Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 16, 2010 14:32 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zofia&Sasza pisze:
Jowita pisze:Casica, please. Wątek zaczyna w końcu zatrącać o merytorykę, daruj już sobie.


To jest silniejsze od niej :wink: Jedni zbierają koty, inni recenzują bliźnich.

A czmuż to ach czemuż odmawiasz mi tego, co sama z lubością robisz? To zdaje się przypowieść o belce w oku?

Cytując to, co zacytowałam
Zofia&Sasza pisze:A co do forum... Taka mi się myśl nasunęła: to chyba jednak fakt, że miau gratyfikuje i to bardzo wyraźnie domy wielozakocone. Bo jeśli ktoś decyduje się dać dom kotu w potrzebie, pojawiają się te przysłowiowe aniołki, serduszka, zachwyty...

Zofia&Sasza pisze:Ja pisałam tylko o tym, co jest przez opinię zbiorową-uśrednioną forum uważane za najbardziej godne podziwu. Na pewno nie jest to sterylizacja, dawanie kasy ani nic w tym rodzaju. Tu podziw budzi przede wszystkim "dawanie domku". Nieźle oceniane jest też leczenie nieuleczalnie chorych kotów za potworne pieniądze.

miałam coś na myśli. Otóż jak się dokładnie przyjrzeć niektórym wątkom, to okaże się, że u jednych potępiamy dokładnie to samo, za co chwalimy innych. Czemu? Bo jeśli kogoś lubimy, to jesteśmy w stanie usprawiedliwić wszystko to, co u innego potępimy?* Bo nie potrafimy oddzielić emocji od oceny? A to błąd wielki, bo później ma miejsce jakieś schizofreniczne rozdwojenie. Albo potepiamy takie postawy, zawsze. Albo potepiamy z wyjątkami, a wówczas rzecz cała się rozmywa i nie prowadzi do niczego. Nie powinno byc wyjatków.

* Uśmiechnęłam się pisząc co napisałam i czytając co wyżej :wink:
Ostatnio edytowano Pt lip 16, 2010 16:07 przez casica, łącznie edytowano 1 raz
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 16, 2010 14:33 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

jak się pojawi wpis krytyczny, to najpierw zapada milczenie, a potem na krytykanta spadają gromy, czasami ubrane w pozorną uprzejmość i spokój.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lip 16, 2010 14:46 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Avian-a do nas ciagle takie oswojone działkowce trafiają, bo nagle zaczynają ludziom przeszkadzać i kompletnie nie ma gdzie ich wypuscić
Nawet nie wiesz jak bardzo szukam takich miejsc :(
Dziczki po prostu są po kastracjii wypuszczane z nadzieją na to,że jakoś dadzą radę same sobie znależć miejsce
czy znajdują?nie wiem, pewnie część umiera.

Też się przychylam do uspienia bardzo ciężkich przypadków, ale dziesiątki razy już miałam z tego powodu mega doła.
Bo,żeby określić czy przypadek jest naprawdę ciężki, trzeba go dokładnie zdiagnozować.
W schroniskach nie ma na to kasy i czasu
Niejeden kot, który pewnie mógłby zyć był uśpiony-ot, miał pecha

teraz stoimy przed decyzją uśpienia starej Balbinki, kotki oddanej do schroniska 3 lata temu za względu na agresję i tu trzeba przyznać ,że niełatwy naprawdę kot.
W pyszczku ma masę narośli, zaczyna bardzo chudnąć, bo nie umie jeść, a jeść by bardzo chciała.
Ze względu na ciężki charakter, jak i na brak szans na leczenie w jakimkolwiek DT kicia będzie uśpiona- bo cierpi.
Dla Was wszyskich to jakiś tam , mało ważny kot, nie znacie go, nie głaskaliscie nigdy
na miejscu te decyzje nie są łatwe, naprawdę
Ale pewnie taka decyzja będzie podjęta, mimo tego,że może narosle moznaby zoperować, może kotka zyłaby jeszcze kilka lat
a to przypadek przy którym sama się nawet już nie waham :( , przy tym przekoceniu

ale złamana łapa?
koci katar ?
brak miejsc?
wiek powyzej x lat?

