Niechciane, przewlekle chore. Dzień po dniu...Pusia ['] :(

[Anna61]

Zdrówka życzę Tobie i koteckom

Dziękujemy i nawzajem

[Anna61]

Uzupełniłam post rozliczeniowy viewtopic.php?f=1&t=176831&p=11729399#p11729399
Dziękuję kochani za bycie z moimi/naszymi bidulkami i za nie zostawianie ich swojemu losowi.
Dziękuję za pochylenie się nad ich niedolą, krzywdą, cierpieniem i głodem.

[lilian08]

Szylkrecie po operacji przepukliny pępkowej i sterylce aborcyjnej

O matko kochana! co za spojrzenie

No, spojrzenie takie "szylkreciaste"
(u mojej Babci takie spojrzenie oznacza, że "nada ubierzać / ubieżać"? )

[mimbla64]

Jeszcze na koniec dodam, że sporo kotów umiera nagle, umiera z dnia na dzień czy z godziny na godzinę(tutaj na forum też) i czy ktoś dopatruje się w tym afery do szkalowania jak to było w przypadku Soni?

Owszem ostatnio tak odszedł zdrowy kot u casicy, ale ona tego samego dnia napisała, jak to się stało. A Ty o śmierci Soni nie napisałaś nic.
Sama miałam ochotę zapytać, o co chodzi. Bo wcześniej pisałaś, że ją wypuszczasz, było dramatyczne zdjęcie kotki i krwi, ale ani słowa wyjaśnienia, gdzie to się stało, co i jak. Takiego jak napisałaś teraz. Choćby dwa zdania, że znalazłaś kotkę w domu, odchodzącą, a reanimacja nic nie dała. Więc nie dziw się, że ludzie śledzący losy kota zastanawiali się, co się stało, że pisali o sekcji, według mnie to zupełnie normalne i nie musi świadczyć o złych intencjach w stosunku do Ciebie.

[Anna61]

Jeszcze na koniec dodam, że sporo kotów umiera nagle, umiera z dnia na dzień czy z godziny na godzinę(tutaj na forum też) i czy ktoś dopatruje się w tym afery do szkalowania jak to było w przypadku Soni?

Owszem ostatnio tak odszedł zdrowy kot u casicy, ale ona tego samego dnia napisała, jak to się stało. A Ty o śmierci Soni nie napisałaś nic.
Sama miałam ochotę zapytać, o co chodzi. Bo wcześniej pisałaś, że ją wypuszczasz, było dramatyczne zdjęcie kotki i krwi, ale ani słowa wyjaśnienia, gdzie to się stało, co i jak. Takiego jak napisałaś teraz. Choćby dwa zdania, że znalazłaś kotkę w domu, odchodzącą, a reanimacja nic nie dała. Więc nie dziw się, że ludzie śledzący losy kota zastanawiali się, co się stało, że pisali o sekcji, według mnie to zupełnie normalne i nie musi świadczyć o złych intencjach w stosunku do Ciebie.

Witaj na wątku uprzejmość przede wszystkim.

Jakoś nie widziałam aby ktoś interesował się tak wcześniej losem kotki.
Wcześniej pisano, że kotka ma jak w raju na dworze.

Ja umiem czytać ze zrozumieniem i gdy czytam,

że kotka nie przeżyła tych przedświątecznych porządków

to nie jest troska o tą kotkę a tylko zwykła złośliwość do mojej osoby z którą są w konflikcie i tym samym nienawiść do moich podopiecznych, bo nawoływania do omijania wątków z moim nickiem jest omijaniem kotów w potrzebie, a to chyba forum kocie a nie plotkarskie i intryganckie, chyba że się już mylę.
Te bardzo oburzone i w szoku osoby pisały ze czytały wątek.
Czytały może o tym jak ta kotka była nieszczęśliwa w mieszkaniu?
Jak bardzo bala się człowieka?
viewtopic.php?f=1&t=176831&start=435#p11682335

I powtórzę jeszcze raz, kotka na dworze była szczęśliwa
viewtopic.php?f=1&t=165685&start=450#p11559404
viewtopic.php?f=1&t=165685&start=450#p11540011
viewtopic.php?f=1&t=165685&start=450#p11549699

Na tym zamykam temat Soni, kotka 2 lata szukała domku i każdy kto miał ogród mógł ja adoptować ale tego nikt nie zrobił.
Gdybym nic nie napisała, że kotka umarła to nawet by o nią nikt nie zapytał i nie było powodów do szykan mojej osoby.

Koniec tematu Soni bo muszę zająć się 25 kotami które jeszcze żyją.

Molisia [i] łapka boli 8,5 roku, jest z wątku viewtopic.php?f=1&t=80494&hilit=Molisia
mój pierwszy tymczas specjalnej troski który się został w moim domu


Tymczasy-
szukają domu bądź opiekunów wirtualnych.

