PAKT CZAROWNIC XVII

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Sob paź 02, 2010 13:40 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Asia_Siunia pisze:Ja sama byłam laikiem jeśli chodzi o koty. To miau i bytujące tu osoby mnie uświadomiły, wiele nauczyły....mnie i TZta. :!:Często latem mijam dom, gdzie koty mieszkają...w karmikach na drzewach w sadzie! Wyprowadziłam się z miasta "na ubocze" i tu kurcze KAŻDY kot jest wychodzący. Nawet syjamski niekastrowany kocur znajomych. Choć przyznam, że po moich namowach, podsuwaniu tel. do weta będzie pozbawiony w końcu jajek ale nie wychodzenia na wolność :twisted: .


Moim zdaniem wychodzenie to jedno, bo są miejsca, gdzie koty mają ku temu warunki - np.u moich rodziców koty wychodzą na dwór, ale tam jest 1,5 hektara podwórka + las. Wypuszczanie kota na niezabezpieczony balkon, i to kota, który dwukrotnie już spadł i się połamał jednak świadczy o głupocie, bo każdy rozsądnie myślący człowiek potrafi wyciągać jakieś wnioski.
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 02, 2010 13:52 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

AniHili pisze:
Asia_Siunia pisze:Ja sama byłam laikiem jeśli chodzi o koty. To miau i bytujące tu osoby mnie uświadomiły, wiele nauczyły....mnie i TZta. :!:Często latem mijam dom, gdzie koty mieszkają...w karmikach na drzewach w sadzie! Wyprowadziłam się z miasta "na ubocze" i tu kurcze KAŻDY kot jest wychodzący. Nawet syjamski niekastrowany kocur znajomych. Choć przyznam, że po moich namowach, podsuwaniu tel. do weta będzie pozbawiony w końcu jajek ale nie wychodzenia na wolność :twisted: .


Moim zdaniem wychodzenie to jedno, bo są miejsca, gdzie koty mają ku temu warunki - np.u moich rodziców koty wychodzą na dwór, ale tam jest 1,5 hektara podwórka + las. Wypuszczanie kota na niezabezpieczony balkon, i to kota, który dwukrotnie już spadł i się połamał jednak świadczy o głupocie, bo każdy rozsądnie myślący człowiek potrafi wyciągać jakieś wnioski.



Chodzi mi właśnie o wychodzenie samopas przy głównej trasie na Warszawę a zarazem przez płot jest duży las...Mieli już przykład pozostawionych samopas króliczków po południu - przyszły 3 lisy i je zjadły...A za wychodzeniem kota są dlatego, że coś tam znajdzie i zje po co mu karmę kupować...no i sobie z kocicami użyje... może to powinnam dodać w poprzednim poście + to, że często pozostawiają go samego w domu z otwartymi oknami na piętrze (bo na parterze strach bo ktoś obcy wejdzie) i kot jakoś z tego pietra przez okno po bluszczu złazi

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie paź 03, 2010 0:12 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Boszzzzz.. nie jestem w stanie doczytać 60 stron, przeszłam jedynie 20.. Może mnie ktoś uświadomić kto wygrał we wrześniu?
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Nie paź 03, 2010 6:55 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

kocia chatka sosnowiec
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 03, 2010 10:59 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Witam, wracam po długiej nieobecności na miau. :)
Galilea ma się świetnie, wrzuciłam do wątku filmik z nią.
Doczytam wątek i zorientuję się, jak tam świat...
Przez kolejne sześć dni od stworzenia świata Adam i Ewa ciężko pracowali.
A potem przyszli do Boga i powiedzieli: potrzebujemy antydepresantów.
I wtedy Bóg uczynił kota i widział, że był on dobry.

inatheblue

 
Posty: 358
Od: Nie cze 15, 2008 16:30

Post » Nie paź 03, 2010 12:31 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Doczłapałam się do kompa, ale nie na długo, bo jeszcze mnie dziś czeka pieczenia chleba.
Wczoraj upiekłam drożdżówkę wg tajemnego przepisu od mmk.
Chciałam poprosić drogie Siostry o czary w intencji rychłej i korzystnej sprzedaży mojego autka. Tonę w długach (a przynajmniej mam takie wrażenie). Żeby wyjść na prostą muszę sprzedać samochód. A tu cisza. Poczarujcie, plisssssssssssss!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 03, 2010 12:38 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

