Szalony Kot pisze:Po Fadku też absolutnie nic nie widać, gdzie tam? On i choroba? Phi!
widocznie albo kocio bardzo silny albo choroba nie jest az tak bardzo zaawansowana na szczescie




Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szalony Kot pisze:Po Fadku też absolutnie nic nie widać, gdzie tam? On i choroba? Phi!
Poker71 pisze:Test wykrył FIV u Uszatki z Pucka, która jest w DA na leczeniu
to ok.8letnia kicia zgarnięta z ulicy, okazało się że kiedyś musiała być w domu...
ma silną infekcję, ale nawet jesli z niej wyjdzie to w DA ma zapewnione dwa tygodnie
i zerowe widoki na inne miejsce
Szalony Kot pisze:Żaden kot nie powinien mieć krwi w odchodach, niezależnie od tego, czy jest FIVkiem czy nie.
FIVek na pierwszy rzut oka powinien wyglądać i zachowywać się jak normalny zdrowy kot (a moje obserwacje wskazują, że wręcz jak 200% kota, szczególnie jeśli chodzi o namolność i żarłoczność).
Ja bym to przebadała.
Irlandzka Myszka pisze:Szalony Kot pisze:Żaden kot nie powinien mieć krwi w odchodach, niezależnie od tego, czy jest FIVkiem czy nie.
FIVek na pierwszy rzut oka powinien wyglądać i zachowywać się jak normalny zdrowy kot (a moje obserwacje wskazują, że wręcz jak 200% kota, szczególnie jeśli chodzi o namolność i żarłoczność).
Ja bym to przebadała.
Co dokładnie masz na myśli? Badania krwi w normie, badanie qpy - w normie. Zdjęcia RTG nie pokazują żadnych niepokojących zmian.
Agn pisze:Czasami krew pojawia się z uszkodzonej śluzówki jelita. Jeśli wykluczone zostały pierwotniaki, jeśli kot jest prawidłowo odrobaczony, można przyjąć, że np. kał był zbyt twardy i/lub zbyt suchy i parcie mogło uszkodzić śluzówkę. Niestety, u FIV-ków dość często obserwuje się degenerację śluzówki jelit i ma to związek z nadkażeniami fizjologiczną flora bakteryjną, która u FIV-ków może 'przerastać'. Jeśli krwawienia są częste i uporczywe, badania nadal niczego nie wnoszą, to przydałby się antybiotyk osłonowo.
Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, fruzelina, Google [Bot], puszatek i 162 gości