Refleksja na dziś...
Wizyty adopcyjne
celem oglądania kotków należy umawiać nie wcześniej niż o północy.
Wcześniej to ja prawie kotków nie mam - a jak już jaki nie zdąży się schować, to wszystko takie nieśmiałe i bojące, że wstyd.
A teraz to burdel robią taki, że jakby obce goście czołgiem wjechali albo nawet na odkurzaczu, to żadnego wrażenia na rozszalałych koteckach by nie zrobiło

Już pomijam fakt, że NiuniaManiunia gwałci Claude'a, ale czy pozostałe naprawdę muszą w tym czasie urządzać meczyk miskami z wodą?!
I najgorsze, że one się dopiero rozkręcają
