Zofia&Sasza pisze:Jowita pisze:Casica, please. Wątek zaczyna w końcu zatrącać o merytorykę, daruj już sobie.
To jest silniejsze od niejJedni zbierają koty, inni recenzują bliźnich.
A czmuż to ach czemuż odmawiasz mi tego, co sama z lubością robisz? To zdaje się przypowieść o belce w oku?
Cytując to, co zacytowałam
Zofia&Sasza pisze:A co do forum... Taka mi się myśl nasunęła: to chyba jednak fakt, że miau gratyfikuje i to bardzo wyraźnie domy wielozakocone. Bo jeśli ktoś decyduje się dać dom kotu w potrzebie, pojawiają się te przysłowiowe aniołki, serduszka, zachwyty...
Zofia&Sasza pisze:Ja pisałam tylko o tym, co jest przez opinię zbiorową-uśrednioną forum uważane za najbardziej godne podziwu. Na pewno nie jest to sterylizacja, dawanie kasy ani nic w tym rodzaju. Tu podziw budzi przede wszystkim "dawanie domku". Nieźle oceniane jest też leczenie nieuleczalnie chorych kotów za potworne pieniądze.
miałam coś na myśli. Otóż jak się dokładnie przyjrzeć niektórym wątkom, to okaże się, że u jednych potępiamy dokładnie to samo, za co chwalimy innych. Czemu? Bo jeśli kogoś lubimy, to jesteśmy w stanie usprawiedliwić wszystko to, co u innego potępimy?* Bo nie potrafimy oddzielić emocji od oceny? A to błąd wielki, bo później ma miejsce jakieś schizofreniczne rozdwojenie. Albo potepiamy takie postawy, zawsze. Albo potepiamy z wyjątkami, a wówczas rzecz cała się rozmywa i nie prowadzi do niczego. Nie powinno byc wyjatków.
* Uśmiechnęłam się pisząc co napisałam i czytając co wyżej
