w białaczkowym domu,foty str75,86,lekko nie jest...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 05, 2012 22:02 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

Na razie ide spać trochę,dam jeszcze kolacyjke nr2 Daisy i Czarnusiowi i sie położę,pa,pa ciociom i wujkom...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon mar 05, 2012 22:50 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

Wiele kontrowersji wzbudza 'moje myślenie"o zabijaniu zwierząt dla mięsa.Nie zgadzam się z tym światem,gdzie istnieja transporty smierci,rzeźnie i inne okrutne praktyki.Podam linka do sposobu pozbawienia życia zwierza,w taki sposób jaki powinno być pozbawione(pisze o zwierzętach rzeźnych):
http://the614thcs.com/27.67.0.0.1.0.phtml
lektura godna poczytania...choć uważam,ze człowiek może przeżyć na ..fasoli,nie wyobrażam sobie zjedzenia kiełbasy wiedząc jak ona nią się stała :(
(...)
• Każde zwierzę i ptak muszą być zabite według zasad żydowskiego prawa uboju (szechita). Głównym celem szechity jest uśmiercanie zwierzęcia tak, aby maksymalnie ograniczyć jego cierpienie. Halacha zabrania spożywać zwierzę, które cierpiało przed śmiercią. Zabijający (szochet) musi być fachowcem, pobożnym i wykształconym w swojej dziedzinie, dorosłym mężczyzną, w pełni władz umysłowych i fizycznych, musi posiadać znajomość prawa religijnego dotyczącego zwierząt. Jego nóż rzeźnicki musi być maksymalnie, chirurgicznie wręcz ostry, aby jednym ruchem można było pozbawić zwierzę życia. Dodatkowo, z tego samego powodu, długość noża musi być co najmniej dwukrotnie większa od grubości szyi zwierzęcia. Jest to metoda bezbolesna i powoduje utratę świadomości w przeciągu kilku sekund, w efekcie nagłego obniżenia ciśnienia krwi w mózgu. Zwierzę ranne, zwierzę zabite w sposób niefachowy – jest niekoszerne, uznane za newela („padłe”). Ponadto zabijane zwierzę i ptak muszą być wolne od symptomów siedemdziesięciu różnych rodzajów ran, chorób lub zniekształceń, aby być uznane za koszerne"...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon mar 05, 2012 23:24 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

wiesz Bożena , ja tez uważam, ze jeśli ludzie jedzą mieso, to niech chociaż te zwierzęta przed utratą życia nie cierpią. Niestety.
Sama nie jem mięsa i ryb, nie mogę ale nie potępiam i nie gardzę tymi co robią inaczej. Szanuje wybory.
Tylko właśnie ta ogromna komercja, te wielkie koncerny aby więcej aby taniej....
To mnie dobija.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

Post » Pon mar 05, 2012 23:44 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

No i mnie Asia i gadanie głupot,bo coś "brzydko wygląda",albo "humanitarnie",albo"krwawo" :( mój mąż kiedyś mądrze powiedział:gdyby każdy kto je mięso(on je)musiałby złapać i zabić, większość chyba byłaby wegetarianami,bo która z madrych zabiłaby cielaka/cielak to "pikuś"byka?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto mar 06, 2012 9:07 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

Dzisiaj dostałam mała przesyłke od kolegi z forum, który kilka dni temu stracił swoja koteczkę walczaca z białaczką.Mimo nieszczęscia jakie go spotkało postanowił podarować komuś kilka saszetek Convalescence Support i Immunodol jaki mu został po koteńce,nie chciał nawet za przesyłkę.
astarael777-dziękujemy ślicznie i za gest i za paczkę i za miły list jaki tan włożyłeś :1luvu:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto mar 06, 2012 9:18 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

Pozwolę sobie na sprostowanie drobnej nieścisłości - nie koteczkę, tylko kiciusia.
Obrazek

astarael777

 
Posty: 15
Od: Pt mar 02, 2012 20:20

Post » Wto mar 06, 2012 10:02 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

astarael777 pisze:Pozwolę sobie na sprostowanie drobnej nieścisłości - nie koteczkę, tylko kiciusia.

no tak,ale był taki ładny,ze byłam pewna ,że dziewczynka :wink:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto mar 06, 2012 19:06 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

Wpłynęło 15zł z bazarku od LSVC,bardzo dziękuję :1luvu:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro mar 07, 2012 19:26 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

Witaj Bożenka muszę więcej poczytać Twój wątek :1luvu: Uważam ze warto :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 07, 2012 20:08 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

hejka,Wiśniewo :1luvu:
co tam u Was :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 07, 2012 22:12 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

puszatek pisze:hejka,Wiśniewo :1luvu:
co tam u Was :?:

