Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Bellemere pisze:Taurynę z witaminami już nawet kupiłam, co prawda w tabletkach, ale zawsze można pokruszyć.
A co do tłuszczu, to może być np. olej z łososia? Jakoś mnie odrzucają te smalce, łoje i tym podobne
Boję się tylko, że tak "doprawionej" filetówki też nie tknie. Jest niesamowicie wyczulona na punkcie wszelkich "inności" w karmach.
Bellemere pisze:Edit: A Applaws Pate? Też dodatkowo suplementowany, bo w sumie bida, ale może do pasztetu się bardziej przekona, niż do mielonek..
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... ate/357751
karolinuska pisze:Proszę polećcie mi dobrą karmę mokrą - warunek żeby była w sosie- Kocia taką preferuje. Kupiłam Catz Finefood i Granata Pet, ale ona i tak woli Animondę Rafine. Czy to dobry wybór? Wg Rudej pewnie tak)
gpolomska pisze:karolinuska pisze:Proszę polećcie mi dobrą karmę mokrą - warunek żeby była w sosie- Kocia taką preferuje. Kupiłam Catz Finefood i Granata Pet, ale ona i tak woli Animondę Rafine. Czy to dobry wybór? Wg Rudej pewnie tak)
Animonda Rafine ma odpady mięsne (nie wiadomo ile mięsa, ile odpadu), odpady roślinne i brak suplementacji tauryną - nie jest to najgorsze, ale do dobrego to baaaardzo daleko. Ja tego używałam na etapie przejściowym (i to tylko 1 porcji dziennie) przy przekonywaniu Magnolci, że nie lubi marketówek; z tego przeszłam na Miamor Ragout Royale w sosie i później na CFF; a teraz już coraz więcej BARFu (pewnie za 2-4 tygodni będzie 100% BARF: wolę się babrać z mieszankami i patrzeć jak znikają w mgnieniu oka niż dwa razy więcej czasu tracić na chodzenie za kotusiem z miseczką i przekonywanie, że gotowa karma pyszna). A filetówek typu BritCare czy Applaws ona się nie chwyci - za chude, woli głodować; nawet do vom feinstein dla kastratów /obniżony tłuszcz/ muszę dodać odrobinę masła lub tłuszczu surowego z mięsa, bo inaczej strajk (pewnie dlatego kotuś w wieku 5-6 lat ma nerki idealne); a wersji nie dla kastratów nie zje, bo za dużo "nie-mięsa".
Słupek pisze:Biba Applaws Pate też nie rusza. I mimo, że jest tuńczykożercą, to ani Catz Finefood ani GranataPet wymieszane z tuńczykiem (obojętnie czy to Applawsa, czy Cosmy, czy Thrive, czy Animonda Carny Ocean - nie pamiętam, z czym jeszcze próbowałam) nie wchodzą. Czeka na "normalne" jedzenie, rozdryźdzanego (w sensie mielonka, pasztet, mus) nie je. Jak głodna, to siedzi przy misce z obeschniętym rozdryźdanym i skrzeczy. Albo łazi za mną i skrzeczy. Albo gryzie kartonik i w przerwach skrzeczy. Najdłużej ją przetrzymałam od rana do wieczora. Wieczorem się ugięłam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 49 gości