Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tracershy pisze:Od wiosny dokarmiam bezdomnego kota, który został wyrzucony przez ludzi z sąsiedniego bloku. Mieszka u mnie za dzwiami na klatce schodowej, ma swoje legowisko. Sąsiedzi go polubili, specjalnie dla niego otwieramy dzwi do klatki, bo to wędrownik i polować lubi na ptactwo. Chetnie bym go udomowił, ale mam 14 letnią dalmatynkę, która wprawdzie żyła 12 lat z kotem, ale byli razem od małego(żyje teraz z kolejnym małym urwisem) i tu watpliwa sprawa by zaakceptowały siebie pod jednym dachem. Tolerują się, to i tak dużo.
luty-1 pisze:Powinnam wpisać się na wnerwionych ale niech będzie u zródła .
Ten wątek mnie wnerwia i dołuje!!!!!!!!!!!
Producenci nagminnie stosują metodę zwaną splitting (z angielskiego rozdzielanie, rozszczepianie). Polega ona na tym, że jeden produkt rozdziela się na kilka składników, po to aby każdy oddzielnie nie stanowił największej wagowo części karmy i mógł znaleźć się na dalszych miejscach listy składników, zamiast na pierwszym. Jeśli producent daje do karmy najwięcej kukurydzy, to rozdziela ją na 3 części, np.: mączka kukurydziana, gotowana kokurydza, mielone ziarno kukurydzy. Wówczas, dodając do karmy tylko odrobinę mięsa (nieco więcej niż 1/3 wagi kukurydzy), może już mięso umieścić na 1. miejscu listy, przed mączką kukurydzianą. Najczęściej rozdzielaniu podlegają: kukurydza, pszenica, ryż, soja i inne zboża oraz ziemniaki gdyż są to najbardziej niepożądane składniki karmy dla kotów, a jednocześnie używane w największej ilości. Aby dojść do tego, ile faktycznie w karmie jest danego produktu, musimy zsumować wszystkie części tego samego składnika (czyli np. ryż brązowy, mączka ryżowa, białko ryżowe itd.).
gpolomska pisze:luty-1 pisze:Powinnam wpisać się na wnerwionych ale niech będzie u zródła .
Ten wątek mnie wnerwia i dołuje!!!!!!!!!!!
To po co czytasz?Magnolię dostałam z hasłem, że ona tylko Whiskas i w ogóle nie bardzo jej coś innego pasuje - ani razu u mnie nie dostała: najpierw były dobre mokre, teraz BARF (a zaczynaliśmy od przemycania małego kawałeczka mięsa, a i kroki w tył były nieraz... łącznie z moim siedzeniem na środku pokoju z talerzykiem w ręce i ze łzami w oczach, bo "ja już nie mam siły" - to trochę jak zdobywanie szczytu góry czy bicie rekordu sportowego - nie każdy musi się na to porywać - szczególnie jeśli nie uważa tego za bardzo istotne). Ale to głębszy temat do dyskusji na temat podejścia, przekonania, metod i cierpliwości. Nie będę Was wnerwiać pisaniem o tym
(...)
tracershy pisze:Po skończeniu worka porty chcę zmienić karmę "mojemu" bezdomnemu kotu. Która będzie lepsza TOTW rocky mountain czy applaws kurczak i łosoś?v
kitkowa pisze:gpolomska pisze:luty-1 pisze:Powinnam wpisać się na wnerwionych ale niech będzie u zródła .
Ten wątek mnie wnerwia i dołuje!!!!!!!!!!!
To po co czytasz?Magnolię dostałam z hasłem, że ona tylko Whiskas i w ogóle nie bardzo jej coś innego pasuje - ani razu u mnie nie dostała: najpierw były dobre mokre, teraz BARF (a zaczynaliśmy od przemycania małego kawałeczka mięsa, a i kroki w tył były nieraz... łącznie z moim siedzeniem na środku pokoju z talerzykiem w ręce i ze łzami w oczach, bo "ja już nie mam siły" - to trochę jak zdobywanie szczytu góry czy bicie rekordu sportowego - nie każdy musi się na to porywać - szczególnie jeśli nie uważa tego za bardzo istotne). Ale to głębszy temat do dyskusji na temat podejścia, przekonania, metod i cierpliwości. Nie będę Was wnerwiać pisaniem o tym
(...)
Ale "MojaMagnolia" nie jest jedynym na świecie i reprezentatywnym dla całego gatunku kotem.
Ludzie, wrzućcie na luz, czytając ten wątek...
kitkowa pisze:Ale "MojaMagnolia" nie jest jedynym na świecie i reprezentatywnym dla całego gatunku kotem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, koszka, majka420, Wojtek i 101 gości