Fundacja JOKOT - PROSIMY O GŁOSY w ankiecie Krakvet!

co do przyszłej soboty - zbieram chętnych do walki wręcz, szczegóły podam już na PW. Aha, jeszcze jeden warunek: należy być jeszcze ujmująco uprzejmym wobec władz (generalnie władze są już uprzedzone i są po słusznej stronie, więc nie powinno być to trudne

dodam jeszcze jakiś papierek fundacyjny z pieczątką, żeby było ślicznie i oficjalnie.

granatowy ferplast był granatowy :twisted:

taki był chyba jeden lub dwa, cała reszta jest niebieska Nie wiem jak to widać na innych monitorach, ale starałam się podpowiedzieć :twisted:

Byłam wyłączona prze kilka dni, o co "cho" z tą łapanką i gdzie? mogę podawać ręczniki jakby co

tudzież plasterki z opatrunkiem

ja agresywność raczej -1, a ludzi się boję potwornie więc ani na bluzgi, a ani konfrontację się nie piszę póki co - ewentualnie mogę podawać kontenerki :mrgreen:

Squpciu dziś skończyłam tłumaczenie programowania, zarwałam nockę, ale będziesz to miał na mailu :ok:

Victory

tam jest do złapania 1 kotka, więc nie ma sensu robić tłumu - wystarczą 3-4 duże i groźnie wyglądające osoby :twisted:

poważna sprawa

to musi być wyjątkowa kotka :twisted:

- do tej pory to Ty sama radziłaś sobie z tłumem kotów, a tu trzeba tłumu do jednej kotecki :twisted:

, chętnie poznam Waćpannę

Powodzenia w łapance koteczki :ok:

potrzebny transport dla rzeczy z Pruszkowa, najlepiej na Gersona od razu. a jak się nie da to z jakimś przystankiem w Warszawie, tylko to może być trochę objętościowe...

o, dla tych rzeczy; viewtopic.php?f=8&t=140232&p=8777076#p8777076

Jeśli potrzebowalibyście pomocy czy to z transportem, czy z jakąś łapanką to zgłaszam gotowość i chęć.

Serdecznie dziękuję Alebie :1luvu:

i Jej TŻ-towi :1luvu:

za dzisiejsza łapankę o paskudnej godzinie :oops:

. Niestety, koty nie chciały współpracować

. Pokazały się dwa cholernepingwiny, obwąchały klatkę i rozeszły do zajęć w pododdziałach :twisted:

. Oto dowody rzeczowe:

Wg karmicielki jest prawdopodobne, że jeden z tych kotów jest jeszcze nie ciachany i robi wrażenie kotki

. Drugi być może był już naszym klientem (rok temu z tego miejsca pojechały na kastrację dwa kocury - pingwiny) ale pewności nie ma, to może być zupełnie nowy zestaw pingwinów :twisted:

.

UWAGA! 3 koty pilnie szukają DT:

1. niespełna roczny biało-bury kocurek, wykastrowany, bardzo miły. Jego właścicielka nie chce w domu żwiru czy trocin, więc wystawiła kotu kuwetę bezżwirkową. Kocurek załatwia się więc obok (podobno siusia do kuwety). No więc już dwa razy wylądował na ulicy. Na razie pani pod przymusem wzięła go do siebie, dzwoniła na Paluch, ale nie chcą go wziąć. Widać, że ewidentnie chce się go pozbyć.

2 i 3 - koty od bardzo starszych osób (oboje ok. 90 lat), którzy nie są już w stanie się nimi opiekować. A rodzina oczywiście nie chce. Koty mają zostać lada dzień wypuszczone. Mają ok. 6 lat, całe życie spędziły w mieszkaniu, nie poradzą sobie na wolności. Są sterylizowane/kastrowane, z książeczkami, zadbane. Miłe. Kocurek czarny z białymi dodatkami i kotka biała z czarnymi uszkami i ogonem.

ze względu na ostrą epidemię KK nie mogę ich zgarnąć nawet na Gersona. Potrzebujemy dla nich pilnie lokum.

I jeszcze są do zgarnięcia 4 koty przydomowe, dokarmiane w tej chwili przez starszego pana. Pan w czerwcu wyjeżdża za granicę, koty zostaną same, nie ma komu przejąć nad nimi opieki.
Koty są miłe, chociaż trochę wystraszone. Ale bez problemu dają się brać na ręce.
Mają ponad rok. Są 2 kocurki: czarny i biało-czarny oraz 2 kotki: biało-bura i pingwinka. Kocurki już odjajczone, na razie musiały wrócić do pana. Kotki są w lecznicy, czekają na sterylki. Zdjęcia wrzucę wieczorem.
Ich matkę - biało-burą długowłosą kicię - przyjęła do siebie spinca :1luvu:

Kocica wymaga przeleczenia antybiotykiem, ma też na skórze rany (uczulenie?) powikłane grzybicznie. Miała szczęście, że trafił jej się DT.

A ja na wszelki wypadek podniosę alarm dla chomika którego ktoś chce się mocno pozbyć. Jutro będę wiedział szczegóły o samym zwierzu i czy ktoś inny się nim nie zaopiekuje. Jeśli się nie zdecyduje to zwierz będzie do przechwycenia z całym ekwipunkiem (klatka, miski, zabawki itp.) Podobno alternatywą jest wypuszczenie go do piwnicy :roll:

Także na wszelki wypadek już piszę, czy ktoś byłby gotowy ewentualnie do zaopiekowania się chomikiem :?:

viewtopic.php?f=1&t=135440&start=570
tu jest post jaaany - ktoś szuka kota!!

Dostałam mail, że pilne!!! strasznie, i że mam podac kogoś kto może zbierać 1%, bo musi szybko PITa zrobić. POdałam Was.

dzięki, napisałam tam. i dzięki za 1%

znajdzie się u nas jakiś kierowca na łapankę do Brwinowa?

Fundacja JOKOT - PROSIMY O GŁOSY w ankiecie Krakvet!

Kto przegląda forum