to są wskazania z którymi nie będę umiała się pogodzić
za bardzo mam świadomość pecha jaki ma kot, któremu umarła jego pani, był na maxa kochany, złapał w schronisku kk i co? morbital?
to jest niesprawiedliwe
śmierć dlatego ,że nikogo się nie ma
:(

jedyny moment, kiedy mogłabym się z takimi decyzjami pogodzić...jakoś, nie wiem jak
to całkowita zmiana prawa
tzn pewność ,że wszystkie koty w Polsce byłyby tak traktowane
nie tylko np te, które miały pecha wpaść w sidła schroniska
sprawiedliwie

nie mam nic kompletnie w stosunku do hodowców, naprawde
wiem,że to inny ,, towar,, dla innych ludzi, takich ,którzy dokładnie takiego szukają
(sory za ,,towar,,-mam nadzieje,ze cudzysłów jest zauważony)
ale np zauważam ,że hodowcy też mają problemy ze znalezieniem dla swoich kociaków domów
coraz więcej ich jest ogłaszanych, coraz więcej
Myślałam,że to jest tak,że kupujący kota z hodowli szuka takiego jaki mu odpowiada, a wsród hodowców wydających koty jest mega przesiew
ale chyba tak nie jest sądząc z ilości ich ogłaszanych
-też mam wrażenie ,że jest ich już za dużo, że znalezienie im dobrych domów też dostarcza trudnosci

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lip 16, 2010 15:01 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:Nie tak dawno był wątek na KŁ, w którym podzieliłam się spostrzeżeniami odnośnie tego, co się zmieniło - w moim odczuciu na gorsze - przez czas mojej prawie całkowitej nieobecności na głównym podforum Miau
i co? i nico, teraz jeszcze mamy nowe teorie dotyczące nosicielstwa panleukopenii, podważające sens kwarantanny i w dodatku poparte wnioskami wyciągniętymi z lektury podręcznika Horzinka, w dodatku przedstawionymi tak, jak gdyby były to wnioski autorów tegoż podręcznika
są to teorie obliczone na to, żeby można było - mimo panleukopenii w stadzie - wziąć nowego kota (jakby się jakiś pojawił, oczywiście ;) )
i to przecież czytam nie tylko ja, to czyta multum doświadczonych kociarzy, czytają osoby doświadczone w pomaganiu kotom, ba - czyta personel weterynaryjny
i co ja mam z tym zrobić? :(

Nic z tym nie zrobisz. Nie ma takich mocnych niestety (jak zapewne zauważyłaś czytając dyskusję na ten temat).

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 16, 2010 15:09 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Jana pisze:
Beliowen pisze:Nie tak dawno był wątek na KŁ, w którym podzieliłam się spostrzeżeniami odnośnie tego, co się zmieniło - w moim odczuciu na gorsze - przez czas mojej prawie całkowitej nieobecności na głównym podforum Miau
i co? i nico, teraz jeszcze mamy nowe teorie dotyczące nosicielstwa panleukopenii, podważające sens kwarantanny i w dodatku poparte wnioskami wyciągniętymi z lektury podręcznika Horzinka, w dodatku przedstawionymi tak, jak gdyby były to wnioski autorów tegoż podręcznika
są to teorie obliczone na to, żeby można było - mimo panleukopenii w stadzie - wziąć nowego kota (jakby się jakiś pojawił, oczywiście ;) )
i to przecież czytam nie tylko ja, to czyta multum doświadczonych kociarzy, czytają osoby doświadczone w pomaganiu kotom, ba - czyta personel weterynaryjny
i co ja mam z tym zrobić? :(

Nic z tym nie zrobisz. Nie ma takich mocnych niestety (jak zapewne zauważyłaś czytając dyskusję na ten temat).
Odzywac sie w takim watku i to skomentowac...tak jak pisalam wczesniej, ja rozumiem nalog zbierania,ale nie rozumiem popierania kolekcjonerstwa przez miauowiczow.Zaprzeczanie faktom przegeszczenia stada itd. Tego nie jestem w stanie zrozumiec.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103243
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 16, 2010 15:38 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zaznaczam póki co, bo przebrnęłam zaledwie przez 1/3.. :roll:

Angel_

Avatar użytkownika
 
Posty: 1807
Od: Wto wrz 22, 2009 21:33
Lokalizacja: Walia

Post » Pt lip 16, 2010 15:42 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

casica pisze:
Cytując to, co zacytowałam
(...)
miałam coś na myśli. Otóż jak się dokładnie przyjrzeć niektórym wątkom, to okaże się, że u jednych potępiamy dokładnie to samo, za co krytykujemy innych. Czemu? Bo jeśli kogoś lubimy, to jesteśmy w stanie usprawiedliwić wszystko to, co u innego potępimy?* Bo nie potrafimy oddzielić emocji od oceny? A to błąd wielki, bo później ma miejsce jakieś schizofreniczne rozdwojenie. Albo potepiamy takie postawy, zawsze. Albo potepiamy z wyjątkami, a wówczas rzecz cała się rozmywa i nie prowadzi do niczego. Nie powinno byc wyjatków.

* Uśmiechnęłam się pisząc co napisałam i czytając co wyżej :wink:


Edytowałabym wyboldowane .
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pt lip 16, 2010 15:43 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

NITKA/KARINKA pisze:
casica pisze:
Cytując to, co zacytowałam
(...)
miałam coś na myśli. Otóż jak się dokładnie przyjrzeć niektórym wątkom, to okaże się, że u jednych potępiamy dokładnie to samo, za co krytykujemy innych. Czemu? Bo jeśli kogoś lubimy, to jesteśmy w stanie usprawiedliwić wszystko to, co u innego potępimy?* Bo nie potrafimy oddzielić emocji od oceny? A to błąd wielki, bo później ma miejsce jakieś schizofreniczne rozdwojenie. Albo potepiamy takie postawy, zawsze. Albo potepiamy z wyjątkami, a wówczas rzecz cała się rozmywa i nie prowadzi do niczego. Nie powinno byc wyjatków.

* Uśmiechnęłam się pisząc co napisałam i czytając co wyżej :wink:


Edytowałabym wyboldowane .


A czemu, ja przecież dokładnie tak robię :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 16, 2010 15:47 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze:
MariaD pisze:Beliowen, ale brak krytycznych, konkretnych wpisów w takich wątkach jest milczącym pozwoleniem na nieprawidłowości jakie często widzi się na forum.
W kontrowersyjnych wątkach zostają jedynie: :aniolek: i :ok: lub :1luvu:

A jeśli są krytyczne wpisy, to coś się zmienia?

Nie tak dawno był wątek na KŁ, w którym podzieliłam się spostrzeżeniami odnośnie tego, co się zmieniło - w moim odczuciu na gorsze - przez czas mojej prawie całkowitej nieobecności na głównym podforum Miau
i co? i nico, teraz jeszcze mamy nowe teorie dotyczące nosicielstwa panleukopenii, podważające sens kwarantanny i w dodatku poparte wnioskami wyciągniętymi z lektury podręcznika Horzinka, w dodatku przedstawionymi tak, jak gdyby były to wnioski autorów tegoż podręcznika
są to teorie obliczone na to, żeby można było - mimo panleukopenii w stadzie - wziąć nowego kota (jakby się jakiś pojawił, oczywiście ;) )
i to przecież czytam nie tylko ja, to czyta multum doświadczonych kociarzy, czytają osoby doświadczone w pomaganiu kotom, ba - czyta personel weterynaryjny
i co ja mam z tym zrobić? :(

I to jest dla mnie jakąś paranoją - wszyscy czytają, wszystkim się nóż w kieszeni otwiera a nikt nie chce zająć stanowiska.
I za jakiś czas to forum zmieni się w forum "kolekcjonerów", "samoleczących" i "lepiejwiedzącychodweterynarza" (nie mylić z dociekliwością i konsultacjami u różnych wetów) ludzi.

