

A najbardziej rozczulil mnie moment, kiedy po jednej kapieli owinieta w recznik trzymalam ja na kolanach


Wystawal z tego recznika tylko lepeczek, malenka zasnela spokojnie i delikatnie miziana mruczala i mruczala i mruczala.... Myslalam wtedy, ze bede nocowac u Justy
