Cmentarz Brwinów.Są kocięta.Jest źle,potrzebna karma,głodne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2011 11:55 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

Jasiek

Anna Rylska pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro sie 31, 2011 11:56 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

Malinka

Anna Rylska pisze:Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek



ZAPRASZAMY na nasz wątek!
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro sie 31, 2011 15:21 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

hop :ok:

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 31, 2011 15:40 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

słodka czekoladka na cmentarzu
Obrazek
i u Ani :-)
Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro sie 31, 2011 16:11 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

Dobra wiadomość - jedno z kociąt odłowionych 15.08 znalazło dom :dance: Domek zgłosił się do Tajemniczego Wujka Z. , a ja jeszcze wczoraj zawiozłam małą. Dzięki szybkiej, wspólnej akcji Lawinka spędziła ostatnią noc już "u siebie" :D Z nową dużą polubiły się od razu - jednak co własny człowiek to własny...

Kończą się wakacje, więc mam nadzieję, że reszta Brwinków szybko pójdzie w ślady małej.
Obrazek Obrazek

Babett_B

 
Posty: 1026
Od: Pon lut 02, 2009 19:50
Lokalizacja: Pruszków/Milanówek

Post » Śro sie 31, 2011 17:56 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

maluchy, które są jeszcze na cmentarzu (noce są już naprawdę zimne, a te oczęta, jeszcze niezłe, na drodze do pogorszenia...) - potrzebne DT

Obrazek
Obrazek
Obrazek

jest ich przynajmniej czwórka, 2 czarne, 2 pingwinkowate

tu jest małe, którego nie udało się złapać - sprytne i płoche. prawego oka już raczej nie ma, tylko czerwona miazga :( myślę, że bardzo chciałby iść do Twojego pana okulisty, iskro 8)

Obrazek
Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro sie 31, 2011 18:44 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

plus buraski i maluchy tam najdalej :(
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Śro sie 31, 2011 19:18 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

tam najdalej właśnie jest ten czarnuch z krwawą miazgą :( nie wiem, czy tam jeszcze zostały buraski... na pewno są kotki szkieletki bezokie do ciachnięcia, też nie łatwe do złapania :cry:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Śro sie 31, 2011 21:11 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

A ja nieśmiało zaproszę na bazarek na maluchy u Ani Rylskiej:
viewtopic.php?f=20&t=132497
Może ktoś-coś :)

fekete macska

 
Posty: 317
Od: Sob maja 23, 2009 18:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 21:39 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

Flerko ja nie wątpię 8)
z tym, że moje malce jeszcze nie zaszczepione..nie mam jak ich odizolować..itp itd..
Jak Kłak i Puch pojadą, to wezmę dwa czarnuszki pewnie..ale dopiero jak pojadą..
ale nie wiem czy dla tego malca nie będzie już za późno :cry:

iskra666

 
Posty: 7699
Od: Wto sty 10, 2006 12:13
Lokalizacja: Krk-Wwa

Post » Czw wrz 01, 2011 10:43 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

