Wątek FF

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 07, 2009 11:16 Re: Wątek FF - znajdka ze śrutem: fotki pięknej Cyranki

Kasia D. pisze:Koteczka bez imienia, czekająca na dom:
Obrazek

Nadaj jej imię, śliczna jest...
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12775
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 07, 2009 11:32 Re: Wątek FF - znajdka ze śrutem: fotki pięknej Cyranki

Katia80 pisze:
Kasia D. pisze:Koteczka bez imienia, czekająca na dom:
Obrazek

Nadaj jej imię, śliczna jest...



Hmm...może Pralinka ?
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon gru 07, 2009 11:38 Re: Wątek FF - nowe fotki- rózne, różniste...:)

No dobra, przyznam się.
Mam nowego rezydenta.
Od Wigilii ubiegłego roku.
Został zabrany z lubelskiego schroniska. Miał 3-4 tygodnie i jeszcze nie bardzo umiał sam jeść.
Od Bożego Narodzenia do Nowego Roku trwała moja rozpaczliwa walka o jego życie ( był zarobaczony na maksa)
Gdy było z nim bardzo bardzo źle obiecałam mu, ze jesli przeżyje - zostanie ze mną.
I został.
Ma na imię Bubuś i jest przeslodkim miziakiem i mruczanką.

Obrazek Obrazek
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon gru 07, 2009 11:56 Re: Wątek FF - nowe fotki- rózne, różniste...:)

Kasia D. pisze:No dobra, przyznam się.
Mam nowego rezydenta.
Od Wigilii ubiegłego roku.
[/url]

Lepiej późno niż wcale :twisted:
Śliczny rezydent :1luvu:
A ja znowu nie dostaję powiadomień :evil:

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Pon gru 07, 2009 12:23 Re: Wątek FF - fotki różne, różniste...:) Bubuś

Pralinka bardzo ładnie, Bubuś sympatyczny :)
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12775
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 07, 2009 17:58 Re: Wątek FF - fotki różne, różniste...:) Bubuś

wygrał sobie życie Bubuś :ok: słodki jest

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto gru 08, 2009 11:23 Re: Wątek FF - fotki różne, różniste...:) Bubuś

Wiecie, Bubuś jest jedynym kotem który , gdy prosi o jedzenie ( gdy obieram cały gar ugotowanego kurczaka) nie patrzy mi na ręce tylko w oczy. Nieruchomo.
Gdy do niego zagadam - odpowiada.
A gdy już dostanie kawałeczek mięsa- bierze BARDZO delikatnie z rąk a potem odchodzi i tak strasznie warczy jedząc to co dostał, że inne koty omijają go dużym łukiem.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro gru 09, 2009 11:45 Re: Wątek FF - fotki różne, różniste...:) Bubuś

Kasia D. pisze:Wiecie, Bubuś jest jedynym kotem który , gdy prosi o jedzenie ( gdy obieram cały gar ugotowanego kurczaka) nie patrzy mi na ręce tylko w oczy. Nieruchomo.

Hmm, czyżby próbował Cię zahipnotyzować? 8)

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Śro gru 23, 2009 1:22 Re: Wątek FF - fotki różne, różniste...:) Bubuś

Tydzień temu, we wtorek ok. południa zagineła Titka-Tonga, wolnochodząca, okolokociarniana koteczka.
Zrobiło się zimno, nie przychodziła na jedzenie, nie widział jej żaden z portierów pilnujących kompleksu budynków. Pytałam wszystkich pracowników z firm wynajmujących pomieszczenia obok mnie, szukałam po sladach, zaangażowałam pobliska karmicielkę. Nic. kamień w wodę.

Byłam pewna, ze juz po niej. Trauma nie do opisania. Nerwy w strzępach.

Wczoraj wieczorem pojechałam na wieczorne karmienie do kociarni i dochodząc do drzwi zamarłam: przy samych drzwiach, w sniegu leżał trup burego kota. Krew z uszu, z pyszczka...
Stres i przerażenie odebrały mi zdolnosc kojarzenia i logicznego myslenia.
Kto mógł ją zabić i podrzucic? Przeciez 1,5 roku chodziła sobie luzem nie robiąc nikomu nic złego...
Opłakałam Titkę, zapakowalam do plastikowego worka i schowałam w nieogrzewanej czesci kociarni.
Dzisiaj przed południem pojechałam z jedzeniem i przezyłam wstrząs: po rampie budynku sąsiedniej firmy szła Titka-Tonga. Żywa. Dopiero wtedy uświadomiłam sobie, ze tamten martwy podrzucony kot był cały bury! A Titka-Tonga jest pół na pół bura z białym!
Nie reagowała na moje wołanie 8O Weszła do głównej hali i znikneła mi z oczu. Poszłam po nią, szukałam, wołałam az po kilku minutach zobaczyłam jak siedzi wysoko wysoko pod samym sufitem na stercie worków z zaprawa klejącą...
To sie nigdy wczesniej nie zdarzało, ze Titka nie przychodzi na wołanie ani cmokanie (sygnał na jedzenie).
Wdrapalam się po workach na górę, wziełam kota do kontenerka i jazda do wetki.
Po samochodzie podetknełam pod nos tackę z jedzeniem- nie ruszyła. Zły znak.
U wetki szybko pobranie krwi i po 10 min. informacja, ze mocznik wynosi ponad 200 :(
Bateria leków, nawodnienie, osłuchanie, obmacanie. Pozostałe wyniki bardzo dobre. Nawet parametry wątrobowe, choc podejrzewam, ze kicia była tydzień zamknięta i nic nie jadła.
W domu wypiła calutką miseczkę wody.
Siedzi w mojej łazience , w otwartym kontenerku. Teraz podjadła troche kurczaka z ryżem wymieszanym z ipakitine.
Mruczy gdy do niej mówię i miziam.
Będzie dobrze?
Proszę o kciuki...


