tak jak mówi Puma. zauważyłaś może, że w restauracjach albo masz Coca-Colę, albo Pepsi, i odpowiednie do tego inne napoje? te dwa koncerny rywalizują ze sobą i zawsze któryś z nich ma z knajpą podpisany kontrakt na wyłączność. nie dostaniesz w knajpie np. Hoop Coli.
ta sama sytuacja zachodzi w wypadku gabinetów weterynaryjnych i sklepów z karmą. z tym, że tu nie ma konkurencji: jest jeden koncern (Mars), który ma w ręce dwie najbardziej popularne marki (Whiskas, Royal Canin), więc nikt mu nie podskoczy. ale karmy bezzbożowe jak najbardziej istnieją - popularne są zwłaszcza w Niemczech - i sprzedaje się je w Polsce.
istnieją owszem karmy, w których zboża zastępuje się ziemniakami. ma to znaczenie: po pierwsze tych ziemniaków jest i tak mniej, po drugie w analizie karmy ziemniaki dają tylko węglowodany, a nie dają białka - czyli w takiej karmie białko jest pochodzenia zwierzęcego, a nie roślinnego (zboża w analizie liczą się jako białka - zwłaszcza soja i kukurydza).
oraz ostatni argument: karmy bezzbożowe ze średniej półki są i tak tańsze niż RC
