Nie nie, dwuosobowa Drużyna Pierścienia jest absolutnie wystarczająca na moje wątłe zdrowie, nie zamierzam się trzymać oryginału
Masz rację OKI, teraz jednak koty zostaną w areszcie domowym w salonie i dopóki nie oswoją się z moją nieszkodliwą obecnością, nie rozszerzę im terytorium. Poza tym przy okazji wczorajszych poszukiwań zauważyłam dość niebezpieczną dziurę w kuchni, którą muszę zabić dechami. Na wsiakij słuczaj.
Bilans na dzisiaj - komplet w kuwecie, ale jedno chyba nic nie zjadło, co zaowocowało pewnym brakiem na tym polu. Obydwoje olali eco besta i równo rąbią w betonit. ech. Ale jak to mówią, nas klient, nas pan.

Rano nie zlokalizowałam Claude'a, co tylko potwierdza teorię o pierścieniu

Teraz przyszłam do pracy odpocząć
PS Alix, dostają o stałej porze, myślę że jak wyjdą wreszcie któregoś dnia normalnie do żarcia, nie widząc we mnie Freddiego Crugera, Jasona czy ewentualnie mordercy kotów z Zabrza, to już będzie dobry znak
