Tyskie Mrusie VI - tragedia :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 12, 2010 12:05 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

Już jesteśmy po wizycie u weta :
Maniek , bo tak go nazywamy ma na tylnej części ciała ranę prawdopodobne po uderzeniu przez samochód lub kopnięcia , nadal chodzi bardzo ostrożnie . Podczas badania był trochę bolesny , ale na szczęście nie stwierdzono złamań . Poza tym wiele podrapań na całym ciele , zapchlony i zarobaczony oraz chudy . Apetyt mu dopisuje , siku bez niepokojących objawów a kupal z lekkim rozwolnieniem i do obserwacji .
Wiek około 2 - 2.5 roku , niestety pełno jajeczny i z efektami zapachowymi :twisted: ale z kastracją musimy poczekać aż trochę przytyje bo jest bardzo chudy ...
Dostał 2 zastrzyki , jeden to witaminy a drugi to lekki steryd .
Maniek jest niesamowicie miziasty , taki przytulak słodki ...
Bardzo proszę o wsparcie dla Manka ....

PS. Bardzo przepraszam ze jeszcze nie zrobiłam rozliczeń , ale doba ma za mało godzin :evil:
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon lip 12, 2010 14:30 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

Z niecierpliwością czekamy na fotki nowego Tyskiego Mruczka :)
i :ok: :ok: :ok: za jego i wszystkich kociastych i psiastych zdrówko i samopoczucie w tym strasznym upale...
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon lip 12, 2010 14:56 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

Prosze panstwa, oto Maniol :D :D :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lip 12, 2010 14:58 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

ostatnie zdjecie mialo byc odwrocone :oops: sory za jakosc, ale komorka robione. I tak nienajgorsza jak na komore jakosc fot :) Najwazniejsze, ze kociambra widac :D
To jak na kota "wolno zyjacego" jest calkiem zdrowy. Bylam pewna, ze okaze sie w gorszym stanie byc. A co z ta wczorajsza goraczka?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lip 12, 2010 16:01 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

:ok: :ok: :ok: dla nowego Mruczka, żeby się podtuczył i wykurował ;)

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon lip 12, 2010 17:52 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

Ale przystojniak :1luvu:
Oj, czekaj koteczku, już niedługo Cię wymiziam :wink:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon lip 12, 2010 18:00 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

Każdy kij ma dwa końce.
Fajnie, że kociak zaopatrzony, ale Justa ma naprawdę przekocenie...
wydaje mi się, że to taka wygodna taktyka. Justa dostaje kota i niech się martwi...o kasę, o weta, o jedzenie, o adopcje...
niestety, jest więcej potrzebujących kociaków niż miejsca dla nich...
a koty wcale nie lubią być w zagęszczeniu

Ludzie, tu są koty na wydaniu!!!

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 12, 2010 18:11 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

Ojj tak, a już szczególnie, ze nie jest kastrowany... Ostatnio przy niekastrowanym Kubusiu nawet Feliway nie pomagał. Zuzu bodajże cały w stresie był, Tygrys lał jeszcze bardziej niż zwykle. Wydaje mi się, ze było mówione, iż powodem był właśnie niekastrowany kocur. Już nie mówiąc o nakładach czasowych i finansowych. Także mam nadzieje, ze szybko przybierze, wyzdrowieje i jeszcze szybciej znajdzie domek :ok: :ok: :ok:

I tak samo inne kotowate :ok: By wreszcie znalazly swoje domki :ok: :ok: :ok:
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Pon lip 12, 2010 19:11 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