Kolejny kot to duzy buras z podlubelskich działek. Zamkniety w altance na ok. 2 tygodnie. W najgorsze mrozy. Odwodniony, z KOSZMARNYM zapaleniem płuc. Rżężący tak, że nie da sie słuchac jego kaszlu.
Na szczęscie po dwóch dniach antybiotyku jest lepiej i kot sam zaczął jesc. Co prawda to jedzenie , a zwłaszcza połykanie generuje takie odgłosy, ze zatykam uszy, ale jest lepiej i kot nie leży juz jak błoto tylko normalnie siedzi.

W sobotę znajoma przywiozła z pracy swojego męża dwa koty. Nie miały schronienia w mrozy. Mniejsza koteczka przymarzła łapkami do płytek chodnikowych. Odrywali ją sposobem ( nie wiem jak: ciepłą wodą?)
Oba maja kk i zapalenie oskrzeli. Sa w DT u owej znajomej. Bury kocurek 7-8 m-cy i bialo-srebrna kotka 5 m-cy.
Jej historię opowiedziałam osobie, która zadzwoniła do mnie z ogłoszenia po innego kota, juz zaklepanego. I wzięta litością chce ją adoptować.

I dzisiejszy nabytek : malutki 2,5 mies. bury kocurek wyrzucony 3 dni temu przy firmie znajomego. Kolo firmy kręcą sie koty, które pracownicy dokarmiają i pewnei dlatego ktoś uznał, ze to dobre miejsce na wywalenie kota.
Maluszek ma obustronne zapalenie płuc, oddycha brzusznie, spi na wpół siedząco, ale ma wolę zycia , trochę je i garnie sie na ręce.
Niestety, przy podawaniu leków przeżylismy wszyscy chwile grozy, bo kotek tak się zdenerwował, ze przydusił sie i zaczał nam schodzic na stole zabiegowym.
Po 15-20 minutach oddech sie wyrównał, arytmia ustapiła i kot wstał na nogi.
Zawiozłam go do DT, który o godzinie meldował smsem, ze kociak zjadł i płacze za człowiekiem. Uspokaja się na rękach...

Równeiż dzisiaj miałam telefon w sprawie adopcji dwójki kociąt.
Pani szuka parki ale z różnych miotów. Chce miec od nich kocięta. Będzie je rozdawac bo to przecież takie łatwe i mnóstwo ludzi szuka kociaków.
Bo ona jest przeciwniczką sterylizacji.
I w ogóle to co ja wymyslam za bzdury. Ona przeciez już oddawała koty.

Jak by ktoś miał za niskie cisnienie to służę numerem telefonu do tej Pani. Mam jeszcze w komórce.
Ostatnio edytowano Śro gru 23, 2009 10:18 przez Kasia D., łącznie edytowano 1 raz
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro gru 23, 2009 8:14 Re: Wątek FF - fotki różne, różniste...:) Bubuś

Kciuki za Tongę i pozostałe bidy :ok:
Ciśnienie mi się podniosło od samego czytania...telefon do baby niepotrzebny :evil:
Edit: literówka

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Śro gru 23, 2009 15:20 Re: Wątek FF - adwentowe bidy

Wesołych Świąt, Szczęśliwego Nowego Roku, mało kocich bid, dużo udanych adopcji i wygranej w totka :D :kotek:

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Śro gru 23, 2009 18:50 Re: Wątek FF - adwentowe bidy

Dzięki, katikot. :1luvu:

Ja równiez, w imieniu swoim oraz felisowych podopiecznych składam wszystkim życzenia spokojnych, pogodnych i zdrowych Świąt.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro gru 23, 2009 19:41 Re: Wątek FF - adwentowe bidy

Spokojnych Świąt i spokojnego przyszłego roku, bez większych zawirowań i smutków Obrazek
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30726
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 24, 2009 1:32 Re: Wątek FF - adwentowe bidy

Wesołych i spokojnych Świąt Kasiu, dla Ciebie i koteczków :D Żeby było coraz lepiej :ok:
Obrazek

15pietro

 
Posty: 2379
Od: Śro kwi 23, 2008 20:51
Lokalizacja: NYC

Post » Czw gru 24, 2009 3:08 Re: Wątek FF - adwentowe bidy

I ja życzę wszystkiego co najlepsze i spełnienia marzeń :D I oby nastał w końcu dzień, że Twoja kociarnia świecić będzie pustkami, Kasiu, a wszystkie kociaste znajdą swoje najlepsze domki :ok:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 592 gości