Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 03, 2010 16:44 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

mpacz78 pisze:Wiesz, bo czasem ludzie nie wiedzą jak się zabrać za to. Nie wiedzą jak kociaka złapać, czy się oswoi...
z dt to jednak jest kot jakoś tam przysposobiony, my dużo wiemy, dla nas pewne rzeczy są oczywiste, dla nas kot pod śmietnikiem to taki sam kot jak w domu, ale nie dla wszystkich, i trudno ich winić.


Pewnie macie rację..fakt ja też jakiś czas jeszcze temu odwracałam wzrok i udawałam że problemu nie ma..ot biegające ładne kiciusie...dlatego teraz kogo mogę uświadamiam, nowe domki, ludzi przechodzących ulicą :) :twisted: staram się im uświadomić że te zwierzęta też mają uczucia...
Strasznie dziś zmarzłam, karmiłam koty w New Porcie..biedne są...okropnie wyglądają te moje garażowce, widać że zimno i temp im doskwierają... :( białaski łapki jakieś takie brudne mają...mojego Misia, miziaka brałam na kolana coby łapki ogrzał :)
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt gru 03, 2010 22:12 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Kociska właśnie szturmują lodówkę...w której są drobiowe serduszka... szał futer :)

Muszę im je zmielić :)
Mają już dość puszek więc przez jakiś czas będzie mięcho :)
Nie mają nic przeciwko :)

10 kotów :) jakoś tak mało :)
Jeszcze jak Nina i Neruś pojadą :)

Ciągle tłucze mi się po głowie ich mama... była w ciązy jak zabierałam szczęśliwą 3kę... już pewnie urodziła... muszę zadzwonić do Pani Natalii... pewnie usłyszę , że znowu dałam ciała...bo tak już mnie raz przywitała ...ehh...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob gru 04, 2010 8:35 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

seja pisze:Odi jest ostatnio jakiś dziwny... całymi dniami śpi...owszem bawi się jak cała banda szaleje i to ostro , a potem lulu...
Okupuje mój ukochany fotel...


Mratawoj też śpi - całymi dniami. Nawet na dwór wychodzi rzadko. Zima po prostu... Jak nastał pierwszy mróz, to kot najpierw wrzeszczał na mnie, a potem strącał wszystko z półek, jak wtedy, gdy go nie chciałam wypuścić na dwór. Teraz ma kocią klapkę, więc ewidentnie chodziło mu o to, bym tą zimę wyłączyła. Teraz już się pogodził. I śpi, bo co tu robić...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 04, 2010 8:38 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Moje nawet na balkon nosa nie wyściubią :) piecuchy :roll: czasem je desantuję na balkon na śnieg i uciekają do domu w popłochu, otrzepując się z obrzydzeniem :ryk:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 04, 2010 12:21 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Mrata pisze:Teraz ma kocią klapkę, więc ewidentnie chodziło mu o to, bym tą zimę wyłączyła. Teraz już się pogodził. I śpi, bo co tu robić...

:ryk:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob gru 04, 2010 13:25 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Mrata pisze:
seja pisze:Odi jest ostatnio jakiś dziwny... całymi dniami śpi...owszem bawi się jak cała banda szaleje i to ostro , a potem lulu...
Okupuje mój ukochany fotel...


Mratawoj też śpi - całymi dniami. Nawet na dwór wychodzi rzadko. Zima po prostu... Jak nastał pierwszy mróz, to kot najpierw wrzeszczał na mnie, a potem strącał wszystko z półek, jak wtedy, gdy go nie chciałam wypuścić na dwór. Teraz ma kocią klapkę, więc ewidentnie chodziło mu o to, bym tą zimę wyłączyła. Teraz już się pogodził. I śpi, bo co tu robić...


Czyli mam się nie martwić?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob gru 04, 2010 14:19 Re: Proszę nie pisać , robimy wątek :)

seja pisze:SALDO = +22,5zł (4.12.2010)


Podliczyłam finanse :) i mamy pierwszy raz od nie wiem kiedy malutki plusik :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob gru 04, 2010 14:57 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

viewtopic.php?f=20&t=121034
-zbiorczy bazarek :) jedyne 50 fantów :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob gru 04, 2010 20:52 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Zwariować idzie... zostawiłam na chwilę jedzenie...makaron z serem na kuchence...
Wróciłam po kakao... konsylium fooooter było już w trakcie wyżerania ...
Cóż...koneserzy włoskiego jedzenia...