Dołączam się,żeby wyjaśnić sprawę pomyłkowo zwiniętego Linuxa. Kot na szczęście odnalazł się, ale dopiero 1,5 godziny po mojej interwencji u burmistrza. Zapewne burmistrz zadziałał i kota wypuszczono. Drodzy wolontariusze - nie uwierzę w to, że kot został wypuszczony w niedzielę wieczorem i nie potrafił wrócić do domu przez całą noc, a wrócił po mojej interwencji u burmistrza. Kłamać też trzeba umieć.
Należy też odróżnić prawo od poglądów lub przekonań. Ja rozumiem, że istnieją osoby, które uważają, że nie wolno wypuszczać kotów na zewnątrz. Niech swoje koty trzymają nawet w klatkach, ale nie mają prawa narzucać "jedynych słusznych" poglądów innym. Prawo polskie nie zobowiązuje też właścicieli kotów ani do czipowania, ani do nakładania obroży. Jeżeli prawo nie zostanie zmienione, to nikt nie może wymagać od właściciela kota ani jednego, ani drugiego. Nie można więc tłumaczyć się, że zwinęliśmy cudzego kota, bo nie miał obroży. Tym bardziej, że obroże nie są całkowicie bezpieczne dla kota i ja nie nakładam niczego staremu kotu, który poluje niewiele i tylko na gryzonie. Obróżkę z dzwoneczkiem nosi jedynie moja młoda kotka, która ma apetyt na ptaki. Według prawa przywłaszczenie sobie cudzego kota jest kradzieżą i koniec. Osoba, która prowadzi akcję powinna więc umieć odróżnić starego, zadbanego, wykastrowanego kota od wychudzonego, chorego kociaka, wymagającego pomocy.
A w sprawie przekonań - dla mnie autorytetem jest pani Sumińska, która w książce "Szczęśliwy kot" wypowiedziała się zdecydowania za wypuszczaniem kotów na zewnątrz.
Cmentarz brwinowski jest idealnym miejscem dla kotów - nie ma tam psów ani samochodów, za to są myszy i szczury. Moje koty wychodziły tam kilkanaście lat i były zupełnie bezpieczne. Z drugiej strony na pewno nie chcemy w tym miejscu szczurów - nie muszę chyba nikogo przekonywać, że szczur potrafi przegryźć drewnianą trumnę. Koty są więc niezbędne, gdyż już setki lat temu w pobliżu siedzib ludzkich zastąpiły kuny i inne łasicowate. Idealnym rozwiązaniem byłoby więc, gdyby populację cmentarnych szczurów kontrolowały zadbane koty, które mają właścicieli, michę i ciepły kąt. Uważam też za konieczność sterylizację/kastrację tych zwierząt. Powstał jednak problem nadmiernego namnażania się wolno żyjących kotów i epidemii kociego kataru, wynikłej z zagęszczenia populacji. Pomagając tym zwierzętom robicie więc Państwo coś bardzo dobrego i świadczy to o Waszej dobroci i szlachetności. Problemy są tutaj następujące:
1. współpraca z kontrowersyjnym schroniskiem w Milanówku.
Ma ono w Brwinowie nieciekawą opinię. Ja sama kilka lat temu przekonałam się o tym. Chciałam adoptować kota i odmówiono mi tłumacząc, że nie wydają kotów do domów "wychodzących". Podawano liczne argumenty o rzekomych niebezpieczeństwach grożących wychodzącym kotom, a tymczasem przez kilkanaście lat nic nie zagroziło moim kotom, aż dopiero dopadła Linuxa akcja prowadzona przez schronisko.
Inna przykładowa opinia:http://www.facebook.com/schroniskomilanowek?sk=reviews
2. sposób postępowania w przypadku zagarnięcia cudzego kota.
Jeżeli pomylicie się Państwo i złapiecie czyjegoś kota, to właściciel powinien mieć możliwość odzyskania ukochanego zwierzęcia. Nie wyjaśnia niczego brak czipu lub obroży, ani dziecinne tłumaczenie "było ciemno". Propagowanie poglądów o zamykaniu kotów w domu też należy zostawić na inną okazję. Dorosłość polega na odpowiedzialności za skutki swoich czynów.
Właściciel powinien mieć możliwość uzyskania kontaktu z osobą, która przetrzymuje kota, a jedyną Państwa reakcją powinno być przeproszenie i niezwłoczne oddanie zwierzęcia. Ja tymczasem kilka godzin wydzwaniałam po różnych urzędach, gdzie usiłowano mnie spławić. Nie pomogły telefony do schroniska w Milanówku, gdzie zamiast pomocy urządzono mi awanturę, że wypuszczam kota z domu. Odnalazłam wreszcie kontakt z wolontariuszką, która przetrzymywała mojego ukochanego Linuxa i usłyszałam jedynie zarzuty, że ośmielam się wypuszczać kota bez czipu lub obroży. Odzyskałam go dopiero po interwencji u burmistrza. Mogę więc przypuszczać, że gdybym nie podjęła tych działań, to kochający, przywiązany do domu i rodziny kot mógłby zostać sprzedany za złotówkę na Allegro, z komentarzem "Wyrzucony z domu, bo za stary". Kot wrócił do domu z poszarpanym uchem - widocznie trzymany był z innymi kotami i walczył. Jaki stres musiał przeżyć!
3. niejasny obrót finansami
Pieniądze należy wpłacać na konto schroniska w Milanówku, weterynarz, który bierze udział w akcji (tak, tak, dzwoniłam tam) twierdzi, że pracuje za darmo, wolontariusze pracują za darmo. Schronisko w Milanówku nie udzieliło mi pomocy w odnalezieniu kota, stwierdzono, że tym zajmują się wolontariusze, a schronisko z samą akcją nie ma nic wspólnego.
Mam wrażenie, że ten problem może dotyczyć KAŻDEJ organizacji broniącej praw zwierząt, która ma zasadę nie wydawania kotów do domów wychodzących. Wiadomo, że większość ludzi mających dom z ogrodem woli wypuszczać kota - koty też są tego zdania. Przyjęcie takiej zasady bardzo zmniejsza więc szansę kota na znalezienie ciepłego domku. Idealne rozwiązanie dla ludzi, którzy nie chcą napracować się przy wyszukiwaniu kotom właścicieli, a muszą mieć odpowiednią ilość biednych zwierząt w klatkach, żeby "na współczucie" wyciągać pieniądze od ludzi i pracę wolontariuszy. Ja sama chciałabym bardzo wspomóc finansowo organizacje, które rzeczywiście pomagają zwierzętom, ale nie potrafię przekazać pieniędzy ludziom, który wymagają, aby dom przyjmujący kota miał wszystkie okna zasiatkowane.
Natomiast bardzo chętnie pomogę wolontariuszkom, które niechcący zgarnęły mojego kota. W całej tej historii wyszło jednak, że mają dobrą wolę i otwarte serca.
Małgorzata Wrochna

