FIV+

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 31, 2010 0:02 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Szalony Kot pisze:Po Fadku też absolutnie nic nie widać, gdzie tam? On i choroba? Phi! :D

widocznie albo kocio bardzo silny albo choroba nie jest az tak bardzo zaawansowana na szczescie :) Jesli choroba stoi w miejscu ze sie tak wyraze, jesli sie nie rozwija, to moim zdaniem jest to powod do radosci i dumy :) I jak najbardziej, jesli kocio, tak jak Maniek, cieszy sie zyciem-to mnie takie kocia zachowanie tez bardzo cieszy :) :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt gru 31, 2010 13:30 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

w Nowym roku wszystkim FIVkom zycze przede wszystkim zdrowia i duzej odpornosci na wszelkie inne choroby, paskudztwa, i zeby domki nie baly sie ich przygarnac, zeby wszystkie FIVki mialy szczesliwe domki :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lut 07, 2011 12:24 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Test wykrył FIV u Uszatki z Pucka, która jest w DA na leczeniu

to ok.8letnia kicia zgarnięta z ulicy, okazało się że kiedyś musiała być w domu...

ma silną infekcję, ale nawet jesli z niej wyjdzie to w DA ma zapewnione dwa tygodnie


i zerowe widoki na inne miejsce :cry:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon lut 07, 2011 21:57 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Poker71 pisze:Test wykrył FIV u Uszatki z Pucka, która jest w DA na leczeniu

to ok.8letnia kicia zgarnięta z ulicy, okazało się że kiedyś musiała być w domu...

ma silną infekcję, ale nawet jesli z niej wyjdzie to w DA ma zapewnione dwa tygodnie


i zerowe widoki na inne miejsce :cry:


Zaznaczam wątek, bo szykuję mieszkanie na przyjście FIVeńki.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pon lut 07, 2011 23:46 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

czytam i niewiele rozumiem, pewnie dlatego, że płaczę. Ale jak bym zrobiła testy to co przecież nie wyrzucę nie oddam

malgosiab

 
Posty: 653
Od: Czw gru 18, 2008 14:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lut 08, 2011 0:03 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

[quote="malgosiab":1c4zst67]czytam i niewiele rozumiem, pewnie dlatego, że płaczę. Ale jak bym zrobiła testy to co przecież nie wyrzucę nie oddam[/quote:1c4zst67]

Małgosiu - już Ci napisałam wyjaśniające PW. Mam nadzieję, że pomoże.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 11:07 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 08, 2011 12:41 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

dzięki pomogło, trochę uspokoiło, ale boli

malgosiab

 
Posty: 653
Od: Czw gru 18, 2008 14:35
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 3:24 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Ja już etap szoku mam za sobą.
22 października odszedł mój ukochany Kicuś (pnn). 10 listopada adoptowałam dwie kicie - ok. 8 miesięczną kotkę i ok. 2-3 letniego kocurka. Oba po przejściach i bez szans na adopcję. Przy okazji czyszczenia paszczęki zrobiono badania i okazało się, że Hiszpanek ma FIV.
Kocio jest w dobrej kondycji, wciąga jedzonko (jak trzeba to leki z jedzonkiem też :mrgreen:), bawi się, mruczy, przychodzi na mizianki. Na chwilę obecną podaję mu codziennie olej z łososia, 2 x w tygodniu pastę odkłaczającą i od wczoraj beta-glucan. Jedyne co mnie martwi to qpale. Prawie każdy qpal składa się jakby z trzech części (ale jest to całość), części zewnętrzne są ok, natomiast część środkowa jest miękka i pojawiają się w niej jakby nitki krwi, raz był nieduży skrzep. Raz znalazłam w łazience na podłodze dwie spore krople krwi. Konsultowałam to z moją vetką ale ona twierdzi, że to jest ok i mam się nie przejmować.
Co o tym sądzicie? Naprawdę mam się nie przejmować?
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto lut 15, 2011 20:08 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Żaden kot nie powinien mieć krwi w odchodach, niezależnie od tego, czy jest FIVkiem czy nie.
FIVek na pierwszy rzut oka powinien wyglądać i zachowywać się jak normalny zdrowy kot (a moje obserwacje wskazują, że wręcz jak 200% kota, szczególnie jeśli chodzi o namolność i żarłoczność).