Żeby miski były puste...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob gru 04, 2010 20:58 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Saya (siostra Maszy i Mii ;) ) ostatnio zasmakowala w ziemniakach i mizerii, ktore byly na blacie w kuchni :lol:
A jak jem u siebie w pokoju, to oczywiscie oby dwa kociaki badaja coz to pani ma na talerzu ;>
Wiadomo, ze z cudzego lepiej smakuje :D

Reakcja kociakow na snieg jest super, a jeszcze wieksza frajde maja jak ktos sypnie ptakom jedzenie i nagle caaala chmara mew i wron sie zlatuje ;)

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob gru 04, 2010 21:17 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Chciałam napisać o ptakach, ale własnie coś gruchnęło i już nie wiem o czym chciałam napisać... kociska mają demolka time...
Odi się rozkręca...

Jakoś ostatnio mało zabawek nam się zrobiło...nie żeby gubiły...ale niszczą...z myszy zostaje futerko i plaściorkowy szkielet...
Teraz dokańczają sizalową piłeczkę...też niedługo będzie kawałek sznurka i plaściorowa kulka...
Miałam taką fajną futrzaną kulkę...już rozpruły...
Rybki miały wstążeczki...obgryzione...
Kiedyś ciocia Marzenka wędkę przyniosła, ba nawet dwie :) rozczłonkowały na pojedyńcze piórka i sznurki...

Wszystkie zabawki wyglądają :twisted: jak po ataku kosiarki...

Ostatnio robią sobie zabawki z moich skarpetek z lycry... Nerutek , Leo, Lea...i Tina, która nauczyła je ściągać pranie z suszarki i froterować podłogę przy piecu , gdzie pełno popiołu... a co rusz zamiatać nie będę , kiedy się przez cały czas to to wysypuje z pieca...
Wracając do skarpetek...najlepiej to takie ściągnąć z suszarki będąc na górze - trik Tiny :twisted:
Następnie chwycić w ząbki jeden koniec i przytrzymując sobie wyprostowanymi łapkami na podłodze uskuteczniać ślizganie...
OOOO Nerutek na pieszczochy przyszedł :) kończę

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob gru 04, 2010 21:36 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Już :) po pieszczotach :)
Muszę korzystać :) Nero ma takie zrywy do pieszczot :) bo normalnie to ucieka :)
I też już niedługo pojadą do DS :)

Nerunio będzie chyba stalowo-szaro czarny :)
Włos okrywowy ma cześciowo szary , częściowo czarny :) taki wilczy :)
Ciekawa jestem czy jego tatą był ten białas z podwórka :) plus szylkretowa mama :) kto wie :)

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Sob gru 04, 2010 22:59 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Pewnie, nie martw się. Odi to mądry kotek. Wie, że zimę należy przespać. Mratawoj był przed chwila na dworze, ale wrócił. I śpi w pudełku. Znowu. Nie wiem, ile godzin tak przesypia...

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob gru 04, 2010 23:04 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Dosłownie chwilę temu wydarłam się praktycznie na całe gardło krzycząc "TINA" ...
Osiwieję przez nią kiedyś :evil:

Skończyłam czyścić kuwety ... poszłam do pokoju odstawić kuwetę...nie zamknęłam deski... w spłuczce są kostki dezynfekujące , barwiące wodę na zielono/niebiesko... trujące...
Kogo zobaczyłam w muszli?
Tina "piła wodę" ... bosz... zwariować z nią idzie,a Nina na to wszystko patrzyła... i też zaraz by się tam władowała...

Na każdym kroku muszę wariata pilnować, gorzej niż z dzieckiem, bo dziecku chociaż da się wytłumaczyć, a tej?

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Nie gru 05, 2010 8:20 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji - 8 tymczasów+2 własne...

Ja tam nie wiem co Ty chcesz od Tiny, moja ulubienica :ryk: choć pomysłowa to ona jest, oj jest :ryk:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 618 gości