K-ów, Jerry odszedł :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 10, 2010 0:07 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Cammi pisze:
Tweety pisze:adopcji Miś, ponoć bił inne koty (a tam same staruszki co mu nie podskoczyły) i sikał gdzie się dało. Może mu się dom nie spodobał :roll: Miś jest u Karaluch ( :1luvu: ), jeżeli będzie podskakiwał do Iwana, to Iwana weźmiemy do nas.
Miś wraca do ogłoszeń, będzie lepiej jak zamieszka bez innych kotów


Jakie to może być czasami proste :-(
śFirek właśnie nalał na legowisko kocie na parapecie. Chyba dlatego, że czerwone i że on z niego nie korzysta. A wieczorem wczoraj załatwił kołdrę wełnianą raz. A w nocy koldrę węlnianą dwa. Tego się nie da prać w pralce.
Do tego bije się z Agatką (13 lat i nie ma zębów) i Basie łapą też pogoni (Basia niedługo zębów też mieć nie będzie).
Czy to wystarczy żeby zrobić z niego zwrot?

W Feliweya nie wierzę - nie sprawdzil się u mnie.
Napisałam do Ryśki o krople Bacha. Jak to nie zadziała to proszę mnie ogłaszać.
Zamieszkam w domu bez śFirka. Klucze do mieszkania przekaże dyżurującym - trzeba będzie rozpisać dyżury jeszcze u mnnie.
On znów ma zawalone oczy ale nie kaszle. Może to przez to taki sikacz z niego.


u mnie miejsce tylko w kabinie prysznicowej więc co najwyżej siedzące, w dodatku jeżeli odstąpi go Etiopia :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 0:08 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Akima pisze:
Tweety pisze:
a w Katowicach musi być mały? Bo Lego miażdży tym swoim zalecaniem się :D

ma byc bury i prokoci dla półrocznek Luny


spełnia obydwa warunki :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 0:09 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Tweety pisze:
Maada1 pisze:Hej, przepraszam , że się wcinam w środek rozmowy :) ale chciałabym jakoś pomóc.. Mieszkam w Zabierzowie pod Krakowem, w Krakowie bywam prawie codziennie, mam 3 koty (+ jedną kotkę na DT jeszcze jakieś 2-3 tygodnie) i od niedawna suczkę - całe towarzystwo przygarnięte w rożnych okolicznościach.. Do rzeczy: myślę, że mogłabym pomóc jako DT dla kociaków opieka+socjalizacja+szukanie domów.. Dorosłe koty raczej nie, bo moja stara rezydentka jest cięta na intruzów w domu :( Ale kociaki przechodzą.. już jeden miot spod bloku odchuchałam. Moja kotka na DT będzie sterylizowana w przyszłym tygodniu więc sprawa będzie aktualna za jakieś 2-3 tygodnie (chcę ją najpierw wydać do DS). Będę wdzięczna za info jak to widzicie. Bo nie do końca orientuję się na jakiej zasadzie to wszystko tutaj funkcjonuje ;) Dzięki!



witamy serdecznie :1luvu:
taka pomoc na wagę złota, zwłaszcza w sezonie maluchowym. Ale ostatnio jakby sezon był na okrągło :twisted: i BTW pytanie do Queen_ink - Lutra coś mówiła, że masz znajomości na Podwawelskim. Amelia jakoś była w tamtych okolicach i zauważyła biegnące małe, czarne coś, oczywiście musiała wysiąść i iść na zwiady i to coś doprowadziło ja do budki z mamusią i burym czymś. Cosie miały ok 2 m-ce i dziczą albo tylko się boją, mamusia łasi się i mruczy. Budka jest ale miseczki pełne śniegu. Jak chwyci mróz to los Cosiów może być ...hmmm ... wiadomo jaki


jaki kolor mamusi ? 4 miesiące temu uciekla tam kotka spod noża pani wet. jesli to ta kotka to ma gdzie wracać.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 0:10 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Tweety pisze:
Akima pisze:
Tweety pisze:
a w Katowicach musi być mały? Bo Lego miażdży tym swoim zalecaniem się :D

ma byc bury i prokoci dla półrocznek Luny


spełnia obydwa warunki :)


to poprosze o fotki i jutro prześlę. proszę też o info o nim. w jakim wieku....
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 0:11 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Akima pisze:spełnia obydwa warunki :)


to poprosze o fotki i jutro prześlę. proszę też o info o nim. w jakim wieku....[/quote]

Fotki ma edit_f; gdzieś na wątku wklejała jedną.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 0:12 Re: K-ów,komu "odwrotną" szylkretkę?

edit_f pisze:Lego Lutry :)

Obrazek


O tu.
Wrzucam ją na swoja picasę.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 0:14 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Akima pisze:
Tweety pisze:
Akima pisze:ma byc bury i prokoci dla półrocznek Luny


spełnia obydwa warunki :)


to poprosze o fotki i jutro prześlę. proszę też o info o nim. w jakim wieku....


ma ok 2 lata, a zdjęcia ... no cóż .... po pierwsze chłopak średnio fotogeniczny ale różne są gusta natomiast większy problem to uchwycić go siedzącego na tyłku :twisted: Robert coś tam dzisiaj popstrykał ale ściągnę je dopiero jutro, bo nie umiem z tego jego kosmicznego telefonu :oops:

O kolor kotki pytaj Amelii.