Wszystkie te wulgaryzmy, obrażania, wyśmiewania dążą ku temu by pozostawić takie wątki samym sobie, by nikt nie przeszkadzał w bezkrytycznym pomaganiu Pani X z 80 (liczba wymyślona) kotami, których liczba rośnie.

Ale pomału zaczynam rozumieć Twoje stanowisko, Beliowen, choć jeszcze do niego nie dojrzałam...
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39272
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 16, 2010 15:54 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Rustie pisze:Teraz główny nurt forum to "ratowanie świata", mnóstwo osób zajęło się pomaganiem na dużą skalę, powstało wiele "forumowych" fundacji. W realnym świecie też jest trudniej - więcej kotów, więcej próśb o pomoc, o adopcje coraz trudniej. Za dużo tego nieszczęścia. Doszliśmy do ściany :(
Może czas przeformułować pewne standardy i zacząć rozmawiać o eutanazji.

W tym - ślepych i/lub chorych miotów.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lip 16, 2010 15:59 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

MariaD pisze:
Beliowen pisze:
MariaD pisze:Beliowen, ale brak krytycznych, konkretnych wpisów w takich wątkach jest milczącym pozwoleniem na nieprawidłowości jakie często widzi się na forum.
W kontrowersyjnych wątkach zostają jedynie: :aniolek: i :ok: lub :1luvu:

A jeśli są krytyczne wpisy, to coś się zmienia?

Nie tak dawno był wątek na KŁ, w którym podzieliłam się spostrzeżeniami odnośnie tego, co się zmieniło - w moim odczuciu na gorsze - przez czas mojej prawie całkowitej nieobecności na głównym podforum Miau
i co? i nico, teraz jeszcze mamy nowe teorie dotyczące nosicielstwa panleukopenii, podważające sens kwarantanny i w dodatku poparte wnioskami wyciągniętymi z lektury podręcznika Horzinka, w dodatku przedstawionymi tak, jak gdyby były to wnioski autorów tegoż podręcznika
są to teorie obliczone na to, żeby można było - mimo panleukopenii w stadzie - wziąć nowego kota (jakby się jakiś pojawił, oczywiście ;) )
i to przecież czytam nie tylko ja, to czyta multum doświadczonych kociarzy, czytają osoby doświadczone w pomaganiu kotom, ba - czyta personel weterynaryjny
i co ja mam z tym zrobić? :(

I to jest dla mnie jakąś paranoją - wszyscy czytają, wszystkim się nóż w kieszeni otwiera a nikt nie chce zająć stanowiska.
I za jakiś czas to forum zmieni się w forum "kolekcjonerów", "samoleczących" i "lepiejwiedzącychodweterynarza" (nie mylić z dociekliwością i konsultacjami u różnych wetów) ludzi.

Wszystkie te wulgaryzmy, obrażania, wyśmiewania dążą ku temu by pozostawić takie wątki samym sobie, by nikt nie przeszkadzał w bezkrytycznym pomaganiu Pani X z 80 (liczba wymyślona) kotami, których liczba rośnie.

Ale pomału zaczynam rozumieć Twoje stanowisko, Beliowen, choć jeszcze do niego nie dojrzałam...
Tez nieraz mi sie noz w kieszeni otwiera, jak czytam niektore watki, i chodzi mi tu tez o poziom dyskusji a raczej jego brak-obrazliwe czy wulgarne komentarze na kazda krytyke czy nawet proste pytanie, przeradzajace watek w pyskowke :x
Sama nie wiem, co sie powinno robic.
A w merytoryczne dyskusje na tematy leczenia czy zdrowia sie nie wlaczam, bo nie mam na tyle wiedzy i doswiadczenia, zeby ocenic, czy dane leczenie czy postepowanie jest prawidlowe, czy nie. Chetnie natomiast bym poczytala, wlasnie, zeby sie czegos dowiedziec, nauczyc. Ale takie sciaganie dyskusji do rynsztoka odbiera chec na cokolwiek :?
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Pt lip 16, 2010 16:01 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

taa, forum to czyta, ale jakie wyciagnie wnioski. :?: .to nasza mentalnosc trzeba zmienic, tak jak pisala casica, Belioven..to zaczyna isc w niedobrym kierunku
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt lip 16, 2010 16:08 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

NITKA/KARINKA pisze:Edytowałabym wyboldowane .

