» Pon kwi 18, 2011 21:25
Re: fajny Januszek FeLV+ instruktor kotoJogi- choruje.:(((
Dzisiaj odwoziłam Anię i Januszka do domu, leżał sobie grzeczniutko w transporterku, rozglądał się przez chwilkę, a potem położył się i usnął.
Ania spytała czy można coś jeszcze zrobić, czego spróbować, czy można jeszcze walczyć.
Co miałam powiedzieć, skoro wyniki USG mówią że wszystko w środku się rozpada, kotek nie je (zjadł troszkę wczoraj po kroplówce), całe dnie przesypia, można poczekać do jutra, poobserwować, może zdarzy się cud, może zaskoczy, ale nie można pozwolić żeby cierpiał.
Strasznie to trudne i strasznie niesprawiedliwe...