Kasia 2004 rok, kotka już po 3 operacjach na kamienie w pęcherzu, do końca życia musi być na karmie urinary viewtopic.php?f=1&t=99457
viewtopic.php?f=13&t=107630#p5591967


Tusia, malutka bezdomna, zwrot z adopcji, 2011 rok, kotka reagująca krwiomoczem na sytuacje stresowe viewtopic.php?f=1&t=132675&hilit=niewidoma+pimpusia


Kola, 2012 rok, zwrot z adopcji bo podobno sika na łóżka viewtopic.php?f=13&t=143625


Tola i Boluś 2013 rok, koty po przebytych w w maleńkości jako bezdomne bez matki wirusach kk, mają ''walnięte'' krtanie viewtopic.php?f=13&t=150048&hilit=na+%C5%9Bniegu


Kubuś 2013 rok, wieczny wyciek z oczek, ma zapchane kanaliki łzowe oraz uszkodzenie rogówki viewtopic.php?f=1&t=168885


Mała bezdomna kotka z 5-tką maluszków, 2015 rok, 3 kotki odeszły na FIP['] viewtopic.php?f=13&t=168912


Dzidek 2015 rok, znaleziony maleńki z zapaleniem płuc, ledwo przeżył viewtopic.php?f=1&t=156187&start=810#p11251626


Malutka Basia 2016 rok, znaleziona na ulicy z zalepionymi od ropy oczkami, cały czas leczona viewtopic.php?f=1&t=172120&start=660#p11472611


5 dzikusków po przejściach, rodzeństwo zabite bądź otrute, +- 2015 rok viewtopic.php?f=1&t=174905



4 maleństwa, zagrzybione, bardzo chore, 2016 rok viewtopic.php?f=1&t=175855



5 kotków z wrzodami na oczkach viewtopic.php?f=1&t=177132



Sierściuch po amputacji oczka po przebytym kk viewtopic.php?f=1&t=178711


Bezdomny z połamaną łapką viewtopic.php?f=1&t=179084


Stara kotka z guzami listwy mlecznej viewtopic.php?f=1&t=179339


Kotka po starszej pani która poszła do szpitala i już nie będzie mogła się nią opiekować.
Kotka ma potężną przepuklinę, niewysterylizowana. viewtopic.php?f=1&t=176831&start=600#p11723857

Miłego wieczoru życzę

[Anna61]

Szylkrecie po operacji przepukliny pępkowej i sterylce aborcyjnej

O matko kochana! co za spojrzenie

No, spojrzenie takie "szylkreciaste"
(u mojej Babci takie spojrzenie oznacza, że "nada ubierzać / ubieżać"? )

A co to znaczy?
Uciekać?

[Anna61]

Prawie po rocznym pobycie u mnie Basia znalazła swój domek.
Pani z synem mieli już kotkę która przeżyła u nich 18 lat od maleńkości i po roku żałoby zdecydowali się na kolejnego kotka.



Mnie trochę smutno ale nic to.

[Atta]

Prawie po rocznym pobycie u mnie Basia znalazła swój domek.
Pani z synem mieli już kotkę która przeżyła u nich 18 lat od maleńkości i po roku żałoby zdecydowali się na kolejnego kotka.



Mnie trochę smutno ale nic to.

O rany ,co za wiadomość !! Baśka poszła na swoje No w końcu tę dojrzałość się juz ma. Nie jest dzieckiem

[mb]

Super

Gratulacje dla Basi i Domku i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia

[KULAK]

Wszystkiego dobrego Basiu ...

[lilian08]

(u mojej Babci takie spojrzenie oznacza, że "nada ubierzać / ubieżać"? )

A co to znaczy?
Uciekać?

Dokładnie;-) szylka mojej babci się nie patyczkuje ...

Ale jest usprawiedliwiona, bo z mojej strony najczęściej spotyka ją czesanie, leki albo wet. Kto by to wytrzymał ?

[Anna61]

Dokładnie;-) szylka mojej babci się nie patyczkuje ...

Ale jest usprawiedliwiona, bo z mojej strony najczęściej spotyka ją czesanie, leki albo wet. Kto by to wytrzymał ?

To dobrze myślałam.

[Anna61]

Myślę, że szylkretka już może szukać domku



To bardzo miła i młoda koteńka.





Mizianie uwielbiamy

[Anna61]

Dostalam nieciekawe wieści z domu Baśki.
Otóż panna zaraz w pierwszy dzień wieczorem zrobiła kupę i siku na łóżko.
Rozmawiałyśmy z panią i pani rozumiała że to stres po zmianie domu itd.
Dzisiaj dowiaduję się, że leje dalej na łóżko pani syna.
Dostała jeszcze kilka dni a potem zobaczymy.

[KULAK]

Oj Basia, Basia ...