tillibulek pisze:OKI pisze: Dla mnie też, bo jak posiedzi za długo, to trzeba go będzie chirurgicznie ode mnie odcinać

o to to

To byłby zabieg chirurgiczny na otwartym sercu
A tak z zupełnie innej beczki
Mam jeszcze przecież jakieś koty oprócz Gringa
Na szczęście, odpukać, tfu-tfu, dzieje się niewiele

Browarki szaleją, prócz Fulla.
Ten artysta coraz bardziej robi się tłustym, leniwym synusiem mamusi

Pielęgnuje fałdę brzuszną, coby przypadkiem nie zmalała w jakichś biegach

No i najlepiej to nie biegać, bo wtedy ktoś mógłby zająć jego ulubione miejsce na kolanach
Faxe i Fischer roznoszą chałupę do spółki z Baśką i Brzdącem
Foster dzielnie im w tym towarzyszy. Rośnie. Choć to może za bardzo powiedziane... nogi mu rosną i wygląda jak truchło na szczudłach

Chude toto takie mimo że wcina więcej niż Faxe i Full razem wzięci
Poza tym Dziecko Specjalnej Troski usłyszało chyba, jak mówiłam, że się wstrzymam z ciachaniem do czasu aż skończy zęby wymieniać.... Tiaaaa.... w związku z tym, nosi te swoje podwójne kły już chyba drugi tydzień albo lepiej

A pompony rosną, jakby całe to żarcie tylko na to przeznaczał

Tylko patrzeć, że mu się zachce znaczyć
Poza tym chyba odzyskał pełną sprawność, tylko jakby o tym nie wie

Bo w zabawie umie wskoczyć wszędzie, a na łóżko ciągle się wdrapuje jak paralityk
Brzdąc ma znowu fazę, że na głaskanie przychodzi. I to coraz śmielej

Mógłby się wreszcie przestać wygłupiać
Baśka, jak to Baśka - pilnuje żebym dobrze leżała i nie szwendała się po chałupie bez sensu. Ciągle jej to przeszkadza

Ogólnie to jej się podoba mieszkanie w domu, ja jestem tylko zbędnym dodatkiem

Ewidentnie wolałaby, żeby żarcie przychodziło samo, bez podawacza
Szelma, Tacia i Delicja odzyskały łóżko i korzystają
Aaaa... jedna rzecz mi się przypomniała
Szukałam ostatnio czegoś na poprawę odporności, żeby mieć alternatywę dla beta-glukanu. Podawanie tego samego bez przerwy mija się z celem, a jak się trafi taki Foster np., to się człowiek chwyta wszystkiego

I wet polecił mi Biogen KT
http://animalia.pl/produkt,20236,Biogen ... 3%B3w.html Do tej pory kocie probiotyki omijałam łukiem ze względu na cenę dużo wyższą niż ludzkie odpowiedniki

A tu bardzo miłe zaskoczenie, również cenowe

Bo nie dość, że w opakowaniu jest 60 dawek (podaje się 0,5g/ogon), to jeszcze zalecają dawkowanie co 5 dni

Czyli całkiem znośnie nawet przy większym stadzie

No i na razie jakichś spektakularnych efektów nie odnotowano - choć z drugiej strony, wszystko zdrowe i o to chodzi - poza jednym.
Koty to kochają

Żarłyby najchętniej codziennie

Po otwarciu pudełka, wszystkie się gwałtownie materializują w kuchni

I wylizują najdrobniejszą, rozsypaną resztkę

Co poniektóre reagują jak na kocimiętkę - czyli pełen cyrk łącznie z tarzaniem i obłędem w oczach
W każdym razie, jakby ktoś się zastanawiał, to polecam
