Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Witamy!
Na dobre rano dobre wieści - Gryzia własnie zrobiła kupę DO KUWETY!!!
Zaczynam mieć nadzieję...
Brak żwirku jej nie przeszkadza.

a może ona w ogóle wolałaby bez żwirku właśnie?
są i takie koty :ok:

Brawo Gryzia!! :dance2:

Kup jej kuwete bezzwirkowa.

Mam jeszcze inny pomysł: chcę poprobować czy Ona tak na serio, a nie dla jaj.
Jesli nadal będzie robić do kuwety to posypię jej żwirku.
U wetki po operacji robiła do żwirku i w domu też na samym poczatku miała zwirek

Jak się ma imię po Księżnej Gryzeldzie Wiśniowieckiej to trzeba mieć standardy :wink:

Ona wprawdzie z Sobiepanków była, ale też robiła do kuwety? (Albo nie?)
:mrgreen:

No do nocnika co go służba w prysiudach wnosiła i wynosiła do czyszczenia coby Jaśnie Wielmożnej Pani nie przeszkadzało.

I Gryzia zdaje się też musi czasem foch pokazać, coby się obsługa nie rozpuściła jak dziadowski bicz :wink:

Słuzba jest zdyscyplinowana i lata kiedy tylko Pani Gryzia skinie.
Szoruje kuwetę ze śpiewem na ustach i zachwytem w oczach, z miłością znosi walenie z liścia oraz pogryzanie najrozmaitszych części ciała.
Podsuwa miesko takie, mięsko śmakie, gnie się w pokłonach i żebrze o łaskawe potraktowanie chociaż od czasu do czasu.
Jak dziadowska torba rozpuszczona jest tę służbę zatrudniająca, ale to tak już musi być :1luvu:

magaaaa pisze:Słuzba jest zdyscyplinowana i lata kiedy tylko Pani Gryzia skinie.
Szoruje kuwetę ze śpiewem na ustach i zachwytem w oczach, z miłością znosi walenie z liścia oraz pogryzanie najrozmaitszych części ciała.
Podsuwa miesko takie, mięsko śmakie, gnie się w pokłonach i żebrze o łaskawe potraktowanie chociaż od czasu do czasu.
Jak dziadowska torba rozpuszczona jest tę służbę zatrudniająca, ale to tak już musi być

Cudne

Magaaa, jesteś wzorem służby, wszyscy powinni brać z Ciebie przykład :piwa:

a ja myślałam

że kota się ma w domu po prostu dla przyjemności

Patmol pisze:a ja myślałam że kota się ma w domu po prostu dla przyjemności

Usługiwanie Jaśnie Hrabiemu Kotu to też przyjemność

Właśnie

Ja ostatnio siedziałam w niewygodnej pozycji tak długo, aż mi nogi zdrętwiały, bo nieśmiała Henrysia wgramoliła mi się na kolana i nie chciałam jej spłoszyć. No przecież niech sobie Królewna poleży :1luvu:

I było mi bbb przyjemnie :1luvu:

Że zaufała i że zechciała się wgramolić :1luvu:

Rozumiem Cię Magaaa :lol:

to ja się nie nadaję :crying:

Oj tam

Nie chce mi się wierzyć :lol:

Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Kto przegląda forum