S.K.NIEKOCHANE XVI- schroniskotki zapełniły klatki :(

[Lola_]

ale numer
Mała czasem jak opisujesz "przygody" kocio-transportowe to jakbym jakąś książkę sensacyjną czytała, aż się włos jeży
dobrze bo mi prawie telewizor wysiadł
ale faktycznie tyle razy zostawiałyśmy samochód i nic przykre to

za Pinke i resztę tych jeszcze czekających

[paulinaelzbieta]

ale przygoda z tym włamaniem ktoś wykorzystał chwilę... :/

[aassiiaa]

Cześć
Poszukuję kogoś kto się zna i może sprawdzić domek w Chorzowie.
ŁADNIE PROSZĘ

[buffinka13]

Witam:) tu właścicielka Donny oraz osoba która była odpowiedzialna za transport Pinki do domku wczorajszego wieczoru:) tak tak to ta przygoda kryminalna połączona z włamaniem do samochodu na parkingu przyschroniskowym;/ wszystkie dokumenty dziś zostały zgłoszone do wyrobienia na nowo a stare zablokowane, szyba w aucie też już wymieniona;] Jak Pinka to nie wiem dokładnie bo koleżanka obecnie jest w pracy ale co do Donny to już piszę: jest cudowna, po przyjeździe ze schroniska buczała non stop, na kolana weszła ale wystarczył minimalny ruch kolan czy też dłoni i już te jej grrr grrr. Teraz przychodzi co chwile na kolana mruczy non stop, przytulasek straszny, bawić by się mogła 24/dobę. Zachowuje się jak aportujący pies, przynosi kulki z folii aluminiowej pod same nogi i miauczy żeby znów jej rzucić. Oczywiście byle czego nie je musi być whiskas i to najlepiej podany z nowo otwartej puszki, ale zadowoli się też zimnym z lodówki a leżącemu w miseczce godzinę mówi stanowczo NIE i wtedy słychać grrrrrr Chodzi za mną jak cień wszędzie nawet do łazienki;) a jak mnie nie ma to mój tata jest obiektem adoracji:D Jak mieszkanie puste a ona sama to chodzi po szafach i wszystkich możliwych kątach, wiem bo widziałam ślady łapek, pozrzucane przedmioty itp a ostatnio przybiegła mnie przywitać z dużą pajęczyna na głowie wiec kąty mi wymiata z pająków że aż miło;)Kotek cudowny w życiu się nie spodziewałam że drzemie w niej taki cudniak:)

Dziękuje Pani Iwonie że poczekała z nami na przyjazd policji i za zafoliowanie okna w aucie:D

[Mała1]

witaj buffinka13
szok ,ze Donna zrobiła się taka łaskawa
bardzo sie cieszę ,że odwazyłas sie wpisac na wątku, w schronisku też chciała tylko whiskasa-tak sa uczone w poprzednich domach najczęściej. spróbuj mieszac z mieskiem, żeby whiskasa wzbogacić, ma w koncu tylko 4% mięsa w sobie.
Bardzo sie cieszę ,że ta śliczna panna okazła sie jednak fajnym, normalnym kotem i fajnie ,że aportuje
bałam sie ,że będzie warkolić juz zawsze
i tak -jak mówiłam-zadna ze mnie Pani
na forum to Mała1 jestem

do Pinki tez jeszcze nie dzwonię, czekam az domek wróci z pracy
mam nadzieję ,że jest oki
choc rezydent wczoraj był niezadowolony
mam nadzieje ,że kocinka je, wiem ,że indyk surowy juz czekał

wczoraj dom w schronisku znalazł jeszcze jeden kot
a własciwie kicia
tricolorka, która przyszła do schroniska juz po moim wyjsciu i znalazła dom z rozpędu

domek w Kuźnicy znów dzwonił, czeka na bracika Józefinki
ona na antybiotyku do soboty, wiec umówiłam się na przyjazd na niedzielę
mirandaa zaproponowała ,że pojedzie w niedziele
Monika-pasuje Ci godz 13ta?, bo mnie tak byłoby najfajniej

na kociarni bez zmian, śnieg topnieje, cieplej
więc częściej koty na wybiegu mozna spotkać
Rude nic a nic się nie chcą oswajać

[buffinka13]

Mała1 mam jeszcze pytanko jak się nazywa ten kotek który ma tą straszną grzybice, siedział wczoraj w klatce i tak przeraźliwie miauczał i prosił o uwagę:( taki biało-szary?

