Już jesteśmy po wizycie u weta:
Bugs dostał zastrzyk na poprawę przewodzenia nerwowego , jeszcze walczymy i w piątek do kontroli , nadal dostaje dwa razy dziennie antybiotyk i Lakcid .
Lara na poczekalni wpadła w panikę , zaplatała sie w krzesła i dzięki dr Karolinie szło ją opanować , bardzo się bała
W gabinecie sie troszkę uspokoiła , dr Karolina wyjęła ej około 40 kleszczy , ja około 20 , wiec razem jest wyjętych około 60 kleszczy

a jeszcze są następne do wyjęcia
Jest stan ogólny nie jest zły , oczywiście bardzo matowa i brzydka sierść , trzeba ją odkarmić, waży 20kg .
Jesli chodzi o te ej dziwne chodzenie to muszę ja jeszcze obserwować bo była bardzo spięta i nie szło jej za bardzo zbadać
Dr Karolinka tez uważa że to jest sunia z kojca, więc chyba szukanie ej byłych właścicieli nie ma sensu

, została tez sprawdzona czy nie ma chipa ale ani śladu
Dostała tez tabletki aby a jutro odrobaczyć no i będzie trzeba pomyśleć o jej zaszczepieniu jak będzie wszystko ok no i o sterylce , tylko skąd na to wszystko wziąć srodki
Krecik miał rtg klatki piersiowej i rtg wyszło troszkę nie wyraźne ale widać tam jakieś zmiany i to sa prawdopodobnie zmiany rakowe
Niestety Krecik jest już ślepy jak kret , nic nie widzi

ale radzi sobie z tym kalectwem .
Teraz rozmrażam dwa wielkie kurczaki i około kilograma kurzych łapek aby dziś dać im troszkę na surowo a jutro beda miały gotowane i uwierzcie mi ze nie mam miułkolenia takiego jak był Maniuś , takiego wchodzenie mi pod nogi , oj Maniuś tyś to jest jedyny w swoim rodzaju , teraz swojej Dużej miaukol łobuziaku jeden
