TYMCZASY U JOPOP V - zagadka kryminalna s.98 ;)

[quote="koteczekanusi":2frdtaei]Nie starczyło? Jopop pisała, że ma wystarczająco "chętnych" kotów do oddania krwi.
Już się pytałam, ale nie uzyskałam odpowiedzi - jak świeżo po chorobie musi być kot, żeby jego krew była najbardziej wartościowa? Bo w razie czego ponawiam naszą kandydaturę.[/quote:2frdtaei]
Z tego, co napisałaś wcześniej - Twój kot się nada.

I może byście rozważyli - to tak na przyszłość - przy takim `przerobie` kociąt, podawanie wszystkim surowicy na wejściu? Jopop sama pisała w wątku PP, że robienie testów może nie wystarczyć. Szczepienie zaś na wejściu każdego kociaka też nie gwarantuje, że kociak nie niesie ze sobą wirusa i choroba może się rozwinąć.

Kciuki trzymam.
Po moim doświadczeniu z PP przed trzema laty, wiem ile to roboty i stresu.

PS. [quote="Carmen201":2frdtaei]Dziewczyny, jeśli to nie musi być ozdrowieniec, to mam 3 dorosłe regularnie szczepione Koty.[/quote:2frdtaei]
Wg mnie - też się nadają.

koteczekanusi pisze:Nie starczyło? Jopop pisała, że ma wystarczająco "chętnych" kotów do oddania krwi.
Już się pytałam, ale nie uzyskałam odpowiedzi - jak świeżo po chorobie musi być kot, żeby jego krew była najbardziej wartościowa? Bo w razie czego ponawiam naszą kandydaturę.

no właśnie nie wiem, pytam, bo rano ponoć było mniej niż wcześniej deklarujących się

a jeszcze moja kotka nie mogła oddać i się martwię

(((

Zgodnie z teorią się nadają, tylko czy są jakieś różnice jakościowe w krwi - że np. najlepsza jest krew od "świeżego" ozdrowieńca, bo ma najbardziej aktywne przeciwciała i wtedy kociaki miałyby większą szansę.

Rozmawiałam przed chwilą z OKI i na ten moment krew na surowicę nie jest potrzebna.

Ale jak coś dziewczyny, to polecam się.

Jakby co, jeszcze na FB 2 czy 3 osoby proponowały pomoc z kotami ozdrowieńcami.

[quote="koteczekanusi":hyvubqzk]Zgodnie z teorią się nadają, tylko czy są jakieś różnice jakościowe w krwi - że np. najlepsza jest krew od "świeżego" ozdrowieńca, bo ma najbardziej aktywne przeciwciała i wtedy kociaki miałyby większą szansę.[/quote:hyvubqzk]
Do pół roku po przechorowaniu liczba przeciwciał jest większa. Nie są `innej jakości` jest ich po prostu więcej.

Zgubilam nr konta, wyslecie mi prosze...?

jopop pisze:płacę za zbytnią ufność w testy. kilkakrotnie powtarzane, negatywne.

dziś pierwszy pozytywny. jak wtedy, przy piotrkowskich.

muszę dać surowicę prawie wszystkim kotom. właśnie usiłuję się doliczyć.

Potrzebuję NATYCHMIAST wsparcia finansowego, podaję prywatne konto, bo przez fundacyjne są wolniejsze rozliczenia. wybaczcie.

Joanna Popko
Klaudyny 38 m 75
01-684 Warszawa
91 1140 2004 0000 3502 3283 5437

Prośba do osób zaniepokojonych o przejęte ode mnie koty - dajcie mi moment na ogarnięcie sytuacji. Na pewno jeszcze dziś przemyślę kto potencjalnie może być zagrożony i się odezwę, zresztą z niektórymi już rozmawiałam.

tutaj są

[dane z 37str tematu]

Koty regularnie szczepione i ozdrowieńcy się nadają.
Jeśli nie ma innych przeciwwskazań zdrowotnych to się nadają.
nie spotkałam się z takimi, które by się nie nadawały, były zdrowe, regularnie szczepione/te, które przebyły chorobę.
jeśli na coś innego nie chorują itp. to mogą być pomocne.

Trzymam kciuki,

Wplace jutro z TEGO powodu:

Uprzejmie informujemy,
że od dnia 24.06.2011 (piątek) godz. 22:00 do 25.06.2011 (sobota) godz. 07:00
System Bankowości Internetowej jest niedostępny ze względu na trwające prace serwisowe.

Przepraszamy za niedogodności z tym związane.

No comment....

spokojnie, wszyscy dostali. i to porządną porcję.

obrobiłam się z kroplówkami. jeszcze tylko karmienie kilku najmniejszych bezobjawowych. i uterus.

i za kilka godzin mogę zacząć następną turę.

WIELKIE, WIELKIE, WIELKIE dzięki dla Piotrka, który bardzo ułatwił mi kroplówkowanie :1luvu:

stan na razie względnie stabilny, wszyscy są przede wszystkim głodni - bo od wczoraj wieczorem trwa głodówka u tych z objawami. trudno, na razie muszą pożyć na duhalite

dziękuję WSZYSTKIM, którzy pomogli mi w realu oraz za WSZYSTKIE oferty pomocy złożone tu i na PW, dotyczące przede wszystkim dawców.

to był męczący dzień.

A dla Czereśni pojawił się na niebie piękny tęczowy most...