Alienor pisze:Kotków się nie wysyła pocztą, tylko elegancko odwozi do nowego domu (przy okazji sprawdzając, czy tam wszystko gra ).Tylko przecież Maki jest Twoja a i ja mam wszystkie koteczki, które mogę mieć. Plus kilka tymczasów - niektóre chyba bez szans na znalezienie domu. Tylko wiadomo - zawsze jest jakaś szansa, że znajdziemy tym naszym tymczasom domek, gdzie będą ukochane i zaopiekowane tak, że lepiej się nie da. I czasem się nawet udaje
.
Ale to żarcik był....
