» Nie kwi 22, 2012 0:47
Re: Groszek FeLV+ i Paloma FIP i FeLV+walczymy od str 35
kochane dzięki za BYCIE i za dodawanie mi otuchy.
Niestety przed paroma minutami pożegnałam Palomę.
Zdecydowałam się ją zawieść do weta na eutanazję gdy temperatura nijak nie dawala się podnieść a dziewczyna robiła się coraz slabsza. Nie chcialam by cierpiała. Nie udalo mi się. Umarła w ciągu 4 minut jazdy do lecznicy. Zwymiotowała krwawe wydzieliny w kolorze czerwieni i czerni. Nie mogłam szybciej dojechać. Wyjechalam z nią z domu gdy tylko stan zaczął byc niepokojący bardziej.
Tak mi z tym ciężko.
Przed wszystkim temperatura unormowala się- 38,5 szybko posprzątalam w kuchni i obejrzałam kawałek filmu i poszlam ją zmonitorowac. Już nie leżła na swoim poslanku tylko schowana pod łozkiem i chłodna-36,4. A potem probowalam kilka minut i gdy zobaczylam że nie mamy szans wyjechalam z domu. Dlaczego tak szybko jej stan się pogorszył?
Nie wiem po co to wszystko pisze. Może po to by sobie pomóc, wygadac się a może by się usprawiedliwić przed Wami , przed sobą. Ryczę.
W głębi tej mojej głupiej duszy wierzyłam że się uda, trochę wierzyłam jesli coś takiego jest w ogóle.
Nie ma sposobu na FIp i tak trzeba to ując. Badań robi sie jak na lekarstwo. Choroby wirusowe kotow jak FeLV i FIP I fiv ciągle są zagadką w leczeniu.
Szkoda że nie jestem mądrzejsza.