Sołtysowska jest długa i rozczłonkowana więc jeżeli to w tej ślepej odnodze to może tam i w miarę bezpiecznie, trzeba sprawdzić, bo to może być na tyłach Łęgu

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 0:30 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Tweety pisze:
Akima pisze:
Tweety pisze:
a w Katowicach musi być mały? Bo Lego miażdży tym swoim zalecaniem się :D

ma byc bury i prokoci dla półrocznek Luny


spełnia obydwa warunki :)


Nie wiem, czy spełnia.. Lego cały czas syczy na maluchy..

Leone

 
Posty: 789
Od: Wto wrz 22, 2009 14:10
Lokalizacja: Zielona Góra/Rawa Mazowiecka/Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 0:33 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Leone pisze:
Tweety pisze:
Akima pisze:ma byc bury i prokoci dla półrocznek Luny


spełnia obydwa warunki :)


Nie wiem, czy spełnia.. Lego cały czas syczy na maluchy..


a to nie słyszałam, przy nas zachowywał się jak "człowiek" :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 2:24 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Tweety pisze:
Akima pisze:Luna jest z Katowic. Wymieniłam już 3 maila. Pan zgadza sie na wizytę. Mówi, ze ma fajnego kota, fajna zonę i fajne mieszkanie i nie ma nic do ukrycia ;-) Świetny dom się szykuje. Czu mogę przesłac zdjęcia Kwiatokotów i pozostałych Leokotów do Pana ?


ale Kwiatokoty są na walizkach.
A ten pan z Huty to z jakich okolic? ostatnio miałam telefon od takiej rodziny, okazało się, że kot mieszkał tam bardzo długo ale go przejechało auto :roll:

dziewczyna z Podgórza, starego, mieszka z dziadkami i kuzynką, wcześniejsza wizyta w jej przypadku niezbędna, bo rozmawiałyśmy z nią we trzy i żadna nie znając opinii poprzedniej stwierdziła, że coś jest nieteges.

Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak niebiańską muzyką może być odgłos porządnego sikania do kuwety. Gapiłam się w ten mokry żwirek jak sroka w kość. Taaaka plama a nie trzy kropki, w dodatku z krwią :)

a w Katowicach musi być mały? Bo Lego miażdży tym swoim zalecaniem się :D



Haaaaaaaaaaaa wiem coś o tym, Józia po operacji też tak cudnie siuraaaa :)))))

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 2:29 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

MALUCHY JEDZĄCE SAMODZIELNIE PRZYJMĘ DO KLATKI.................... :)

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 3:21 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

kastapra pisze:MALUCHY JEDZĄCE SAMODZIELNIE PRZYJMĘ DO KLATKI.................... :)


ja też samodzielnie jem...
klatkę mogę ze sobą zabrać
nie ide spać bo mi szkoda kolejnej kołderki

Cammi

 
Posty: 3117
Od: Sob lip 21, 2007 23:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 10:28 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Kotka z osiedla Podwawelskiego jest bura!!! Taka kotka zaginęła własnie. Jest w okolicach weterynarza, tam gdzie zagineła. Jest duże pradopodobienstwo że to wlasnie ta kotka. Dziwi mnie ignorancja Pani wet, która obiecala że da znać jak bedzie coś wiedziała, a zna panią dokarmiająca tam koty :evil:

Moja prośba. Trzeba wylapać to towarzystwo. JA mogę pomagać ranko 6-7;30 rano lub wieczorem po pracy ok. 18. Czy ktoś może pomóc ? Lutry nie ma w Kraku do 24
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 10, 2010 10:38 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Akima, mama kocia jest bura. Kocia rodzinka mieszka w opuszczonym domu znajdującym vis a vis hotelu forum po drugiej stronie alei. Pozwalała się głaskać jak dostała chrupki (na szczęście na kotowozie oprócz zestawu małego grabarza jest też paczka renala (wiem, ale chyba lepsze to niż nic). Jest to niedaleko gabinetu p. Gaudyn, do niej w lewo, a tam w prawo. Maluchy są dwa, przynajmniej tyke nam się pokazało. Śladów na śniegu sporo. Chciałyśmy łapać do transportera, ale maluchy się schowały, a mamy w taką pogodę nie odważyłabym się zabierać.
Sprawa zdaje się być pilna. Ja znów średnio pomocna, bo przez dwa tygodnie dębicuję.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie sty 10, 2010 11:23 Re: K-ów, w oczekiwaniu na cud albo nawet dwa (Jerry i Milka)

Obrazek
Milunia dziś rano
po karmieniu strzykawką i kroplówkach
odnoszę wrażenie że nabiera sił
wizualnie brak objawów chorobowych
futerko w normie błyszczące , robi siusiu niestety
kupki nie bo nie ma czym wczoraj zjadła na „siłę „
piec centymetrów i dziś rano pięć cen . będę podawał
w małych ilościach ale częściej
musze przyznać że mimo tylu zabiegów kroplówek karmienia siłowego kotka
mruczy przy głaskaniu i jeszcze przychodzi ,
Obrazek
Obrazek Obrazek
MRUCZUŚ ,JULKA (*)

markopolo00

 
Posty: 1682
Od: Pt cze 27, 2008 19:02
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], grubysnake, puszatek i 93 gości