z jednej strony owszem, macie racje, a z drugiej strony schronisko nie przyjelo go, a wlasciwie straz miejska nie podjela sie zabrania kotka do schroniska, wiec co mialam zrobic?
Ech... juz wam pisze od poczatku, jak ten oto przystojniak stanal na mojej drodze... :mrgreen: Choc w tym upale nie chce sie nawet myslec, a co dopiero pisac... :roll: Ale coz, sprawa wymaga wyjasnienia.
Szlam jak co niedziele na ostatnia msze o 20. Dochodzilam juz prawie do kosciola, kiedy pod kwiaciarnia na rynku zobaczylam jego... Jak to ja-nie bylabym soba, jakbym go nie zawolala. Myslalam, ze zwieje, ale on miauknal do mnie, wstal, ja podeszlam, on podszedl do mnie, powachal moja reke i zaczal sie miziac, ocierac, barankowac... :1luvu: Zauwazylam, ze jest chudy, a jak go poglaskalam delikatnie po grzbiecie, to bardzo dokladnie czulam kazda kosteczke, a kocio nawet miauknal przy tym, jakby chcial powiedziec, ze cos go tam boli 8O. Cos mnie tknelo, ze cos jest nie tak, wiec zadzwonilam do Justyny z prosba o jakakolwiek pomoc. Wiadomo, ze u niej miejsca malo, a kotow duzo, za duzo, a same slusznie napisalyscie, ze w tlumie i ciasnocie koty nie lubia byc. Wiec poradzila mi, by dzwonic na straz miejska, a oni kotka zawioza do schroniska. Zadzwonilam wiec tam... Wierzcie mi, ze odnioslam wrazenie, ze oni bardzo niechetnie zajmuja sie takimi sprawami, wogole jakby nie traktowali mnie powaznie. Przez telefon pan dyzurny powiedzial mi, ze schronisko w tychach jest schroniskiem WYLACZNIE DLA PSOW, KOTY W SKRAJNYCH PRZYPADKACH (tzn.ranne po wypadkach, pogryzieniach, zagrozone czyms...). Uslyszalam, ze najpierw skontaktuja sie ze schroniskiem, czy oni wogole kotka przyjma, bo jesli nie, to nie wysle patrolu. Jakies 10 minut pozniej patrol sie jednak zjawil. Zobaczyli kotka, stwierdzili, ze nic mu nie ma, ze lasi sie do czlowieka, bo glodny jest i jedzenia szuka, ze nie jest chudy, ze to normalny kot, ze bardziej wychudzone sa na smietniskach. (to fakt, ale gdyby ktos zainterweniowal duzo wczesniej, te koty na pewno tak skrajnie wychudzone by nie byly, prawda? Po co czekac na skrajne wychudzenie i wycieczenie? Potem moze juz nie byc co ratowac!). Panowie chyba zrobili zdjecie, zeby dyzurnemu pokazac (zdjecie Manka oczywiscie, nie moje :mrgreen: ), powiedzieli, ze kot jest dziki, (!) bo kot to dzikie zwierze, stwierdzili, ze W TAKIM RAZIE NIE PODEJMA SIE LAPANIA TEGO KOTA! 8O
No wiec zadzwonilam do Justyny ponownie, wszystko jej opowiedzialam... Wtedy ona podjela decyzje, ze kotka zabierze do siebie; zadzwonila do kolezanki po pomoc i przyjechaly po Manka.
Jeszcze jedno: ten kot krzatal sie tam od dawna. Jakies pol roku wczesniej, moze troche wiecej, troche mniej; widzialam go w tym samym miejscu. Panie ze sklepow obok znaly go, mowily, ze on sie tak krzata, a one go dokarmiaja, ale zadna nie potrafila powiedziec, czy to czyjs kot, tylko wychodzacy, czy bezdomny. Pozniej nie widzialam go az do wczoraj.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lip 12, 2010 19:34 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

co nie zmienia faktu, że Justa ma nowy kłopot...
tylko Ona...

przyznam szczerze, że denerwuje mnie takie podrzucanie jej ciągle nowych zwierzaków, w imię ratowania bidulków. A te które u niej są też cierpią z zagęszczenia, one się nie liczą?
...historia nie ma końca...
a zwierzęta muszą jeść, być leczone...
ciekawe ile z osób podrzucających jej zwierzaka sfinansowało jego pobyt, skoro domu dać nie mogło?

schroniska przyjmują koty domowe, wolnożyjących nie.

