

A na kopalni cholera drugi kot z takim świerzbem na głowie

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
myrzapl pisze:kaja555, a może tego kocurka dałoby się złapać choć na zastrzyk p/świerzbowy?
kaja555 pisze:Dzwoniłam do Maurycego, właśnie leżał obok na fotelu
Już się nie chowa, jest wyluzowany. Raz kontrolnie zaatakował łapką, zażartowałam, że my też byłyśmy tak kontrolnie potraktowane. Wszystko jest w porządku, jakby coś było nie tak to poprosiłam o telefon.
Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 486 gości