K-ów,Gasparku,żegnaj moja myszko:(Ptyś dołączył:-((i Nuka:(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 09, 2010 19:25 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

I d...
Tymczas dla Karmiśkowego klona nieodwołalnie nie wypalił. Nie chce ktoś przytulastego, czarnego kocura? :(

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Wto mar 09, 2010 19:34 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Doniosłam na Kocimską 10 puch whiskasa, Akima przyniosła kilka felixów, na trochę starczy.
Marcel i Kazek zabrani, klatki czyste, PUSTE!!!!
Jest dodatkowa królicza jeszcze nie złożona. BTW nie zrozumiałam polecenia o przełożeniu kotki od Queen_ink do nowej klatki. Po co?

BURA zołza z górnej klatki NIE JE, NIE WYDALA. Trzeba na nią zwrócić baczną uwagę. Dostała dziś whiskasa.
Queen_ink, przyglądnij sie jej jutro rano, OK?

Marmurka daje się głaskać, ale bojaźliwa. Agłaja ma nos poraniony o kraty, posmaruj jej proszę riwanolem.

A biało/czarna w cat-roomie jest bardzo przytulasta, tylko tęskni, tęskni....

Za to Armaturki wcale się nie zmieniły :evil: Siedzą na rurach i dziczą.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto mar 09, 2010 19:37 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

miszelina pisze:Doniosłam na Kocimską 10 puch whiskasa, Akima przyniosła kilka felixów, na trochę starczy.
Marcel i Kazek zabrani, klatki czyste, PUSTE!!!!
Jest dodatkowa królicza jeszcze nie złożona. BTW nie zrozumiałam polecenia o przełożeniu kotki od Queen_ink do nowej klatki. Po co?

BURA zołza z górnej klatki NIE JE, NIE WYDALA. Trzeba na nią zwrócić baczną uwagę. Dostała dziś whiskasa.
Queen_ink, przyglądnij sie jej jutro rano, OK?

Marmurka daje się głaskać, ale bojaźliwa. Agłaja ma nos poraniony o kraty, posmaruj jej proszę riwanolem.

A biało/czarna w cat-roomie jest bardzo przytulasta, tylko tęskni, tęskni....

Za to Armaturki wcale się nie zmieniły :evil: Siedzą na rurach i dziczą.



A to ja jestem jutro rano?
Jakie są plany co do tych 3 wolnych klatek?
Zamiast riwanolu może Solcoseryl?
Ostatnio edytowano Wto mar 09, 2010 19:47 przez queen_ink, łącznie edytowano 2 razy

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Wto mar 09, 2010 19:39 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

dodatkowa królicza to ta ode mnie.
może się przyda, na wszelki wypadek, skoro dog wynajęty dla kotów z mogiły.
Obrazek

noemik

 
Posty: 1604
Od: Czw paź 11, 2007 21:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 09, 2010 20:06 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

queen_ink pisze:
miszelina pisze:Doniosłam na Kocimską 10 puch whiskasa, Akima przyniosła kilka felixów, na trochę starczy.
Marcel i Kazek zabrani, klatki czyste, PUSTE!!!!
Jest dodatkowa królicza jeszcze nie złożona. BTW nie zrozumiałam polecenia o przełożeniu kotki od Queen_ink do nowej klatki. Po co?

BURA zołza z górnej klatki NIE JE, NIE WYDALA. Trzeba na nią zwrócić baczną uwagę. Dostała dziś whiskasa.
Queen_ink, przyglądnij sie jej jutro rano, OK?

Marmurka daje się głaskać, ale bojaźliwa. Agłaja ma nos poraniony o kraty, posmaruj jej proszę riwanolem.

A biało/czarna w cat-roomie jest bardzo przytulasta, tylko tęskni, tęskni....

Za to Armaturki wcale się nie zmieniły :evil: Siedzą na rurach i dziczą.



A to ja jestem jutro rano?
Jakie są plany co do tych 3 wolnych klatek?
Zamiast riwanolu może Solcoseryl?


Wydawało mi się, że Ty wskoczyłaś za Akimę, ale może się mylę.
Solcoseryl tez może być.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto mar 09, 2010 20:16 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Wydałam Procika koleżance Patki (nie bez żalu... :( )

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 09, 2010 20:22 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Bura z górnej klatki je i wydala :) Gdy przyszłam rano w kuwecie było wszystko to, co tam być powinno. Mokre jedzonko było naruszone, a suche porozrzucane. Miała okrąglutki brzuszek- wiem, bo głaskałam i miziałam. Nie da się jej wziąć na ręce, ale nie protestuje gdy ją głaszczę. Krzyczała bardzo gdy odchodziłam od klatki, a gdy wracałam to jakby się uspokajała. Jest kochana, ale bardzo się boi i to ten strach wciska ją w kącik klatki.

Brzoskwinka warczała na Malinkę gdy to ona chciała mieć mnie tylko dla siebie :) w końcu ustawiły się naprzeciwko siebie i głaskałam obydwie jednocześnie :)

Czarno- biała kicia bardzo potrzebuje czułości. Krzyczy tak długo, aż skupi na sobie uwagę i wreszcie może poczuć się kochana.

Spędziłam dzisiaj na Chocimskiej 3 godziny. Nie żałuję ani minuty :) Co wtorek rano będę przybywać, a możliwe że zwerbuję jeszcze kogoś do pomocy:)

niezniszczalna

 
Posty: 64
Od: Czw lut 11, 2010 17:51

Post » Wto mar 09, 2010 20:59 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

niezniszczalna pisze:Bura z górnej klatki je i wydala :) Gdy przyszłam rano w kuwecie było wszystko to, co tam być powinno. Mokre jedzonko było naruszone, a suche porozrzucane. Miała okrąglutki brzuszek- wiem, bo głaskałam i miziałam. Nie da się jej wziąć na ręce, ale nie protestuje gdy ją głaszczę. Krzyczała bardzo gdy odchodziłam od klatki, a gdy wracałam to jakby się uspokajała. Jest kochana, ale bardzo się boi i to ten strach wciska ją w kącik klatki.

