» Nie mar 05, 2006 12:10
Witam, po dlugich probach podczytywania listy udalo mi sie na nia dostac(jezeli to byl test na bystrosc, to zdalam na 3 z dwoma minusami...) Przedstawie sie w nowym watku, w tej chwili mam dosyc pilne pytania w sprawie dzikich (?) kotow; dwa kocury wybraly sobie moj taras i dom na bar szybkiej obslugi. Z powodu strasznie zasikanego tarasu (i domu, jak wejda niezauwazone) planuje w polowie marca kastracje. Pierwsze pytanie dotyczy celowosci zabiegu-to sa koty wolno zyjace i takie pewnie pozostana. Nie wiem ile takich kocurow jest na osiedlu-do mnie przychodza dwa i wyglada, ze tu sie wychowaly. Spotkalam sie z opiniami, ze po kastracji straca pozycje w stadzie (nie wiem czy stado istnieje), zostana wypedzone, a ich miejsce zajma inne niekastrowane koty. Czy jest to prawdopodobny scenariusz?
Drugie pytanie dotyczy zdowiea jednego z kotow. Zamierzam zrobic mu testy, odrobaczyc, zaszczepic, ale dopiero podczas pierwszej wizyty u weta (nie wszystko na raz, oczywiscie). Boje sie, ze jak go teraz zaniose na przeglad, to pozniej nie da sie zlapac na sterylizacje i pol roku oswajania pojdzie na marne.
Kot wchodzi do domu. Jest caly w blizanach, tak, ze siers rosnie mu w roznych kierunkach. Po kilku tygodniach regularnego karmienia (kurczakiem, ktorego domowe nie chca jesc i palaszuja Whiskas...), odrosly powyrywane fragmenty siersci, ale jego skora ciagle mnie niepokoi. Kot jest caly w strupkach-jak sie przejedzie reka po ciele to ma sie wrazenie tarki do warzyw ( brzuch jest gladki). Strupli sa jasne, bez zmian zapalnych, oderwane wygladaja jak czysta, sucha skorka, czasem z sierscia.. Czy to moga byc slady walki(w takich ilosciach?), czy moze coz zakaznego. No i uszy-na pewno go bola, bo tylko uszu nie pozwala dotknac(obejrzalam nawet brzuch).Pewnie swierzb (w srodku czarno), ale niepokoja mnie podluzne lyse slady wzdluz uszu(moge sprobowac podeslac zdjecia). Sa to albo slady zadrapac albo tez swierzb (jakis inny). Wiem , ze kota wirtualnie raczej sie leczyc nie da, ale chcialabym wylkluczyc cos powaznego i zrobic cos z uszami-chocby doraznie, by przestaly bolec. Czy kupic mu strohold, czy moze czyms smarowac te uszy. i czy zmiany skorne nie sugeruja czegos groznego. Ma duze policzki (ale moze kocury tak maja-ja mam kocice), ktore sa dosyc twarde w dotyku. I jeszcze jak wchodzi do domu, to wydaje mi sie ze skore pomiedzy lopatkami ma cieplejasza od reszty ciala.Prosze o odpowiedz z obawy o zdrowie wlasnych kotow.