Dzięki :) poprawione
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 16, 2010 16:15 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Beliowen pisze: teraz jeszcze mamy nowe teorie dotyczące nosicielstwa panleukopenii, podważające sens kwarantanny i w dodatku poparte wnioskami wyciągniętymi z lektury podręcznika Horzinka, w dodatku przedstawionymi tak, jak gdyby były to wnioski autorów tegoż podręcznika
są to teorie obliczone na to, żeby można było - mimo panleukopenii w stadzie - wziąć nowego kota (jakby się jakiś pojawił, oczywiście ;) )
i to przecież czytam nie tylko ja, to czyta multum doświadczonych kociarzy, czytają osoby doświadczone w pomaganiu kotom, ba - czyta personel weterynaryjny
i co ja mam z tym zrobić? :(

Mogłabyś zinterpretować po swojemu?
Podczas gdy naturalne zakażenie kotów domowych powoduje znane objawy, po doświadczalnych zakażeniach kotów SPf (wolnych od swoistych zarazków) prawie nie obserwowano objawów klinicznych i zmian patologicznych. Oznacza to, że do rozwoju choroby z reguły konieczne są dodatkowe czynniki usposabiające.
Zakażenie FPV utrzymuje się nie tylko w jelitach, ale także występuje latentnie w monocytach i limfocytach. Parwowirus udało się wyizolować przez hodowlę limfocytów i monocytów z krwi zdrowych kotów. Prawie połowa kotów, od których udało się wyizolować wirus, miała we krwi przeciwciała neutralizujące. Należy z tego wnioskować, że parwowirus jest w stanie zakażać latentnie monocyty i limfocyty mimo współistniejącej odpowiedzi immunologicznej. Nie jest dotychczas jasne, jakie znaczenie ma to zjawisko dla reaktywacji zakażenia FVP.


Tak, wiem to OT.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt lip 16, 2010 16:19 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Mała1 pisze:Avian-a do nas ciagle takie oswojone działkowce trafiają, bo nagle zaczynają ludziom przeszkadzać i kompletnie nie ma gdzie ich wypuscić
Nawet nie wiesz jak bardzo szukam takich miejsc :(
Dziczki po prostu są po kastracjii wypuszczane z nadzieją na to,że jakoś dadzą radę same sobie znależć miejsce
czy znajdują?nie wiem, pewnie część umiera.



Do mnie też takie trafiają, obserwuję i łamię się, czy szukac domu, czy nie ... dwa wydałam. Sama decyduję po obserwacji. Reszta moich też oswojona, ale szczęśliwa na wolnosci.
Wiem, ze pewnie mam szczęście, że nie toczę z działkowcami bojów o życie kotów i wiem też, ze nie zawsze jest bezpiecznie, ale jest to w miarę naturalne środowisko dla kotów i niestety - normalna selekcja naturalna jak to w życiu (z jedną różnicą - chore i ranne leczę).

Zdaję sobie sprawę, że częśc odebranych będzie bardzo chora - myślę, że niestety osoby, które będą przejmować koty od zbieraczy plus weci będą musiały podjąć decyzję o selekcji ...
Ale moze dzięki poświęceniu kilku/kilkunastu ocali sie przyszłe kilkanaście/kilkadziesiąt?
Chociaż ... obawiam się też, że taki zbieracz weźmie nastepne, bo wbrew temu, co tu napisano, nie potrzebuje wsparcia finansowego czy innego, żeby brać. Bo skoro to choroba psychiczna, samo branie to zaspokojenie jego potrzeb zbieractwa.
Tak jest z tego co wiem z panią od poznańskich eksmitek ..
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 450 gości