wazopresyna

 
Posty: 8
Od: Czw wrz 01, 2011 10:18

Post » Czw wrz 01, 2011 11:27 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

ja tylko w jednej informacyjnej kwestii, bo nie mam już siły

na cmenatzru są psy i trzeba uważać, psy które zagryzają, rozszarpują koty, było już wiele takich przypadków, potwierdzonych!
nawet nie dawno, została zagryziona przez psa kotka, która osierociła małe - została znaleziona w wielką dziurą z boku
sama widziałam psa na tym cmentarzu -w ciągu dnia - w nocy jest ich więcej, przychodzą na jedzenie
Adoptuj, nie kupuj. Obrazek

Jeśli czujesz ból to znaczy,że żyjesz ...
Jeśli czujesz ból innych ludzi, to świadczy o tym, że jesteś człowiekiem ...

Anna Rylska

Avatar użytkownika
 
Posty: 17451
Od: Wto wrz 12, 2006 12:16
Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki

Post » Czw wrz 01, 2011 12:10 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

Fleur pisze: nie wiem, czy tam jeszcze zostały buraski...

wczoraj widzialam (przy kontenerze) mlodego burego kota z chorym oczkiem.

Psy latajace luzem dla zdrowych kotow nie stanowia zagrozenia zwlaszcza na cmentarzu, gdzie jest sporo zakamarkow. Niestety chore czy karmiace matki z malymi nie maja szans.

mlis

 
Posty: 3
Od: Wto sie 23, 2011 8:15

Post » Czw wrz 01, 2011 12:26 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

Kolejna osoba nie wnosząca nic konstruktywnego w pomoc kotom :roll:
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

Post » Czw wrz 01, 2011 12:29 Re: BrwinówBŁAGAoPOMOC*PILNIE DOMY DLA KOCIĄT*!PotrzebneFundusze

Wg polskiego prawa zwierzę bezdomne to:

"zwierzę domowe lub gospodarskie, które uciekło, zabłąkało się lub zostało porzucone przez człowieka, a nie ma możliwości ustalenia jego właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawało"

Wystarczy spojrzeć w odpowiednie ustawy. Ten kot wg prawa polskiego był w tamtej chwili zwierzęciem bezdomnym a ludzie tutaj pomagają zwierzętom bezdomnym.
Obrazek

itaka

 
Posty: 3482
Od: Sob maja 29, 2010 14:43
Lokalizacja: Poznań/Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości