barbarados pisze:A ten . Sroka by była do sterylki i adopcji ?
pewnie tak

toż co w klatce, to z zasady do ciachanka

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
barbarados pisze:A ten . Sroka by była do sterylki i adopcji ?
ulvhedinn pisze:Nam sie ostatnio gołąb złapał, zamiast kotaKota musiałam siatką capnąć.
Poza tym, mam zmartwienie, przyszłam się wyżalićTaju chory, coś go boli, piszczy okropnie. I nie chce pokazac co, piszczy "ogólnie". Jak dostanie przeciwbólowe, to radosny
no ale coś mu jest. Nie brzuszke, je i kupa normalnie. sika normalnie.
I oczywiscie długi weekend, diagnostyka pojutrze.......
I jescze mam nowe dziecko połamane
lilianaj pisze:Patyczaki mi się rozmnożyły.
Czy można wykastrować patyczaki? Nie można. Można tylko stosować antykoncepcję wyrzucając jajeczka. Ale które to są te jajeczka?
Czy ktoś chce patyczaka? Bo szukam domków dla niekłopotliwej, bazyliożernej młodzieży.
barbarados pisze:A ten . Sroka by była do sterylki i adopcji ?
dorcia44 pisze:Witam Kochani.
Tak myślałam Magda że to paszcza ,na szczęście z tym można sobie poradzić.
Wiesz że te niebieskie szeleczki są na Kleszczówne za duże ? niby waży ciut więcej ,ale wciąż prawie nic.![]()
Dziś jedziemy w dwa miejsca polować na dwie kotne dziewczyny Gołąbki i Bemowo.
Tygrynia odzyskała formędalej niestety nikt jej nie chce
![]()
Jasne że czekamy mniej lub bardziej cierpliwie![]()
Dziś byłam w hurtowni na rowerzezrobiłam dla niej solidne zakupy .
Kupiłam też Tytkowi puszeczki Trovetu z jednym gatunkiem mięsa ,może to na brzuszek pomoże .
Niby wszystko ok. ale kupa nadal brzydka.
Mam się nie martwić o brzuszek tylko o nerki ,ok. ale tu wszystko jest nie tak .
Moje nowe łóżko (używane)jest rewelacyjne.
Nareszcie jest proste
dorcia44 pisze:Byłam Elu koło hali Czluchowskiej ,chusteczka by nie dała rady![]()
kojeżeli mała drobna czarna .brzuszek wielki .
Staram się nie myśleć ale nie mogę. Odpadam się od tych męczących że przecież zaraz by były ...Sterylka aborcja nie jest moim wyborem to mus i tylko dla tego to robie.
kobieta która poprosiła o pomoc ..nie do współpracy. Zwalily by mi wszystko .bo to z tych wszystko widzących i wiecznie komentujących.
Był moment że miałam tak dość i nie wytrzymałam ostro powiedziałam że albo pozwoli mi zrobić to oco prosiła albo zostawiam ją z tym problemem.
Wystraszyłam się. Odeszła tz.poszla do Agi i tam dawała popalić.
Na szczęście udało się i kotka juz w lecznicy.
komentarze pani o łapanie w rękę kotki nie pochodzącej do człowieka .jej wskazówki bezcenne.
Spotykamy się z różnymi ludźmi .najchętniej człowiek by odwrócił się i poszedł precz ale to się rozchodzi i koty i tego się trzymamy.
Na Gołąbki totalna porażka .ktoś nadal karmi zabraliśmy jedzenie 3 klatki a kot zniknął w chwili kiedy nas zobaczył.
W pewnej chwili zajrzałam do budki a tam kolejna pełna micha. godziny =3 jeże 1 kocurek.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, elmas i 362 gości