[Mała1]

to Marassa (zawana przeze mnie zdrobniale Marysią )-kiepsko się leczy
martwię się o nią bardzo
przydałby sie jej bardzo tymczas, ale wszyscy się boja grzybka
musiałaby siedzieć u kogoś w klatce

A Pinka myzia się i myzia, podchodzi do wszystkich , wywala brzuchol
Tylko strasznie mało je, nadal tyle co ptaszek
dziś jej Pani kupiła 20 rodzajów saszetek na próbę, nich ona już załapie całkiem jedzenie
Indyka rano zjadła malusio
Słaba jest, nóżki czasem tylnie słabiutkie, nie ma sił wskoczyć wyżej
13letni rezydent jak na razie nadal buczy

[niekopkotka]

Pina dostała właśnie nowe mięsko i o dziwo zabrała się za nie od razu, ale też nie zjadła dużo, jakieś dwa malutkie kawałki. za to w ciągu dnia wciągnęła wszystko z miski z indykiem.. czyli kolejne 5-6 kawałków. także coś tam je.. coś.
do kuwety biega grzecznie, wczoraj wieczorem była minikupa (raczej przy tych ilościach jedzenia nie liczę na nic więcej ) natomiast nie widziałam żeby sikała... co mnie martwi jak to wyglądało w schronisku? bo zapomniałam zapytać. pić chyba też nic nie piła.. mlekiem łiskasowym wzgardziła przed chwilą.
łapki nadal słabe, jak biegła na mięsko to spadła z fotela i wylądowała tyłkiem na ziemi.. chyba jednak szybciej pójdziemy do weta. lepiej ją pooglądać.

Mała, przypomnij mi prosze jeszcze raz nazwę tego.. specyfiku, o ktorym mówiłaś przez telefon, bo byłam trochę zaaferowana i zapomniałam

[Korciaczki]

Marysia wygląda strasznie...........

Merlin też pozdrawia, ma się bardzo dobrze, śpi w łóżku, zaprzyjaźnia się z Misiówką

(Zdjęcia przesłane przez Nowy Dom trzy-cztery dni temu, nie miałyśmy kiedy wcześniej wkleić)

Dekster... i Baaaaagiraaaaa - jak fajnie ją zobaczyć.........

Cudnie, że Pince i Donce tak się udało:) I że Saba wkońcu w domu

Jutro tak jak ostatnio, o 14 jest wolontariat?

[AgaPap]

Ja też cały czas myślę o tej kici z grzybem, tyle, że jako o "Pieczarce" bo oczywiście imienia od niedzieli zapomniałam

Mała a co z podaniem jej czegoś na podniesienie odporności, dowiadywałaś się? Ja na pewno bym się dołożyła, może ktoś inny też by parę złotych odrzucił. Tylko czy przy grzybie można, żeby się grzyba nie wzmocniło

[paulinaelzbieta]

na którą jutro wolontariat??

[siriwan]

Jutro tak jak ostatnio, o 14 jest wolontariat?

Jutro raczej o 16, dwa razy był o 14, ale to wyjątkowo, ze względu na wolne dni.
Ale to niech Mała jeszcze potwierdzi.

[Mała1]

dziewczyny-jutro normalnie, czyli o 16ej-postaram sie być może na 15.30

Marassa ogólnie je, tylko ,,niewygląda,,-zapomniałam spytać o to podniesienie odporności
zapytam

Jak cudnie widzieć Merlina

niekopkotka- hej
mówiłam o calopecie -oprócz tego ,ze tam witaminki itd, to jeszcze poprawia apetyt
I jeszcze w sprawie surowizny-to zauwazyłam ,że księżniczka musi miec swieże
Te łapki mnie trochę martwią, nie wiem czy np jeszcze na kociarni nie spadła z półki na przykład
w klatce nie było widać ,żeby cokolwiek było nie tak
może to kwestia słabości, czy braku ruchu- nie wiem
w schronisku sikała, ale tez czasem mało piła, czasem sporo, nie wiem od czego to było zależne
raz rzucała sie na mleko, raz zupełna olewka, czasem chętnie piła wodę, czasem nie znikała

dwa podrostki-te zagrożone powrotem robią postępy-tzn biało-bury już oki, elegancik jeszcze dziczy, ale są grzeczne ogólnie

[Lidka]

A ja mam może dziwną propozycję na grzybicę ale już ją ćwiczyłam u siebie.
Wiem, że nie wszyscy wierzą w homeopatię ale u mnie to akurat zadziałało daje sie sulfur albo hepar sulfur w zależności od tego czy sie drapią czy nie (hepar sulfur jak sie drapią). Nie jest to kosztowne, może warto spróbować.

[BOENA]

Jak miło gościć na wątku Duże Pinki i Donny Witajcie!
Piszcie o swoich kocich damach.

Merlin i Bagira - Ich widok w domowych pieleszach bardzo mnie ucieszył