Kociarnia w Pajęcznie i Sisi, Pusia, Effi, Lola i Citka :)

jasia0245 pisze:Lola taka sama śliczna jak moja Sisulka.

Oczywiście, że tak, w końcu siostry bliźniaczki

Moja Citka bije dziś rekordy. Najpierw zasikała mi siedzenie w aucie, potem ugryzła i teraz mam spuchnięty palec. Boję się o to.
A obecnie - przepraszam za zwrot - zarzygała mi dywan

chyba Citka jest zestresowana

Samochodem jeździ od dawna. Nawet potrafi się do kuwety w czasie jazdy załatwić. Pierwszy raz od kilku lat ugryzła mnie tak mocno, ale dlaczego zwymiotowała na dywan ?
zwykle robiła to na podłogę bez przykrycia - łatwiej zmyć

Chyba nie zdążyła. :roll:

Oj, widzę że też miałaś sprzątanie po hafciarce :wink:

Mi już ręce opadają - mam taką jedną co zawsze robi to w miejscach gdzie strasznie trudno posprzątać, cieszyłabym się gdyby to był dywan bo przy jej wyczynach to mały pikuś

Dziś Oruś dał popis. Wymiotował w kilku miejscach. Szedł i co chwila haft

Siedzenie w samochodzie jeszcze nie wyschło a palec zaiwania. Obmywam rywanolem i smaruję maścią z antybiotykiem. Mam nadzieję,że to wystarczy. Bo przecież gdyby coś, to przecież nie powiem nigdzie, że mój kot mnie ugryzł, bo wtedy sanepid wkracza i mogliby chcieć ją uśpić

Dowiedziałam się dziś, telefonicznie, jakie są wyniki Citki. I.............
Wątroba w idealnym porządku, natomiast kreatynina 2.1.
Norma jest 1.8.
To chyba akurat nie ma związku z tuszą. Jutro , mam nadzieję, że nie zapomnę,. muszę skontaktować się z lekarzem.

może taki wynik bo jest duża?

Moje nie zwracają kotunie, a tu słyszę, że kotek co pewien czas jakiś haftuje. Sisi zjadła kiedyś kwiatka, którego wzięła za trawkę to wtedy go wyhaftowała.
:1luvu:

Olu czy jesteś szczepiona przeciw tężcowi ostatnio?? :roll:

Nie, i tego się boję

Mnie jak wbiła się drzazga w palec to miałam ją usuwaną. Dostałam też zastrzyk przeciw tężcowi. Żeby nie było zakażenia, nie trzeba mówić, że to kotka Ciebie ugryzła. Nie czekaj idż do lekarza.

Ola, czy możesz wstawić całe wyniki Citki, albo przesłać na pw?
Kreatynina jest rzeczywiście podwyższona i nie możesz tego bagatelizować.
Niestety otyłe koty tak jak osoby z nadwagą są w grupie zwiększonego ryzyka na zachorowanie na cukrzycę, nerki, wątrobę czy serce...

Orusia przydałoby się odkłaczyć - teraz dużo kotów zwraca bo zrzucają sierść zimową i się zakłaczają.

Rany po ugryzieniu współczuję - są bolesne, lubią się infekować i długo goić

Ostatnio przechodziłam to po ugryzieniu przez potrąconego psa przy próbie jego ratowania...
Natomiast nie zgodzę się że gdybyś powiedziała u lekarza że kot Cię ugryzł to Citce by cokolwiek groziło - ważny jest kontekst tego ugryzienia. Zrozumiałe jest że może się zdarzyć u weterynarza, to tylko zwierze i w określony sposób reaguje na ból i strach - jeśli kot ugryzie w takim momencie właściciela to nie ma zagrożenia wścieklizną.

Ja tak sobie myślę, że aby zarazić się tężcem, Citka musiałby go mieć. Poczekam jeszcze trochę. Poczytałam o tężcu i tam jest napisane, ze objawy można już zaobserwować po 3 dniach, czyli jutro

Oprócz tego, że boli mnie palec, i miejsce jest trochę czerwone, to nic się nie dzieje.
Może nie umrę :wink:

Nie rozmawiałam jeszcze z wetem, ma do mnie on zadzwonić, ale nie wiem o której, bo dziś jest sam i jest ,masa pacjentów.
Jutro podjadę do przychodni, wezmę wyniki Citki i wkleję.

Moim zdaniem ryzyko tężca u Ciebie po ugryzieniu przez Citkę jest równe zeru :wink:

Kociarnia w Pajęcznie i Sisi, Pusia, Effi, Lola i Citka :)

Kto przegląda forum