dziewcztyny0-wrzucam temat do myslenia
jakby sie znalazł tymczas dla rudziaszka do konca miesiaca-czas kwarantanny, yo kicio miałby chyba dom.
Tymczas nawet dobrze jak byłby klatkowy-bo malca trzeba oswajac.
Moze ktoras na cos wpadnie
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Mała1 pisze:dziewcztyny0-wrzucam temat do myslenia
jakby sie znalazł tymczas dla rudziaszka do konca miesiaca-czas kwarantanny, yo kicio miałby chyba dom.
Tymczas nawet dobrze jak byłby klatkowy-bo malca trzeba oswajac.
Moze ktoras na cos wpadnie
osspdg pisze:Mała1 pisze:osspdg-ja go jutro rano zarezerwuję-moze ktos na cos wpadnie![]()
Będę wdzięczna, bo maluch podbił moje serce....
tangerine1 pisze:
osspdg pytaj niezakoconych znajomych
albo zakoconych ze szczepionymi kotami![]()
moze ktos sie zgodzi przetrzymac go na kwarantannie
Mozna go tez przetrzymac w szpitaliku w lecznicy Molickich
tylko to spory koszt- 30 zł doba
osspdg pisze:tangerine1 pisze:
osspdg pytaj niezakoconych znajomych
albo zakoconych ze szczepionymi kotami![]()
moze ktos sie zgodzi przetrzymac go na kwarantannie
Mozna go tez przetrzymac w szpitaliku w lecznicy Molickich
tylko to spory koszt- 30 zł doba
Mam taki zamiar - popytać znajomych. Może moja siostra pomoże, tylko nie wiem, czy po trzech miesiącach od momentu śmierci jej kotka na białaczkę, wirus może być jeszcze szkodliwy? Na szpitalik mnie niestety nie stać...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 120 gości