No to czarujemy :ok:
Obrazek

Za sprzedaż samochodu :ok: :ok: Niech się uda :ok: :ok:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 03, 2010 14:08 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Villemo5 - za sprzedaż :ok: :ok: :ok: .Będzie dobrze :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie paź 03, 2010 16:36 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Za sprzedaż :ok: korzystną :wink:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie paź 03, 2010 16:52 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Sprzedawalam autko w maju.Grunt to luz i dystans,po ogłoszeniach w otomoto pojawili się sami handlarze,oferujący mniej niz" diler"w rozliczeniu.Usiłowano mi wmówić wszelkie usterki,wystrzelony airbag(?),niechodliwy kolor(?)Poczekałam kilka dni,wożąc ogłoszenie za szybą.Pojawił się kupiec z mojego miasta(nawet z osiedla),zapłacił nieco mniej niż cena wyjściowa,ale bez kłopotu.Nie wyglądaj po prostu jak osoba w desperacji-ja popijałam colę z puszkii wymieniłam wszystkie wady-pojechaliśmy do warsztatu na koszt kupującego i się dogadaliśmy.TŻ sią nie wtrącał,bo przy mężczyznach niestety panowie nieco kozaczą(Że za takie coś to oni by nie dali,itd,).


A propos mojego cycka,to niestety biopsja będzie,ale chirurgiczna,we wtorek.Bo dobrze nie wyglada i twarde.2 lata temu miękkie było i się nie zdecydowałam na usunięcie i teraz muszę :?
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie paź 03, 2010 17:06 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

mamaja4 - trzymam kciuki - będzie dobrze. MUSI być :ok: :ok: :ok:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie paź 03, 2010 17:18 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Alęż oczywiście,dlatego naprawdę nie panikuję-w przeciwieństwie do TŻ.Tylko rok mi gdzieś się zgubił ,bo byłam przekonana,ze robiłam badania rok temu.Dlatego mimo iż chciałam odwołać wizytę,pani w rejestracji powiedziała,że doktor POCZEKA(ściemniłam,ze nie zdążę,bo byłam wtedy na pogrzebie,absolutnie nie wyobrażałam sobie nieobecnosci,przewspaniały człowiek).I taki kwiatek....dostałam opd od lekarza,od rejestratorki-za notoryczne odwoływanie wizyt(ale przynajmniej dzwonię...)i za nonszalancje w podchodzeniu do zdrowia od TŻ.
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie paź 03, 2010 17:19 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

mamaja4- :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie paź 03, 2010 17:31 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

Dziewczyny,ok,odezwe sie we wtorek w tem temacie ,bo muszę wziąć na ten dzień urlop,po tym całym cięciu(bo mnie skaleczą troszkę) naprawde nie przejmujcie sie :D .Biopsja cienkoigłowa to pikuś,nie boli-tutaj będzie wycięcie,czyli zabieg,zobaczymy. Nie mam obciążeń rodzinnych,dlatego uważam,ze to panika dedykowana naiwnym.Licząc ok 10 dni na patologa,to mamy 15 .10.Luz :ok:
Dziękuję kciukającym :D
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Nie paź 03, 2010 17:54 Re: PAKT CZAROWNIC XVII

mamaja4 pisze:Dziewczyny,ok,odezwe sie we wtorek w tem temacie ,bo muszę wziąć na ten dzień urlop,po tym całym cięciu(bo mnie skaleczą troszkę) naprawde nie przejmujcie sie :D .Biopsja cienkoigłowa to pikuś,nie boli-tutaj będzie wycięcie,czyli zabieg,zobaczymy. Nie mam obciążeń rodzinnych,dlatego uważam,ze to panika dedykowana naiwnym.Licząc ok 10 dni na patologa,to mamy 15 .10.Luz :ok:
Dziękuję kciukającym :D


Podziwiam za optymizm i aż się uśmiechnęłam. Tak trzymaj :ok: Sama mam zdiagnozowanego guzka od 14r.ż. (był niewyczuwalny np. podczas ciąży)- nie powiększa się, jest monitorowany ale...zawsze jest to "ale" jak czuję pobolewanie w tym cycku przed @...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 28 gości

cron