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lip 12, 2010 20:59 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

izydorka pisze:
schroniska przyjmują koty domowe, wolnożyjących nie.

no wlasnie, ten kot jest domowy! A jednak tyskie schronisko nie przyjelo, lub tez zadecydowali o tym wylacznie straznicy miejscy... To kwestia sporna, nie mnie ja wyjasniac.

Masz racje, ze nikt nie sfinansowal pobytu podrzuconego przez siebie zwierzaka u Justy. Ja w tej chwili tez nie jestem w stanie ani troche wspomoc. Zle sie z tym czuje, ale mysle, jak moge pomoc w inny sposob. Zdjecia zrobic nie problem, moge w kazdej niemal chwili. Plakatow nie wydrukuje, bo nie mam tuszu w drukarce, jesli tylko znajde cos na bazarek u siebie czy u znajomych-wystawie. Tylko ze ja akurat tylko tego kota jej "podrzucilam", a z tego, co wiem, inne osoby podrzucaly czesciej, wiec pierwsze od nich powinno sie oczekiwac pomocy finansowej, choc w drobnej czesci. Ze swojej strony zrobie co bede mogla dla tego kotka, bo skoro spotkalam go na swojej drodze i to po raz kolejny, to czuje sie w pewnym sensie odpowiedzialna za niego. Na szczescie nie jest tak powaznie chory jak np.Eustachy czy Rudzik, jest mlodym koteczkiem, bardzo kontaktowym i wielkim miziakiem, w dodatku sliczny, wiec wierze, ze domek znajdzie raz dwa. :ok: Na razie skupmy sie na jego zdrowiu, by jak najszybciej bedzie to mozliwe kocio byl gotow do adopcji.

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lip 12, 2010 21:39 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

Dodalam Maniusia na NK :)

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lip 12, 2010 23:44 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

W ostatnia sobotę moje zwierzęta i ja dostaliśmy wielki prezent , prezent w postaci klimatyzacji :1luvu: :1luvu: :1luvu: . to w znacznym stopniu poprawiło komfort życia :ok: , już nie są tak nerwowe :ok: , tak przegrzane a przecież nie dawno Ninka o mało nie straciła życia z powodu przegrzania Myszka która cierpi z powodu choroby serca i raka tez o wiele lepiej się czuje a Ozzi , Zuzu , Eustachy też bardzo bardzo źle znosiły te warunki ...
Darczyńca jest anonimową osoba którą była u mnie i zobaczyła na własne oczy jak u mnie było gorąco , to były dosłownie tropiki .....
ObrazekObrazek

Justa&Zwierzaki

 
Posty: 17967
Od: Czw wrz 11, 2008 19:03
Lokalizacja: Tychy

Post » Wto lip 13, 2010 1:08 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

No to dziekujemy anonimowemu darczyńcy. Prezent przeogromny :ok: i jaki przydatny dla tylu zwierzakow :ok:
Obrazek
"We don't apologize
And that's just the way it is
But we can harmonize
Even if we sound like shit
Don't try to criticize
You bitches better plead the fifth" \\m//
MRRRRAAUUUUUU! :twisted: HELL BLOODY YEAH! :twisted:
"Dark matter. It's not atoms. It's the other stuff." :ryk:

Caragh

Avatar użytkownika
 
Posty: 26628
Od: Pon sie 03, 2009 23:03
Lokalizacja: Ślůnsk

Post » Wto lip 13, 2010 10:01 Re: Tyskie Mruczki VI - brak adopcji~powroty z DS~błagam o ogłos

Caragh pisze:No to dziekujemy anonimowemu darczyńcy. Prezent przeogromny :ok: i jaki przydatny dla tylu zwierzakow :ok:
Obrazek

Minka tego kotka jest przecudna :1luvu:

Tak będzie wyglądał pyszczek mruczka, któremu ktoś da DS :ok: :ok: :ok:

Luinloth

 
Posty: 2090
Od: Śro lis 12, 2008 13:29
Lokalizacja: Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 334 gości