» Czw sty 12, 2012 13:41
Re: 22koty-grozi im śmierc-ludzie w szpitalu-zdj.w 2-gim poście
To jest Bronka na tych zdjeciach.
Patmol, koty sa na dworze, ale jak p. Teresa jest w domu, to je wpuszcza. Jedne wejdą, pogrzeja sie, pospia, pojedza, potem ida na dwor, a za chwile wchodza inne,ktore gdzies tam sobie laziły. Jak musi gdzies jechac, to wszystkie oprocz Kreta wypuszcza na podworko. One maja na strych wejscie, tam sa jakies koldry, sloma. Wchodza tez na gore na chlewach, tam są kostki slomy i w nich sie chyba chowają. Ida do sasiednich gospodarstw, gdzie jest zwierzyna, bo od nich paruje cieplo, wiec kreca sie tam rowniez.
Jak Pani Teresa jest w domu, to nie ma takiej biedy, ze marzną. Chodza to w te to w tamtą stronę. Stoi jedna duza kuweta w kuchni i jak wczoraj bylam to widzialam jak te, ktore byly w mieszkaniu zalatwialy sie do niej. One maja w jednym, takim przechodnim pokoju na stole koldre i tam sie usadawiają i drzemią.
Bieda to bedzie dla nich jak bedzie musiala pojechac do Warszawy i nie wiadomo jak dlugo tam zostanie.
Pani Teresa ma siostre 80 letnią, z ktora nagrywa tak zeby przyjechala do Wolki ze swoim pieseczkiem i chociaz byla w tym domu do jej powrotu. Jak bedzie, zobaczymy. Jeszcze nie dala odpowiedzi, bo zastanawia sie, czy podola. Tam w Wawie ma swoich lekarzy, a tu boi sie, ze jak zrobi jej sie niedobrze, to co ona zrobi. Obiecalam, ze jak zadzwoni to zawioze ja do lekarza naszego miejscowego, lub przeciez Pogotowie mozna wezwac. Zobaczymy jak to bedzie. Poki co jakos to jeszcze trzyma sie kupy, ale nie idzie ku lepszemu niestety.