Spędziłam dzisiaj na Chocimskiej 3 godziny. Nie żałuję ani minuty :) Co wtorek rano będę przybywać, a możliwe że zwerbuję jeszcze kogoś do pomocy:)


No to fajnie, że je i wydala, bo Akima dzisiaj mówiła co innego. Czyli alarm odwołany.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto mar 09, 2010 21:05 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

Może ona potrzebuje pewnej bliskości człowieka?
W sobotę nie miała nic w kuwecie, ale to raczej po sterylce (byłem, jak większość jeszcze się przewracała po narkozie), wygłaskałem ją, w niedziele popołudniu było. Mało bo mało, ale jednak.

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Wto mar 09, 2010 21:06 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

A może ona potrzebuje spokoju i je i sika w nocy.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto mar 09, 2010 21:17 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

lutra pisze:A może ona potrzebuje spokoju i je i sika w nocy.


Bardzo możliwe. W poniedziałek rano miski były puste, a kuweta - używana.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Wto mar 09, 2010 21:38 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

queen_ink pisze:
lutra pisze:A może ona potrzebuje spokoju i je i sika w nocy.


Bardzo możliwe. W poniedziałek rano miski były puste, a kuweta - używana.

To po co Akima dzisiaj straszyła :evil:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto mar 09, 2010 21:39 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

miszelina pisze:
queen_ink pisze:
lutra pisze:A może ona potrzebuje spokoju i je i sika w nocy.


Bardzo możliwe. W poniedziałek rano miski były puste, a kuweta - używana.

To po co Akima dzisiaj straszyła :evil:


Bo akima była w nocy z sobotę na niedziele i nic nie zjedzone. Bo akima była wieczorem z pon na wtorek i nic nie zjedzone i była dzisiaj i też nie zjedzone.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 09, 2010 21:48 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

I dobrze, że straszyła ;) Musi być przepływ informacji.

Widocznie ona woli w nocy.

Kosma, o której jesteś jutro u kotów?

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Wto mar 09, 2010 23:38 Re: K-ów, tygodniowa Balbinka odeszła :-(( Maciuś też :-(

ależ mróz złapał straszny, brrr. Na szczęście u Kocimiaków cieplutko.
BarbAnn przywiozła Aiszę i Dusię, wsadziłam je do klatki z Nuką (ma dużego pieprza na pysiu, takiego jak Czupa, Dusia ma więcej czarnego na sobie). Dziewczyny urocze, miziaste, mruczące.

Malinka i Brzoskwinka wymiziane, Brzoskwinkę wystarczy zawołać - już biegnie z tych rur pyskując po drodze Armaturkom :)

marmurka też wymiziana, troszkę się boi, Agłai posmarowałam nosek - to jest dopiero pieszczoch! Bura z lewej górnej chyba troszke mokrego zjadła, bo jakos tak było nierównomiernie w miseczce. Marmurce dołożyłam, bo micha pusta a miski z chrupkami w ogóle nie miała.

Pranie odwirowane jako tako i powieszone. Podłożyłam jeszcze po suszarkę szmatę ale proszę rano uważać, bo może tak gdzieś pocieknąć i będzie ślisko. Uzupełniłam kartotekę z kastracjami. W czwartek trzeba odrobaczyć towarzystwo, w sobotę szczepienie. Już wiem po ile u dr Komendy, jeszcze go poproszę aby przyjechał do nas, może da radę. Może ktoś chce jakieś ogony przywieźć do hurtowego szczepienia?



mjs pisze:
Tweety pisze:
lutra pisze:Słuchajcie, a może by tak skomputeryzować się, co? I te tabele i wszystko mieć w kompie?


tylko problem z podłączeniem się, tam jest ciasno jak ... tzn bardzo. Trudno trzymac kompa na lodówce :roll: prośba była od Marka, bez konsultacji :wink:

O komputerze była mowa na ogólnym spotkaniu. Wszyscy uznali, że dobrze będzie powrzucać dane kotów do kompa, namiary na siebie nawzajem. Pytałam nawet, czy jest szansa na net na Kocimskiej, ktoś odpowiedział, że nie, ale net nam potrzebny nie będzie.
Może była to inicjatywa Marka, ale z całą pewnością zaaprobowana przez grono, przynajmniej tak wynikało z rozmowy, jaka się wtedy odbyła.
Nie ma co robić problemu, ale nie chcę, żeby Marek był posądzany o samowolkę :)
Komputer zabiorę.


nie, nie, to było w sensie, że się upierał jak żaba w błocie a ja tam nie widzę możliwości natenczas, zwłaszcza, że jak przestaną grzać to znowu będzie wilgoć jak fiks i nie wiem czy komputra nie trafi :roll: a szkoda by było.

Jak jesteśmy przy Marku to liczę, że w końcu się odezwie, bo jest dyżur do wzięcia w weekend, no i może dałby radę pojeździć też w przyszłym tygodniu w dni wolne od pracy. Skoro jedni muszą w czasie pracy to rozumiem, że inni mogą w chwilach od pracy wolnych. No chyba, że żyję w mylnym błędzie.

Nie mam żadnych wieści o Gasparze. Jak Robert był w krakvecie z Karaluchem po 13-stej to nic nie wiedzieli a jak usiłowałam się dobić telefonem do Romana teraz na dyżurze to cisza :(
Ostatnio edytowano Wto mar 09, 2010 23:45 przez Tweety, łącznie edytowano 1 raz

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 87 gości