wetów mam dwoje - dr. Aleksander Korzeniowski, szef i dr Justyna Domagalska. Dr Korzeniowski chyba jest teraz na urlopie, ale dr Justyna przyjmuje, bo idę do niej w piątek. Reszty personelu nie znam, dr Korzeniowskiego polecono mi tutaj, a dr Justyna czyściła zęby mojej kotce i uznała, że teraz to jest też jej pacjentka, więc chodzę do obojga weterynarzy zamiennie, w zależności od tego, kto akurat przyjmuje i do kogo jest mniej pacjentów. Oboje są bardzo mili i empatyczni, choć doktor Korzeniowski nieco zakręcony :D

Necz

 
Posty: 944
Od: Nie wrz 03, 2006 11:06
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 14, 2016 22:00 Re: FIP????

Cześć wszystkim...
moja historia jest taka:
Koteczka ok.8 tyg. znaleziona jak powłóczyła tylnymi łapkami "przebiegając przez drogę" tuż przed naszym samochodem. Badanie wykazało brak czucia głębokiego w prawej tylnej łapie. Łapa do amputacji ale postanwiliśmy zawalczyć, dano nam szanse (nivalin + vit. B). Okazało się, że koteczka (już wtedy Maja) poruszyła łapą a potem podjęła stąpanie. Miał wzdęty brzuch - robaki, zalegający kał, zapchanie jelit zjedzonym piaskiem. Chodzenie właściwie wróciło ale ... okazało się, że kotka odgryzła sobie ogon...nie czuła go po urazie. Amputowaliśmy resztę i wtedy kolejna wiadomość: kotek nie sika a to co miało być sikaniem to wylewanie się z pęcherza. Neurologia - tak orzeczono - kota trzeba odsikiwać do końca życia. Nie poddaliśmy się - może to zapalenie pęcherza? - okazało się (po zacewnikowaniu i przeleczeniu), że sikanie wróciło!!! - to chyba jednak był pęcherz... Leczenie pęcherza trwało gdy kotek przestał wypróżniać się i jeść. Podaliśmy laktulozę, glicerynę i nic. Trzeba było lewatywę u weterynarza wykonać. Dziś znów krwiomocz (tak myślałam - ciemnopomarańczowy mocz) a w czasie zabiegu oczyszczania jelit okazało się, że jest płyn w otrzewnej...pieniący się niestety...Kotek wybudzony, jest z nami ale nadzieje tym razem bardzo, bardzo słabe....strasznie mi smutno i jestem bardzo zła...gdybym wiedziała trochę wcześniej...W piątek mają być wyniki (albuminy do globulin) ale tym razem chyba już nie powalczymy...Bardzo to smutne, bo wydawało się, że Maja wygrała życie...

kraela

 
Posty: 7
Od: Nie sty 17, 2010 20:06

Post » Czw wrz 15, 2016 7:00 Re: FIP????

kraela bardzo mi przykro. Taki ciemny mocz oznaczać może żółtaczkę. Miała badania krwi robione? Niestety, na niektóre rzeczy, sprawy nie mamy wpływu. Najważniejsz ,że malunie zaopiekowana. Może to nie FIP. Płyn bywa z różnych przyczyn. Trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56043
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw wrz 15, 2016 10:49 Re: FIP????

Miala morfologie +profile jakies 3 tygodnie temu.Wszystko bylo ok. Miala tez erytrocyty w moczu (i struwity -zapalenie pecherza) wiec ten zabarwiony mocz moze tez byc z tego....To co mnie zastanawia to obecnosc plynu w jamie brzusznej przy zerowych objawach klinicznych (Majka je,nie jest osowiala,bez goraczki w dobrym kontakcie...) ktos tak mial?

kraela

 
Posty: 7
Od: Nie sty 17, 2010 20:06

Post » Czw wrz 15, 2016 11:28 Re: FIP????

Przy sercu może być płyn. Trzy tygodnie to dużo by wyniki uległy zmianie.Obejrzyj kota czy nie ma zażółceń. Na mordce, w uszach czy np przy sutkach widać zmianę koloru. Pry zapaleniu pęcherza u swoich nie spotkałam się z takim kolorem moczu ale nie jestem znawcą. Z reguły wiążę taki kolor z wątrobą. Ale to wet winien stwierdzić. Co on powiedział na mocz?
Jak wyniki wątrobowe jej wyszły?

FIP to ciężka choroba i często zbyt pochopnie diagnozowana przez wetów. Zamiast szukać innej przyczyny zwalają wsio na FIP. Trzymam kciuki by okazało się ,że kocia nie jest na to chora. Szukajcie przyczyn , powtórzcie badania z pełną biochemią i jonogramem. USG może należy zroić?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56043
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Czw wrz 15, 2016 11:57 Re: FIP????

kralea przykro mi ...
Fip to paskudztwo, mieliśmi Piracika (*), przeszedł pp, kalci ... bywało bardzo, bardzo trudno i kiedy wydawało nam się, że już będzie z górki, że co prawda wykorzystał minimum 7 kocich żyć (ale za kazdym razem wygrywał) to niestety pojawił się FIP :(
niestety żółty, pienisty, gęstawy płyn jest charakterystyczny dla FIP ...
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Czw wrz 15, 2016 13:21 Re: FIP????

