» Sob gru 08, 2012 20:41
Re: Szron... na wąsach i łebkach - daj DOM seniorowi na Świę
Witajcie, przepraszam, ale piszę na wątku, a nie bezpośrednio, a dlaczego to poniżej:
Chcę się dokocić.. mam cudnego kochanego kocurka, Kermita, który trafił do mnie na DT po interwencji Jokota w Korabiewicach - no i został. Kermit jest ok 6-cio letnim, małym, 4-kilogramowym kocurkiem, bardzo skrzywdzonym przez jakichś "dobrych ludzi" - połamane i źle zrośnięte żebra, ogon, tylne łapki, przez co kotek nie skacze wyżej niż na kanapę. Jest też lękliwy i bardzo wrażliwy, w stresie (np wizyta u weta) zaczyna sikać w mieszkaniu.
Niestety dużo podróżuję - co tydzień nie ma mnie przez 3 noce, czasami też zdarza mi się wyjeżdżać na cały tydzień. Kermitem opiekuje się przemiła pani sąsiadka, która zagląda do niego dwa razy dziennie, ale cały dzień biedak siedzi sam. Strasznie mi go szkoda, bo Kermit jest bardzo towarzyski, nakolankowy i delikatnie zabawowy...
Szukam dla niego kociego towarzysza - kotolubnego, delikatnego, najchętniej z jakimś ograniczeniem ruchowym. Chciałabym po prostu uniknąć sytuacji, w której Kermiś byłby zdominowany przez sprawniejszego od siebie kota, atakującego go np z szafek.. Niestety mój TŻ (który obecnie pracuje za granicą) postawił warunek, że koci towarzysz nie może być wycofany i bojaźliwy jak Kermit - bo on chciałby kota zobaczyć chociaż jak przyjedzie.
Pomyślałam więc o kocim seniorze, ale z opisów na wątku ciężko mi wywnioskować, czy dla któregoś kotka taka opcja byłaby dobrym wyborem..
Sheikuś [*] Kermit [*]