KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 10, 2009 21:24

ależ to smutna historia z Rudkiem :placz:
brykaj sobie szczęśliwie za TM koteczku [*]

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 27, 2009 17:57

Witam wszystkich po dłuższej nieobecności na wątku. Musiałam zrobić sobie trochę przerwy od neta. Trochę też wybyłam odwiedzić swoją córkę.
Ale moje podopieczne miały co jeść bo pani której pomogłam ratować piwniczne kociaki bardzo chętnie zgodziła się na noszenie jedzenia moim futerkom.
Jak pisałam wcześniej Rudek niestety tragicznie zakończył życie. Pozostałe kociaki czyli Pusiek,Smużka, Kalinka i Lusia mają się dobrze. Zostały wyleczone, a ich matka Anusia miała sterylkę aborcyjną. I jak mówił wet miałaby znowu 6 maluchów. Udało się szczęślwie rozwiązać temat.
Smużka ma oczopląs i jest bojaźliwa, Lusia to miziasta koteczka. Obydwie trafiły do dobrego domku.
Kalinka( ona ma również oczopląs i jest jeszcze bardziej strachliwa niż Smużka) i Pusiek zostały na razie u pani w domu razem z Anusią, bo koteczka tak się przyzwyczaiła, że wychodzi tylko na krótki spacer i zaraz wraca.
Wysterylizowana jest również Pysia i szykuję do sterylki Malwinkę. To następna koteczka, która niedawno się okociła. Jej maluchy nie widzą jeszcze na oczki, a ona sama jest chora i wczoraj był u niej wet, bo miała biegunkę i nie chciała jeść. Od dziś podaję jej sama zastrzyki i widać lekką poprawę.
Koteczka z budki została przeniesiona do piwnicy i tam dopóki nie odchowa małych pozostanie.
Udało mi się również wczoraj odnaleźć zaginioną kotkę Kinię, która ponad miesiąc temu spadła z IV piętra. Dzięku temu, że były ogłoszenia poznałam koteczkę i trafiła do swoich właścicieli.
Jestem z tego powodu ogromnie szczęśliwa bo obserwowałam tę koteczkę od dawna. Chodziła za mną i tak mi się widziało, że to kotka domowa i podobna do tej na zdjęciu z ogłoszenia.
Cieszę się bo odpadło mi zmarwtienie jak kicia da sobie radę w warunkach kiedy zrobi się zimno i spadnie śnieg. Na szczęście Kinia była wysterylizowana więc kłopot z ciążą odpada.

Obrazek
To jest Pysia trzy dni po sterylce.

Obrazek
To jest właśnie rozrabiak Pusiek.
Obrazek
To Lusia.

Obrazek
Mała Smużka.

Obrazek

Obrazek
To przecudny Rudek niestety za TM

Obrazek
Anusia w lecznicy po sterylce aborcyjnej.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw sie 27, 2009 18:04

Nadto donoszę, że Świergotka łazi za mną co wieczór i gada mi do ucha rozmaitości, plącze się pod nogami i każe się miziać.
To samo zresztą robi kot Mundek. Tyle, że on nie rozmawia ze mną i nie daje się pogłaskać.
Zdjęcia reszty futer następnym razem.
Oczywiście zaliczyłam również rozmowę z prezydentem w kociej sprawie.
Czekam na odpowiedź mam nadzieję pozytywną dla kociaków. Choć uśmiałam się bardzo jak prezydent zastanawiał się czy koty to odławia się w siatkę jak psy. :lol:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw sie 27, 2009 20:33

Basiu...
cieszę się, ze tak fajnie Ci idzie... i kciuki za dalsze też trzymam...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro wrz 09, 2009 23:29 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Donoszę, że u nas bez zmian. Koty się odliczają. Co niektóre pokichują. Oby znowu nie było problemów zdrowotnych. Dzieciaczki Sary podrosły i są prześliczne. Na razie jeszcze nie wiem czy to dziewczyny czy chłopaki. Zresztą Sara ma nowe maluchy, których jeszcze nie widziałam i już nie pamięta, że to są jej dzieciaki . Przychodzi na jedzenie to nie pozwala im podejść i najpierw sama się musi najeść.
Kropek wygląda bardzo mizernie i biednie. Futerko ma mocno rozczochrane i nie białe tylko żółte. Ale mimo to jest postrachem innych futer.
Kalinka, Pusiek mieszkają na razie w domku razem ze swoją mamą Anusią. Pusiek jest niemożliwie ciekawski i straszny rozrabiaka. Kalinka wciąż nieufna i spokojna. Anusia dalej na dystans. Ma ranę na karku. Wybrała serię zastrzyków, ale rana nie bardzo się goi więc ma zakaz opuszczania domu.
Malwinka pilnuje swoich dzieciaczków. Patrzą już na oczki. Jedno całe białe nie żyje. Najprawdopodobniej Malwinka je przygniotła. Zostały jej cztery maluchy. Też białe tyle, że z małymi, czarnymi dodatkami.
Skierka ma swój domek. To kocur, który pojawił się w moim rewirze poprzedniej zimy.
Mam również nowego przyjaciela, który zastąpił Maciusia [*]. Co prawda nie jest rudy jak Maciulek, tylko bury. Ale maszeruje ze mną po całym osiedlu jak kiedyś Maciuś.
Oczywiście Świergotka jest również cały czas przy mnie i domaga się samych pieszczot.
Nie wiem jak mnie te moje koty poznają, ale wystarczy, że się pojawię niedaleko one już do mnie biegną i czekają na porcje jedzenia i miziaków.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw wrz 10, 2009 15:52 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

MAJKO !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Gdzie jesteś? :cry:
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw wrz 10, 2009 21:11 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Sabinka...
trzymam kciuki... ręcami i nogami... w zależności od tego co akurat mam wolne...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto wrz 22, 2009 7:20 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Kochana Sabinko, jestem juz z Wami :D
miałam przymusową przerwę od netu z różnych przyczyn, wyjaśnię przy okazji, lecz to nie oznacza, że o Was zapomniałam!!!!
cieszą mnie pozytywne wiadomości z Kutna, widzę, że nie ustajesz w opiece nad futrzakami i co najważniejsze odnosisz na tym polu znaczne sukcesy- sterylki, odnalezienie zaginionej kotki, leczenie chorych kociaczków! miło mi się zrobiło gdy przeczytałam, że pojawiło się futerko które tak jak Maciuś wiernie towarzyszy Ci w wędrówce po osiedlu :D Oby jego los był szczęśliwszy.
Pozdrawiam Was bardzo gorąco!!!!! :kotek:

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 26, 2009 23:10 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

W ubiegłym tygodniu za TM odszedł KROPEK. A miałam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy bliżej i będę mogła mu pomóc, bo kocio było chore. Pomału zdobywałam jego zaufanie, niestety los zdecydował inaczej. :(
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Sob wrz 26, 2009 23:26 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Kochana Majko cieszę się, że się znalazłaś, bo już myślałam że coś się stało. :lol:
U nas jak sama widzisz różnie. Raz się cieszę, kiedy wszystko układa się w miarę pomyślnie, a raz smucę kiedy odchodzi mój podopieczny.
W tym tygodniu byłam ze swoimi domowymi kociakami u weta. Zabrałam wszystkie sześć futer. Pani, której pomogłam przy piwnicznych kotkach w podziękowaniu za pomoc, obiecała że jak tylko będę potrzebować to zawsze mnie podwiezie do weta.
A moje kotusie niestety podłapały świerzba. Nie wiem od którego kociaka, tyle ich się przewinęło przez moje mieszkanie, że po prostu nie pamiętam.
Najgorsze to to, że leczenie takiej gromadki nadwątli mój skromny budżet.
Myślę, że wet pójdzie mi na rękę i skredytuje leczenie.
Kajtek poza tym wymaga leczenia dziąseł, bo mu bardzo z pysia brzydko pachnie i okazuje się, że ma jakieś wredne zapalenie dziąseł, które wymaga długotrwałego leczenia.
Tosia moja ukochana słoninka waży ponad osiem kilo. Powinna przejść na dietę, ale nie mam pojęcia jak to zrobić. Nie mam możliwości żeby ją odizolować od reszty stadka i osobno karmić specjalną karmą.
Się narobiło problemów i nie wiadomo jak je rozwiązać. Może czas przyniesie jakieś rozwiązanie.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Czw paź 01, 2009 8:10 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

witaj Sabinko :)

ten swierzb jest niepokojacy i z tego co slyszalam bardzo zarazliwy, musisz uwazac.
dawno juz nie robilam bazarku dla Was, czas powrocic do tych praktyk, moze w ten sposob uda sie zebrac jakies finanse na leczenie Twoich futerek. bo u mnie z kasa na razie krucho, dlugo bylam bez pracy jak wiesz :(
jednak niezaleznie jak to pomoge Wam, nie martw sie Sabinko :ok:

majka2006

 
Posty: 858
Od: Śro paź 15, 2008 8:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 08, 2009 23:00 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

No i co tam Sabinko u Ciebie?