Ja bym to przebadała.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 20:16 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Szalony Kot pisze:Żaden kot nie powinien mieć krwi w odchodach, niezależnie od tego, czy jest FIVkiem czy nie.
FIVek na pierwszy rzut oka powinien wyglądać i zachowywać się jak normalny zdrowy kot (a moje obserwacje wskazują, że wręcz jak 200% kota, szczególnie jeśli chodzi o namolność i żarłoczność).

Ja bym to przebadała.


Co dokładnie masz na myśli? Badania krwi w normie, badanie qpy - w normie. Zdjęcia RTG nie pokazują żadnych niepokojących zmian.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto lut 15, 2011 20:33 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Irlandzka Myszka pisze:
Szalony Kot pisze:Żaden kot nie powinien mieć krwi w odchodach, niezależnie od tego, czy jest FIVkiem czy nie.
FIVek na pierwszy rzut oka powinien wyglądać i zachowywać się jak normalny zdrowy kot (a moje obserwacje wskazują, że wręcz jak 200% kota, szczególnie jeśli chodzi o namolność i żarłoczność).

Ja bym to przebadała.


Co dokładnie masz na myśli? Badania krwi w normie, badanie qpy - w normie. Zdjęcia RTG nie pokazują żadnych niepokojących zmian.

Hmmmm. A jak dawno widziałaś ten skrzep? I czy te nitki krwi to na pewno krew?

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 20:39 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Czasami krew pojawia się z uszkodzonej śluzówki jelita. Jeśli wykluczone zostały pierwotniaki, jeśli kot jest prawidłowo odrobaczony, można przyjąć, że np. kał był zbyt twardy i/lub zbyt suchy i parcie mogło uszkodzić śluzówkę. Niestety, u FIV-ków dość często obserwuje się degenerację śluzówki jelit i ma to związek z nadkażeniami fizjologiczną flora bakteryjną, która u FIV-ków może `przerastać`. Jeśli krwawienia są częste i uporczywe, badania nadal niczego nie wnoszą, to przydałby się antybiotyk osłonowo.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 11:07 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 15, 2011 20:48 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Też mam kotkę której zdarza się co jakiś czas kupon z kleksem krwi i śluzu. Oczywiście przebadaliśmy ją jak tylko się dało. Kotka ma apetyt, bawi się i jest wesoła. Sprawa trwa już ok 3 lat. Nasz vet mówi, że być może winna jest sucha karma nie dość dokładnie gryziona przez kotkę, która potem drażni jelito.
Obrazek Obrazek

Moha

 
Posty: 1675
Od: Czw sty 06, 2011 0:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 15, 2011 21:20 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Agn pisze:Czasami krew pojawia się z uszkodzonej śluzówki jelita. Jeśli wykluczone zostały pierwotniaki, jeśli kot jest prawidłowo odrobaczony, można przyjąć, że np. kał był zbyt twardy i/lub zbyt suchy i parcie mogło uszkodzić śluzówkę. Niestety, u FIV-ków dość często obserwuje się degenerację śluzówki jelit i ma to związek z nadkażeniami fizjologiczną flora bakteryjną, która u FIV-ków może 'przerastać'. Jeśli krwawienia są częste i uporczywe, badania nadal niczego nie wnoszą, to przydałby się antybiotyk osłonowo.


Dzięki Agn, że się odezwałaś. Badanie qpala było kompleksowe na wszystkich możliwych lokatorów.
Tej krwi nie jest dużo i właściwie pojawiła się 2x przy okazji tego 3-segmentowego qpala. Raz w miekkim qpalu był taki nieduży skrzep krwi. Monitorujemy cały czas - czyli słysząc kopanie w kuwecie lecimy sprawdzić które i co zrobiło :mrgreen: Myślałam o srebrze koloidalnym - co o tym myślisz?
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Czw lut 17, 2011 23:13 Re: FIV-ki, pariasi kociego świata.

Obrazek :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, fruzelina, Google [Bot], puszatek i 162 gości