Orzeszki (i nie tylko) w Zalesiu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 17, 2009 8:21

u mnie nie przytomnie śnięte kociaste....trzymam cały czas kciuki za kociaste, za karolka kochanego....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt lip 17, 2009 10:21

Kiciu za chłopaków! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob lip 18, 2009 18:47

Zaczynam powoli odliczać czas wyjazdu Stefcia do domu. Karol dziś cały dzień przespał w szafie. Teraz dostał lek i wcina Renala.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto lip 21, 2009 21:05

:dance: :dance2: :dance: Stefcio wraca do domu. Kolejne badanie krwi pokazało, że chłopczykowi się stale poprawia wynik. W tej sytuacji jego dom może już przejąć opiekę. Zostanie mu do podawania Dexaven i 24 sierpnia ostatnia porcja Virbagenu. Wierzę, że sobie poradzą. Jutro jesteśmy umówieni na Białobrzeskiej. Państwo dostaną cały wypis leczenia i steryd. Wolałabym żeby również wykupili od razu Verbagen ale niestety nie będą jutro dysponowali 500,-. Do 24 sierpnia jest jednak trochę czasu więc zdobędą kasę i zamówią lek w Płocku, :roll: mam nadzieję.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lip 22, 2009 6:44

Powodzenia Stefciu! :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro lip 22, 2009 21:28

:cry: :cry: :cry: Moja radość była przedwczesna. Domek w Płocku nie będzie miał kasy na kontynuowanie leczenia Stefcia. W związku z tym uzgodniliśmy, że kiciuś zostaje w Zalesiu.
:roll: :cry: To zupełnie nie tak miało być.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lip 22, 2009 21:35

Olu może to i lepiej, jak chłopak wyzdrowieje znajdziesz mu super domek.
Ja zawsze staram się znaleść jakieś plusy, dobrze, że Stefciu wrócił do ciebie, że dom nie uśpił chłopaka tylko dał znać.

Kasia jest Kasia, jej się to imię podobało i tak zostało :D
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro lip 22, 2009 22:43

:( ...smutno, chociaż można się pocieszać :( .

Beata B.

 
Posty: 647
Od: Pon sty 01, 2007 17:23
Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz

Post » Czw lip 23, 2009 6:49

iwcia pisze:Olu może to i lepiej, jak chłopak wyzdrowieje znajdziesz mu super domek.
Ja zawsze staram się znaleść jakieś plusy, dobrze, że Stefciu wrócił do ciebie, że dom nie uśpił chłopaka tylko dał znać.


Ja też tak myślę!
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lip 23, 2009 9:52

:( Rozmawialiśmy na temat Stefcia/Okruszka wczoraj w naszej lecznicy. To, że wyszedł ze stanu, w którym go przywieźliśmy ma znamiona cudu. Szkoda by było zmarnować jego i nasz wysiłek, nie mówiąc już o gigantycznych kosztach. Nie spodziewam sie jednak żeby była szansa na znalezienie mu innego domu. Generalnie wolałabym żeby znalazły domy moje zdrowsze tymczasy.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lip 23, 2009 10:01

przeraża mnie to, że Domki uważają, że im będzie trudniej znaleźć pieniądze i czas na leczenie kota niż komuś kto ma pod swoja opieką kilkanaście kotów i walczy o każdą złotówkę każdym sposobem... ja wiem, że lepiej tak, niż uśpić czy wyrzucić na bruk, ale takie "załatwienie problemu" mnie po prostu rozkłada na łopatki... i mimo wszystko plasuję taki domek w tym samym końcu co tych, co usypiają bo kot przeszkadza :evil:

to już dziś kolejna wiadomość, jaką przeczytałam na forum o braku odpowiedzialności za zwierzaka, któremu obiecało się dom i którego rzekomo miało się traktować jak członka rodziny.

Mogę tylko powiedzieć, że Stefcio zasługuje na znacznie lepszy domek. Taki, który walczy o kota a nie odstawia go gdy ten zachoruje i umyje ręce.

Stefcio ma Ciebie ( :1luvu: ) i ma kibiców na wątku i wetów, którzy o niego walczą. Chrzanić za przeproszeniem taki Domek ( :evil: ), który chorego kota zostawia w domu tymczasowym, w którym wiadomo, że jest i trudniej o pieniądze i trudniej o właściwą opiekę, bo uwaga podzielona jest na kilkanaście zwierząt a sensowna lecznica oddalona tak że szkoda gadać :(
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 23, 2009 10:32

Myślę, że nie doszło by do takiej dramatycznej sytuacji gdyby w Płocku byli porządni weci. Przecież to nie stało się z dnia na dzień. Dom szukał pomocy. Zmienił nawet lecznicę w nadziei, że trafi na ludzi bardziej kompetentnych. Okruszek dostawał leki i kroplówki i domek to dzielnie finansował. Najbardziej w jego przypadku zawiodła diagnostyka i niedouczenie wetów. Gdyby właściwie zinterpretowali wynik testu białaczkowego to pewnie dużo wcześniej można by było kotu zaaplikować właściwą terapię. My pognaliśmy po kiciusia do Płocka jak wet sugerował transfuzję a jednocześnie zapisał Okruszkowi Unidox i Silimarol. Wtedy domek napisał mi, że nie ma kasy na opłacenie transfuzji. To był ostatni moment żeby uratować mu życie i na szczęście się udało.
:evil: Oczywiście Poddasze masz rację, to wszystko jest chore. Najbardziej jednak to my mamy poprzestawiane we łbie, że czujemy się odpowiedzialni za koty, które wyadoptowaliśmy. :evil: Szlag by to trafił.
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Czw lip 23, 2009 10:36

Gdybyśmy się nie czuli odpowiedzialni, to całe to ratowanie kociego świata nie miałoby najmniejszego sensu ani znaczenia.

a co do niedouczonych wetów... mam ich na pęczki w najbliższej okolicy... :evil: dlatego jeździmy na drugi koniec miasta do naszej wetki.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 23, 2009 17:57

Modjeska pisze:Myślę, że nie doszło by do takiej dramatycznej sytuacji gdyby w Płocku byli porządni weci. Przecież to nie stało się z dnia na dzień. Dom szukał pomocy. Zmienił nawet lecznicę w nadziei, że trafi na ludzi bardziej kompetentnych. Okruszek dostawał leki i kroplówki i domek to dzielnie finansował. Najbardziej w jego przypadku zawiodła diagnostyka i niedouczenie wetów. Gdyby właściwie zinterpretowali wynik testu białaczkowego to pewnie dużo wcześniej można by było kotu zaaplikować właściwą terapię. My pognaliśmy po kiciusia do Płocka jak wet sugerował transfuzję a jednocześnie zapisał Okruszkowi Unidox i Silimarol. Wtedy domek napisał mi, że nie ma kasy na opłacenie transfuzji. To był ostatni moment żeby uratować mu życie i na szczęście się udało.
:evil: Oczywiście Poddasze masz rację, to wszystko jest chore. Najbardziej jednak to my mamy poprzestawiane we łbie, że czujemy się odpowiedzialni za koty, które wyadoptowaliśmy. :evil: Szlag by to trafił.


Olu ależ to jest najnormalniejsze w świecie ;)
Pamietasz co mówił Lis "jest się odpowiedzialnym za tego kogo się oswoiło" ja to przekładam na swoje ;) "jestem odpowiedzialna za tego, który do mnie trafił" nawet jak oddam go dalej.
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pt lip 24, 2009 14:47

Macie rację, oczywiście trudno się pogodzić z nieszczęściem kota, o którego walczyliśmy ponad pół roku.
W sumie muszę przyznać, że jestem pełna uznania dla domu, który zawołał o pomoc nie mogąc sobie poradzić. Przecież spotykamy takie domy, które wstydzą się przyznać, że sobie nie radzą a płaci za to zwierzak
Obrazek]Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 415 gości