Ja tu zaglądam...tylko, że należę do tych bardziej czytających niż piszących :)

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 11, 2009 17:12 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Uprzejmie donoszę, że już jestem. Niestety nie miałam przez parę dni dostępu do netu, a ostatni tydzień gościłam córkę z mężem i brakło czasu na pisanie. Oczywiście nie ucierpiały na tym futerka. Zatem jestem już i myślę, że częściej będę gościć. :D
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Nie paź 11, 2009 17:48 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

:evil: Jeżu kolczasty :!:
Się tak napracowałam żeby wkleić zdjęcia i gdzieś mi wsiąkły. Nie ma innej rady tylko zabrać się za robotę od nowa, ale teraz muszę przygotować się do obchodu więc zrobię to później.
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

Post » Pon paź 12, 2009 12:24 Re: KUTNO... pomoc potrzebna ciągle...

Składam raz jeszcze serdeczne podziękowania za wsparcie dla KLUBU BRZUSIOWATYCH. :1luvu:
Dzięki Waszej pomocy mogłam zapłacić za leczenie kilku maluchów i ich kocich mam.
Były to Smużka,Pusio,Lusia,Kalinka i Rudek[*] oraz ich mama Anusia. Zdjęcia ich są zamieszczone powyżej.
Smużka i Lusia są już w swoim domku. Również Kalinka i Pusio mają swój dom. Mieszkają u p.Basi, która zdecydowała się zaopiekować się nimi.
Anusia jako, że natura przeważyła jest kotką wolno żyjącą. Przychodzi na karmienie, odwiedza swoje maluchy i wraca do swojego kociego świata.
Kalinka i Smużka to koteczki z oczopląsem. Obydwie są bardzo nieufne i do dnia dzisiejszego nie oswoiły się na tyle, żeby pozwolić sobie na głaski. Każde zbliżenie dużego powoduje ich ucieczkę.
Leczenie kociej rodzinki wyniosło 180 zł.
Następna kocia rodzinka to Malwinka i jej dwójka dzieci. Z pięciu maluchów przeżyły tylko dwa. Zresztą sama Malwinka wymagała dwukrotnego leczenia ponieważ była bardzo niedożywiona i miała biegunkę.
Została odkarmiona.Jadła treściwie bo przede wszystkim filety z drobiu, żeby nabrała sił i mogła karmić małe.
Dostała antybiotyki i na dzień dziszejszy jest ładną koteczką o pełnym brzuszku i zaokrąglonych bokach.
Dzieci Malwinki to Puszek o całkowicie białym umaszczeniu. Puszek jest miłym, spokojnym kotkiem. Tydzień temu skończył brać antybiotyki z powodu kk.
Natomiast Gwiazdeczka to koteczka również o białym umaszczeniu z czarnymi dodatkami na głowie i o czarnym ogonku. Gwiazdeczka to rozrabiara,niespokojny duszek ciekawy całego świata. Wszędzie jej pełno. Musi obejrzeć każdy kątek i wejśc nawyżej jak się tylko da. Na razie kicia jest zdrowa choć trochę kicha. Mam nadzieję, że obędzie się bez zastrzyków.
Leczenie Malwinki i Puszka to 90 zł.
Razem za leczenie zapłaciłam 270 zł.
Pozostałe 30 zł przeznaczyłam na jedzenie dla Malwinki.
Zastrzyki wszystkim futrom robiłam sama.
Obrazek
To jest Puszek.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
A to Malwinka, prawda że piękna koteczka?
Obrazek ObrazekObrazek

Bo kto nie był ni razu człowiekiem
Temu człowiek nie pomoże.

A.Mickiewicz

Sabinka

 
Posty: 1184
Od: Pt sie 08, 2008 16:36
Lokalizacja: Tomaszów Maz.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 235 gości