Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 12, 2012 21:10 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

alab108 pisze:Basia, a masz zatyczki do uszu? bo nie wyśpisz się :1luvu: W takim szpitalu jest cala zgraja chrapaczy :mrgreen: Długo masz zamiar odpoczywać od kotów i od nas? Nie denerwuj się, ja też miałam biopsję, przeżyłam i żyję :P

Horaś czytasz już już będziesz z nami tu i moze tam :ryk: :ryk: :ok:
Ja to najwyżej odlecę po :piwa: :piwa: :ryk: :ryk: :ryk: :oops:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto cze 12, 2012 21:48 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Basiu, musi dobrze być i już :ok: :ok: :ok:

Aha no i napiszę jeszcze, że krew pojawiła się tylko dwa razy u jednej koteczki, teraz już jej nie ma. Kociaki robią generalnie takie krowie placki, dziś dałam im tylko raz paszteciki a resztę posiłków to była sucha karma zalana odrobiną mleka, by latwiej podjadly. No i kupy lepsze.
Zauważyłam też, że czasem "saneczkują", więc to chyba jednak problemy trawienne.. albo robaczyska jeszcze mamy.. No w kżdym razie zobaczę jeszcze jutro co i jak. Generalnie rozrabiają, apetyt jest, także jest dobrze- one ciągle jeszcz trochę walczą z resztą kk. Ale oczy już ladne.

raiya

 
Posty: 377
Od: Pon sty 09, 2012 17:02

Post » Wto cze 12, 2012 21:51 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

MalgWroclaw pisze:Basiu, jeśli czytasz net, to wiesz :1luvu: :1luvu: :1luvu:
wychodź szybko, net lepiej czytać w domu, niż w szpitalu


Nic dodać, nic ująć :D
:ok: :ok:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Wto cze 12, 2012 21:55 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

No, musi już wyłazić z tego szpitala, bo jej dopiero na wątku narozrabiamy :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro cze 13, 2012 12:11 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Witam burzowo :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro cze 13, 2012 21:12 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Hej Basiu, jak tam, co słychać? :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro cze 13, 2012 21:16 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

No łona się nie odzywa... ale ja jak zwykle dziś dzwoniłam...
Nie dam spokoju w tym szpitalu.
Jutro punkcja. Dziś Basia nie miała żadnych zabiegów... ale jak z nią rozmawiałam bardzo bolała ja głowa... migrenowo... co nie dziwne przy tej pogodzie.
Obiecała się nie dać i w żadnym przypadku nie porzucac kociosłużby jak już wróci do stanu używalności a musi wrócić czem prędzej.
Opowiadała mi też o durnowatych telefonach w sprawie kociastych.

Pani dzwoniła z pytaniem o Lorda. Interesowało ją czy kot nie wyskoczy balkonem, po porzedniego mieli osiem lat i takie rzeczy nie były mu w głowie. A pani nie w głowie zabezpieczenie balkonu. Jeszcze na głowę nie upadła...
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro cze 13, 2012 21:18 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Czekamy na dobre wieści :ok:
Pozdrawiam cieplutko. :1luvu:

dana.b

 
Posty: 3583
Od: Śro lis 09, 2011 12:01
Lokalizacja: Warmińsko-Mazurskie

Post » Śro cze 13, 2012 21:22 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Mogła Basia powiedzieć, że Pani może sobie spadać. Nie wiem czy wytrzymałabym takie głupie telefony? Tacy głupi ludzie nie powinni mieć zwierząt :mrgreen:
Basiuniu szybko do nas wracaj :1luvu:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro cze 13, 2012 21:37 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Horaś dla ciebie tak :1luvu: i tak :balony: i żebyś nie zapomniała o :catmilk: :cat3: , jak chcesz możesz się z tych telefonów troche :smiech3: :smiech3: a jak już wyjdziesz , to my z radości wszyscy tak :dance: :dance2: wiem że nie masz żadnych imienin czy czego tam ale ci za spiewam tak :birthday: .No a ty jak już bedziesz w domku to będziesz tylko tak :catmilk: :catmilk: :catmilk: i tak :pisanie: :pisanie: .Zabraniam ci nawet wąchać :piwa: :piwa: :piwa: :strach: .Zdrowiej dziecko , zdrowiej :1luvu: :1luvu: :1luvu: .No . :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw cze 14, 2012 14:54 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Co tam u Horaś :?:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw cze 14, 2012 15:41 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Ano właśnie nie zrobili jej dziś punkcji. Okazało się, że pan doktor wyszedł o 13.00... i nie poinformował co dalej... Rano wspomniał o konsultacjach, na które to Basia dzielnie czekała... aż dowiedziała się, że lekarza już nie ma...
Jest zła, bo siedzi jak workolot, denerwuje się a nic oprócz pobrania krwi nie wykonano...
A jutro już piątek. Jeśli nie zrobią nic to nie ma sensu żeby zostawać na weekend.
A tu marwti się o dom, pracę, koty... i nadal nic nie wie

Buuuuu
Nie mam dobrych wiadomości.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw cze 14, 2012 15:43 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

meksykanka pisze:Ano właśnie nie zrobili jej dziś punkcji. Okazało się, że pan doktor wyszedł o 13.00... i nie poinformował co dalej... Rano wspomniał o konsultacjach, na które to Basia dzielnie czekała... aż dowiedziała się, że lekarza już nie ma...
Jest zła, bo siedzi jak workolot, denerwuje się a nic oprócz pobrania krwi nie wykonano...
A jutro już piątek. Jeśli nie zrobią nic to nie ma sensu żeby zostawać na weekend.
A tu marwti się o dom, pracę, koty... i nadal nic nie wie

Buuuuu
Nie mam dobrych wiadomości.


Tak jest w szpitalu jutro piątek i na weekend jej nie puszczą jak nie ma badań , jak nie dasz w łape to tak leżysz i leżysz :evil:
Chociaż to że sobie polezy ale myślami jest w domu ech :(

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw cze 14, 2012 16:24 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

meksykanka pisze:Ano właśnie nie zrobili jej dziś punkcji. Okazało się, że pan doktor wyszedł o 13.00... i nie poinformował co dalej... Rano wspomniał o konsultacjach, na które to Basia dzielnie czekała... aż dowiedziała się, że lekarza już nie ma...


A to podobno nazywa się służba zdrowia - a niech ich wszystkich....... :|

Basiu trzymaj się :ok:
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw cze 14, 2012 16:33 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

w jeden dzień pobierają krew, w drugi dzień badają temparaturę, w trzeci dzień stwierdzają że jeszcze raz trzeba zbadać krew, ..... tak to niestety wygląda :evil:
Basiu trzymaj się i cierpliwości do tych !@#$%^& :evil:
Obrazek Obrazek

ewexoxo

 
Posty: 4108
Od: Nie wrz 12, 2010 10:38

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości