wczoraj przyszedł ten 4 kotek taki młody burasek za to łaciatka z chorym oczkiem tydzień już nie widzialam ale tak sie już zdarzało wię mam nadzieję ,że wróci .Najbardziej martwi mnie to ,że jak przychodzi w nocy to już pewnie nie ma nic do jedzenia bo Pani Karmicielka nie zostawia tylko jak ptysia i burasek nie zjedzą przy niej to zabiera a ja przychodzę wcześniej od niej a nie moge przyjść w nocy bo mam wiele kocich obowiązków i praca zajmuje mi 10 a z kursem do 12 godzin dziennie.
kotki się tułają mam nadzieję ,że doczekaja pomocy i domków i kotka nie urodzi pod krzakiem._________________