Płyn nie musi być jednoznaczny z FIPem, nawet gdy jest dla niego charakterystyczny - mam sama w domu kota który jako kociak miał wodobrzusze, z charakterystycznym płynem - a docelowo okazało się że ma rozległy stan zapalny jelit który z czasem rozwinął się w eozynofilowe zapalenie jelit, trzustki i wątroby. Kot w chwili obecnej ma ponad 6 lat, jest okazem zdrowia - o ile jest na sterydach.

Trzeba by zbadać mocz - co spowodowało zmianę zabarwienia.
Barwniki krwi czy bilirubina. A może coś innego?
W jaki sposób podczas czyszczenia jelit zauważono płyn? Robiono to operacyjnie?
Jeśli tak - jak wyglądały jelita?

Niski stosunek a/g występuje także przy stanach zapalnych, szczególnie jelit.
Nie jest jednoznaczny z FIPem.
Żaden objaw nie jest jednoznaczny w diagnostyce tej choroby - trzeba po kolei - jeśli jest czas, eliminować inne ewentualności.
To kot pourazowy, trzeba by też zrobić usg brzuszka. Choć u takiej malizny nie jest to łatwe.
Może ma jakieś urazy wewnętrzne.

Ja mam wrażenie że coś jest nie tak mocno z jelitami. To ich uniedrażnianie się. Trzeba by sprawdzić czy nie toczy się w nich stan zapalny. Jakaś autoagresja, infekcja.

Blue

 
Posty: 23940
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw wrz 15, 2016 14:44 Re: FIP????

Dzieki za zainteresowanie,otuche i merytoryczne wsparcie. Wlasnie tez mi nie pasuje...ale to chyba myslenie zyczeniowe...w moczu ma erytrocyty, ma struwity i krwotoczne zapalenie pecherza juz od kilku tygodni (prawdopodobnie to a nie uraz, bylo przyczyna wstrzymania moczu). Bilirubiny nie ma w moczu. Po lewatywie (nie otwierany) zrobiono zdjecie rtg i plyn sie "zlal" w jednym miejscu. Stad punkcja. Wczesniej miala lekko wzdety brzuch (raz bardziej a raz mniej ale na usg nie bylo widac plynu) Plyn poszedl do badania do niemiec.ponoc Idex ma nowy (od kilku mies.) opatentowany przez soebie patent na gebetyczne badanie mutacji wirusa.Ma to dac wiarygodna odpowiedz o FIP.

kraela

 
Posty: 7
Od: Nie sty 17, 2010 20:06

Post » Czw wrz 15, 2016 14:53 Re: FIP????

Czy kotka miała zrobione badanie laboratoryjne na przeciwciała (IFT) na fip?
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw wrz 15, 2016 19:40 Re: FIP????

nie miala...czekam na to nowe badanie genetyczne wirusa
a oto mocz:
Mocz - analiza ogólna
Gęstość względna 1,018 1,025 1,060 L
Barwa moczu Żółta
Przejrzystość Lekko mętny
Odczyn Kwaśny
Białko 604,0 mg/dl
Glukoza Nieobecna ( - )
Ketony Nieobecne ( - )
Barwniki krwi Obecne ( ++++ )
Barwniki żółciowe Nieobecne ( - )
Urobilinogen W normie
Osad moczu Obfity,krwisty,st.
Nabłonki wielokątne Pojedyncze w prep.
Nabłonki okrągłe Dość liczne w prep.
Leukocyty 20 - 25 wpw
Erytrocyty Zaleg. gęsto pw wpw
Opis: Świeże
Zmienione
Wyługowane
Wałeczki drobnoziarniste Kilka w prep.
Kryszt. szczawiany wapnia Pojedyncze w prep.
Flora bakteryjna Mierna
Uwagi Punkcja

kraela

 
Posty: 7
Od: Nie sty 17, 2010 20:06

Post » Pon wrz 19, 2016 9:54 Re: FIP????

Ciagle czekam na wyniki. Bieginka jako tako opanowana (po tej niedroznosci jelit, ktorej to powodu nie zna nikt...), w piatek miala temp.39,7 a potem juz 39. Mocz elegancki, nastroj cudowny, je za dwoch, bawi sie. Zaczynam miec nadzieje...

kraela

 
Posty: 7
Od: Nie sty 17, 2010 20:06

Post » Pon wrz 19, 2016 9:58 Re: FIP????

Dobre wieści ale kciuki nadal są :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40436
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 191 gości