Asia_Siunia pisze:Izabell....tszy footra ma

Pisz koniecznie jak tego dokonano

[/color]
w związku z tym że jest zainteresowanie przytaczam historię:
w połowie grudnia prawie na siłę wcisnęłam siostrze małą pingwinkę, której ktoś pod koniec listopada "zwrócił wolność"

przy moim pordwórkowym stadku, ponieważ za TM odchodził stary pies siostry, ta wzięła koteczkę i wspólnie z córeczką nazwała ją GASTON oto ona:

po około tygodniu szwagier stwierdził, że Gaston się nudzi i ponieważ szwagier "ma parcie" na rasowe koty wynalazł na tablicy SURI kastrowanego kocurka bengalskiego. Suri jechał aż spod Opola nad morze, szwagier jest przedstawicielem handlowym i zgadał się z kolegami, że będą robili przerzuty, tak że były 2 przesiadki na szczęście bez przygód

Suri jest 3 letnim kocurkiem i jest to już jego trzeci dom - myślę że do końca jego długiego kociego życia.
SURI w nowym domu:






nie zamieściłam zdjęcia z pierwszego tygodnia pobytu bo siedział w szafie na majtkach (czystych) siostry
do Suri w gratisie była dodana MINI ok 10 miesięczna PINGWINKA
bo
babka miała kilka kotów (w tym persy) i podobno wyjeżdżała dlatego musiała oddać wszystkie. Suri i Mini były ostatnie i siostra powiedziała szwagrowi twardo, że albo biorą pakiet albo wcale (nieźle ją wychowałam nie ?). Jest to dość dziwna adopcja bo za Suriego zapłacili 350 zł a Mini była gratis. Koty nie były zaniedbane i miały bezpieczny dom wychodzący ale nie miały książeczek i nie były szczepione, kobieta nie dała kompletnie nic: ulubionej zabawki ani kocyka czy legowiska, przyjechały w kartonach na kawałku szmatki

Nie wiem może mi się wydaje to dziwne ale ja jakbym musiała oddać moich przyjaciół i to ostatnich to zapakowałabym z nimi wszystko łącznie z miskami
oto Mini w nowym domu:




Suri jeszcze się trochę boi, ale Mini od razu po przyjeździe była kontaktowa i starała zaprzyjaźnić się z Gastonem i domownikami. Teraz w dzień nowi lokatorzy są jeszcze trochę płochliwi nie lubią krzykliwej Wiktorii - no ale koty sobie radzą, a dziecko rośnie

za to w nocy uprawiają szaleństwa na 12 łapek

Gastonka dostała rujki, byłyśmy zaszczepić kotki i umówiłyśmy dziewczyny na wspólną sterylkę na 01.03 - prosimy o czary ok 12:30, w ten dzień zaszczepiony też będzie Suri.
kotki są jak bliźniaczki, podejrzewamy że są nawet w podobnym wieku,
to dziewczyny po tygodniu mieszkania razem:


denerwuję się jak mam otwierać miniaturki dlatego wstawiłam zdjęcia w normalnym rozmiarze
