ultra75 pisze:Ciesze sie, ze dotarła, przepraszam, że tak późno

. No to mogę zaczynac zbiórke na nastepną dostawe

.
Trzymam kciuki za Twoje zdrowie i zaginione futra - niech sie wreszcie pokażą !

O jak miło.

No teraz rozumiem.Sezon się zaczyna to i kolejna pasażerka na pokładzie
Wiesz ze ta podróż to taka

jak Ktoś kiedyś napisał"niekończąca sie opowieść'.
No powiedzmy taki bardzo długi rejs dookoła świata i jeden dzień dłużej

Wstęp darmowy oczywiście.
Dobra ten mniejszy fioletowy wyścieliłam w jednym kenelu.Jest wolny jeden i drugi na razie bo kotki po sterylkach juz dawno smigają po dworzu.Szczęśliwe ze nie trzeba sie teraz męczyc z maluchami albo.....nabrzmiałą laktacja bo jak pisałam wiadomo co by było gdyby kociaki sie urodziły....
Tak więc kotki wolne, swobodne, radosne przybiegają aż sie im łapki plączą jak mnie widzą.
To taka wewnętrzna radość też dla mnie że ich odciążyłam.Od trudów i macierzyństwa.Czasem długiego i stresującego.
Te robione w tamtym roku min.ta co sie okociła wtedy w dziurze w ziemi to tak sie turlaja jak mnie widzą.Troche sie ogarnęły hormonalnie i nawet daja sie głaskać.A jakie wdzieczne jak przychodze.No inne koty po prostu.
Dobra to ten fioletowy juz leży.Polarowy

i ten bialutki, ten bialutki najlepszy

czekaja na lepsze okazje.Moze jutro je wykorzystam.No i pragnę kolejnych oczywiscie.

Bardzo, bardzo.
W małej filizance pije codziennie kawe.A ciasteczka z racji wiadomo czego czekaja w lodówce.
Z zaginionych futerek to tylko Murzynka

nam jeszcze brakuje.