Piracik z wrzodem...oko się leczy, a my czekamy na wiosnę

jak nie ma niechęci szczególnej między kotami na początku znajomości - to super wieści :1luvu:

może z czasem sie bardziej polubią, ale nawet jeśli nie -
to najwazniejsze, że nie będą się mordowac nawzajem :wink:

Cześć Patmol!

Chyba masz rację.

Co słychać, jak się spało?

mnie się zawsze świetnie śpi :mrgreen:

To super!

ale dzisiaj wstałam wczesniej,niż zamierzałam, bo mam gościa :mrgreen:

i zależy mi żeby gośc był zadowolony

a moje koty rano, no nie wszystkie, zaczęły sprawdzac czy z gosciem wszystko w porządku
i wlazły mu na głowę

i do torby z rzeczami

i prawie do talerza

- nie wiem dlaczego, bo mnie nie włażą

Hehe, ciekawskie futra masz :mrgreen:

A moje to z kolei boidoopki - jak ktoś przyjdzie, od razu się chowają.
Nawet jak ktoś tylko do drzwi puka. Wyjątkiem jest Pysia.

Moich gosci zawsze powiadamiam o tym, ze nie maja sie przestraszyc, jak pod wersalka beda biegac albo siedziec obok poduszki sie sie przygladac.

:-)

Hallo wieczornie.

Cześć Dorotko!

Opowiadaj jak było

Też się przywitam :piwa:

Idz do mnie poczytac :-)

Piracik czemu oczko Ci sie tak papra? Twoja mamusia sie martwi.

I to bardzo

A ta herbatka z Augentrost = swietlik przemyc by cos dalo?

Dorotko, Piracik oprócz pozostałości po KK, ma w tym oczku również jaskrę.
Świetlik tu nic nie pomoże. Muszę kupić mu krople na obniżenie ciśnienia w oku.
Wczoraj wieczorem pół gałki było napuchnięte

Ojejku, to sie znowu zle zapowiada. Moze inna masc by pomogla? A na znizenie cisnienia w oku u ludzia tez jest trudno...

Piracik z wrzodem...oko się leczy, a my czekamy na wiosnę

Kto przegląda forum