Lidka02, Strzelno. Kto pomoże w walce z gminą?

[mimbla64]

To chyba powinnaś się zastanowić, o jaką kwotę wystąpić.

[lidka02]

To chyba powinnaś się zastanowić, o jaką kwotę wystąpić.

To znaczy....

[VVu]

Byłam dzis w gminie i po reportażu co był w telewizji , sekretarz dał na koty 300zł , dostałam pieniądze i dane gminy , jutro jade do hurtowni po karme i muszą mi wypisać fakture na gmine , i z gminy kobitka to posprawdza /.Więc by teraz trzeba było napisać pismo do gminy do sekretarza na nowy rok jak będą mieli nowy budżet żeby wyznaczyli od razu kwote na koty w mieście i w ośrodku ..Podobno zaświadczenia jako karmiciel nie musi być ....

Fajnie, że coś dali.
Tylko teraz trzeba pomyśleć, jak to rozegrać. Bo jak machniemy ręką na to, że w tym roku nie odpowiadali na pisma, to w przyszły roku znów mogą olewać i możemy nie wyrobić się z procedurą przez cały rok. Nie wiem, co robić.
Możemy natomiast przyjąć, że skoro dali Ci pieniądze na karmę, to uznali Cię w ten sposób za społeczną karmicielkę kotów wolno żyjących.
No, ale karma to za mało, trzeba też pieniędzy na sterylki.

Pieniądze na te (kocie) sprawy raczej nie będą ujęte w budżecie – bo na to jest przecież plan pomocy zwierzętom, który będą musieli przyjąć na przyszły rok. Można by najwyżej występować o zarezerwowanie konkretnych kwot w planie na 2013. Ale nie mogą wpisać chyba, że to będą pieniądze dla Ciebie. A ogólnie to te pieniądze w planie i tak zapisane będą, więc łaski nie robią.
Ciężka sprawa.
Na pewno trzeba przygotować dwie rzeczy:
1) podać liczbę kotów, którymi się opiekujesz, a które są jeszcze niewykastrowane – i ubiegać się na pieniądze na to;
2) przygotować to, co było albo miało być w pierwszym chyba piśmie – czyli zestawienie ile dokarmianie kotów wolno żyjących Cię kosztuje miesięcznie. I to zestawienie jak najbardziej szczegółowe (rodzaj karmy, koszt, suma). Plus wykaz miejsc (adresy czy jakieś lokalizacje), w których są koty, które dokarmiasz. Z podaniem liczby kotów w każdym miejscu.

[lidka02]

Jak byłam w gminie rozmawiałam z sekretarzem miałam faktury i kopie co mi nie odpisali i powiedziałam że a te faktury nie chce nic tylko muszą w nowym roku pomóc i dać na karme i na sterylki dla kotów , bo sama nie mam za co płacić a kotów małych nie ma gdzie brać.Pan sekretarz powioedzał że się umówimy kiedyś i pogadamy , ale by musieli dać mi coś na piśmie ...bo tak to..Może jakieś pismo bym musiała mieć żeby mu pokazać a on to pieczątkom zatwierdził jak by się zgodzili....

[VVu]

Jak byłam w gminie rozmawiałam z sekretarzem miałam faktury i kopie co mi nie odpisali i powiedziałam że a te faktury nie chce nic tylko muszą w nowym roku pomóc i dać na karme i na sterylki dla kotów , bo sama nie mam za co płacić a kotów małych nie ma gdzie brać.Pan sekretarz powioedzał że się umówimy kiedyś i pogadamy , ale by musieli dać mi coś na piśmie ...bo tak to..Może jakieś pismo bym musiała mieć żeby mu pokazać a on to pieczątkom zatwierdził jak by się zgodzili....

Raczej chcą Cię spławić. Nie będąc jednak na miejscu trudno wyczuć, czy z nimi lepiej przyjaźnie, czy ściśle drogą urzędową.
Obiecanki ich nic nie kosztują, liczą, że sprawa przycichnie, a telewizja drugi raz nie przyjedzie.

Jeśli uznasz, że trzeba ostrzej, to możemy wystąpić do nich w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej i zażądać rozliczenia, na co poszło tamto 12 tys. złotych. Nie mogą nie odpowiedzieć. No, ale na pisma też nie mogą, a nie odpowiadają. Czyli nawet po takim zapytaniu być może trzeba będzie ich przymuszać skargami i/lub zażaleniami.

Musisz niestety zdecydować - czy dalej ma być łagodnie i po prośbie, czy będziesz żądać i skarżyć.

[lidka02]

Może zaczekajmy co będzie po Nowym Roku , jak nie będzie chciał się ze mną spotkać , coś ustalić to wtedy by trzeba było napisać pismo jakieś..

[mimbla64]

To chyba powinnaś się zastanowić, o jaką kwotę wystąpić.

To znaczy....

Tak jak napisał VVu uważam, że powinnaś podliczyć, ile pieniędzy potrzebujesz na miesiąc na przykład i jakoś to udokumentować, żeby wnioskować o sensowną kwotę. To samo ze sterylkami.

Pewno niepolitycznie jest teraz skarżyć się na gminę do wyższych instancji, skoro dała pieniądze. Ale bardzo być może, że gmina chce się wykpić jednorazową kwotą.

[MalgWroclaw]

To chyba powinnaś się zastanowić, o jaką kwotę wystąpić.

To znaczy....

Tak jak napisał VVu uważam, że powinnaś podliczyć, ile pieniędzy potrzebujesz na miesiąc na przykład i jakoś to udokumentować, żeby wnioskować o sensowną kwotę. To samo ze sterylkami.

Pewno niepolitycznie jest teraz skarżyć się na gminę do wyższych instancji, skoro dała pieniądze. Ale bardzo być może, że gmina chce się wykpić jednorazową kwotą.

Stawiam na tę wersję.

[VVu]

To chyba powinnaś się zastanowić, o jaką kwotę wystąpić.

To znaczy....

Tak jak napisał VVu uważam, że powinnaś podliczyć, ile pieniędzy potrzebujesz na miesiąc na przykład i jakoś to udokumentować, żeby wnioskować o sensowną kwotę. To samo ze sterylkami.

Pewno niepolitycznie jest teraz skarżyć się na gminę do wyższych instancji, skoro dała pieniądze. Ale bardzo być może, że gmina chce się wykpić jednorazową kwotą.

Tak, tak - trzeba zbierać WSZYSTKIE rachunki. Za karmę wystarczą takie z kasy w sklepie. Tylko najlepiej płać wtedy oddzielnie za swoje zakupy i oddzielnie za karmę dla kotów wolno żyjących - by były kwity tylko z takimi pozycjami.

[lidka02]

WESOŁYCH ŚWIĄT

[lidka02]

Wczoraj z łapałam z ośrodka dwie kotki na sterylki ..dziś już są u weta w sobote po odbiór..

[lidka02]

Mimbla64 dziękuje za opłacenie jednej sterylki

[Beata]

i jak tam z pismami???

[lidka02]

Rozmawiałam z sekretarzem i mieli omówić jakiś plan co do kotów i mamy się spotkać ...Tylko nie wiem kiedy to będzie Więc nie wiem co teraz robic......zaczekać....troche się wystraszyli telewizji..

[mgj]

Według mnie powinnaś być namolna na razie , tzn. co jakiś czas (raz na tydzień np.) zadzwoń lub podejdź osobiście i dopytuj o termin spotkania.
Jak Vvu wróci z banicji, to może doradzi coś bardziej zdecydowanego/skutecznego.