Dopiero wlazłam,bo koty rozwaliły dzisiaj urządzenie do internetu... :(
Jestem chora, mam anemie i leki do brania :(


Abba się rozłożyła białaczkowa :roll: Jest odseparowana od wszystkich kotów zamknałam ja w duzym kontenerze,żeby "nie siała"i żeby mieć ja na oku.Wsadziłam jej do kontenera pudełko ze żwirkiem i pufke do spania i ciagle ją poję Convalescence i elektrolity daje...
Złapałam ją dopiero ok 15-tej,obławe zrobiłam i zdałam sobie sprawę,że sie jej boję 8O Ona dostaje szału,ale miałam dzikusy,ale ta to jakis normalnie "szalej'i tak dziwnie atakuje ,ze człowiek się nie spodziewa.Złapałam ja w rekawicy,ubrałam sie w gruby sweter,tak się potem wgryzła,ze myslałam,że zeby sobie wyrwie,taki zacisk miała.... 8O No i jak jej lek podałam to mnie tak dziabneła w reke prawą,że mam dwie dziurki po kłach wampirzycy...ale tabletki z nerwów łykneła.Nie wyobrazam sobie podania jej kroplówki czy zastrzyku sama :( Dostała Immunodol tez ,ale z jedzeniem zjadła bez problemu...Potem ja pusciłam troche, bo sie psiusiała ze strachu,wiec uciekła na piętro i długo nie schodziła...
Chciałam ja zobaczyc ,ale bała się zejść, w końcu skuszona odgłosmi otwieranych puszek i miaukolenia "głodomorów"zeszła z góry.No i ja capnełam przy kominku jak z psem się położyła.Teraz siedzi sobie w kontenerku ,a własciwie wylazła z pudełka i spi na pufce.Troche syczy jak podchodze,ale otwieram kontenerek i niesmiało,ale stanowczym ruchem głaskam ja po plecach.Boi sie,ale nie ucieka...No musi przemeczyc sie w kontenerze dzisiaj,bo nie wiem jak to dalej bedzie sie "rozwijało"Tu przynajmniej ja mam na oku i daje jesc i pić i wszystko monitoruję


Rumcajs, Kornelia, Antek, Peja,Czarcik maja załzawione oczy i małego gila,wiec dostały Scanumune Rumcajs) i Immunodol reszta...
Daisy bez zmian na gorsze,ma apetyt,jakos się trzyma...
Czarnusek dalej zagilony :( ale żwawy i nieźle odwala :evil: Skacze na kazdego kto sie na horyzoncie pojawi,gryzie,z Luckym jak się stykna to wióry leca tak ganiają."Jajka'juz ma duze ,więc nie wiem jak z tym 'skunksiem'długo wytrzymam :twisted:
No i tak...jutro z dziecmi do neurologa bede się autobusami "talepać" :( juz jestem zmeczona jak o tym pomyślę...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro mar 07, 2012 22:19 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

Trzymaj się Bożenko :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Śro mar 07, 2012 22:29 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

Bożenko musisz coś zrobić z tą anemią :( bo kto kotom pomoże?Dużo się dzieje przykrych rzeczy u Ciebie.Choć kciuki potrzymam by to jakoś doszło wszystko do normy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro mar 07, 2012 22:32 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

alab108 pisze:Trzymaj się Bożenko :ok:

Muszę, Łukasz mi wczoraj numer odwalił,że mało nie padłam z nerwów..wrócił do domu ze szkoły po 18-tej, jak już się ściemniło :roll: skończył lekcje ok 13-tej...i siedział u kolegi....a rodzice się nawet nie zastanowili,ze dzieciak jest mały i ktos sie martwi....Miał dzisiaj pogadanke z pedagogiem w szkole :evil: a ja takiego krwotoku dostałam wieczorem jak wrócił,ze sama się wystraszyłam...juz leki mam i za dwa tygodnie do kontroli,jak dalej tak bedzie to od razu,ale dzisiaj tylko troszkę mi chlupneło i czuje sie lepiej :)

Vailet dostałam leki,wziełam...Już w tamtym roku miałam anemię,i to ciekawe, bo poszłam krew oddawac jak zawsze i wyszło odrzucenie w punkcie krwiodawstwa...
a ja na "anemiczkę"nie wyglądam :lol:

a i jeszcze znowu mam brac leki przeciwzapalne, bo spuchły mi kolana,więc sie "szykuje'arsenał
Ostatnio edytowano Śro mar 07, 2012 22:35 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro mar 07, 2012 22:33 Re: "żebramy"-leczymy i spłacamy długi...

przyjdź w sobotę do Marii na pogrzeb józka :evil: będziemy też grzebać wszystkie smutki :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 473 gości