Po drugiej stronie siatki - schr. łódź III

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 14, 2008 15:59

Klemens nie jest zatkany. Pecherz moczowy jest pusty. On sika często, małymi ilosciami. W moczu nie ma krwi. Nie trzeba go cewnikowac. Siusia na koce, czyli na miękkie rzeczy - tak zachowują sie koty, które boli oddawanie moczu. Kazdy kto miał zapalenie cewki moczowej wie, że to jak za przeproszeniem sikanie żyletkami.
Jeśli będę miała miejsce w lecznicy to go jutro zabiorę, ale będe bezwględnie prosiła o pomoc w szukaniu domu jemu, albo moim 12 kocietom i 3 kocim mamom.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 16:07

to wszystko jest takie przerazajace :(
Klemensa mi strasznie zal.
a ludzi to mam ochote pomordowac szczegolnie takich wygodnickich, antyzwierzecych :evil:

ciesze sie z Gordona i Pinokia, mam nadzieje ze dobrze trafili.
Gordon tak mnie urzekl ze sie sama zastanawialam czy go na Dt nie wziasc ale widze ze mi go zwineli sprzed nosa.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 14, 2008 16:09

Obejrzałam filmik z Klemensem :crying: jak On musi cierpeić :cry:

Ludziom którzy go oddali zamiast pójść do lekarza życzymy "udanych" wakacji :evil: :twisted: %$%##%^&**&^%^#@$$!#$%

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 16:18

pisiokot pisze:Obrazek


Toż to mój Klemmcio.

A tutaj mały filmik: http://www.wrzuta.pl/film/sK6EdPseid/dscn1424
Bertunia[*], Klemcio[*], Olaf [*], Tyson[*] Kira [*] a teraz Tigra

mls

 
Posty: 534
Od: Śro lis 15, 2006 19:24
Lokalizacja: Łódź/Banchory

Post » Sob cze 14, 2008 16:26

Słodki film, od razu mi się poprawił humor jak zobaczyłam wyluzowanego, rozleniwionego Klemcia na kanapie :D

oby wszystkie schroniskowce miały takie dobre, kochające domy :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 16:32

jeszce raz chcialam podziekowac serdecznie za Pusia :)
Ja ze swojej strony moge powiedziec ze łódzkie koty sa przepiekne i cudowne.
Szczegolnie 3 jakos najbardziej utkwiły mi w pamieci:
(CoolCaty bedzie wiedziala o kogo chodzi bo mi wylecialo z głowy :/)

Jedna to taka czarna koteczka z zielonymi oczami
Druga to przepiekna jasna szylkretka z jasnymi oczami z ciemnymi obwodkami - wyglada jak obwiedzione eye linerem -a'la Kleopatra :):):)

i trzeci - ktorego najbardziej mi zal i ktory najbardziej mi siedzi teraz w głowie - przesliczny biały kotek ( z szarymi plamkami) , bez ogonka , bardzo towarzyski i przymilny - zaczepial mnie przez siatki klatki i probował zapakowac sie tez transporterka jak zabierałam rudego :(
Badzo kibicuje zeby znalazły domy (zwł. ten ostatni... bo jest niesamowity! postaram sie go jakos "zareklamowac" choc wiekszosc znajomych juz zakoconych na maksa )

Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam!

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 14, 2008 16:40

reklamuj zielona.ona reklamuj, im wiecej nas bedzie agitowac tym wiecej kociastych poprawi swoj los!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 14, 2008 18:20

pisiokot pisze:
agacior_ek pisze:
pisiokot pisze:Klemens:

http://pl.youtube.com/watch?v=gXdjnSb0N6U

Ania CoolCaty podała mu silny antybiotyk na zapalenie pęcherza, powinien zadziałać. Zobaczymy, co będzie jutro i zastanowimy się, co zdobić gdyby nie było poprawy.



Jest jakakolwiek szansa, żeby go wycisnąc i zbadac siuu???
Jej, jeśli są kryształy to trzeba go zakwaszac/odkwaszac, p.bolowo pomaga nospa.. Cholera, to nie jest dolegliwosc do leczenia w schronisku
:crying: :crying: :crying:


Ania próbowała go wyciskać, ale nie było co. Ponoć chodzi i posikuje po kilka kropelek, ja przyjechałam później, nie widziałam. CoolCaty ma nadzieję, że antybiotyk podziała i jutro uda się pobrać mocz do badania.

Biedactwo! No-Spa działa rozkurczająco, zawsze ją daję Pusi, jak ma problem z siusianiem. A czy nie mozna by dac czegos przeciwbólowego? Okropnie patrzeć, jak on tak cierpi!

CoolCaty pisze:Klemens nie jest zatkany. Pecherz moczowy jest pusty. On sika często, małymi ilosciami. W moczu nie ma krwi. Nie trzeba go cewnikowac. Siusia na koce, czyli na miękkie rzeczy - tak zachowują sie koty, które boli oddawanie moczu. Kazdy kto miał zapalenie cewki moczowej wie, że to jak za przeproszeniem sikanie żyletkami.
Jeśli będę miała miejsce w lecznicy to go jutro zabiorę, ale będe bezwględnie prosiła o pomoc w szukaniu domu jemu, albo moim 12 kocietom i 3 kocim mamom.

Ojej, nie doczytałam. No tak to Klemens ma zapalenie pęcherza i tu tylko antybiotyk pomoże. No-Spa ma sens, jak sa kryształy.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69550
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 18:46

Zielona.ona - prawdopdobnie chodzi Ci o Naomi, Tucię i Salema, tego o:
http://www.schronisko.doskomp.lodz.pl/i ... 579bc67f10

Tucia i Salem w rzeczywostości są o niebo piekniejsi, niestety, niezbyt fotogeniczni (tak tak, koty też są albo nie fotogeniczne).

Cieszę się, ze podróż przebiegła (w miarę) spokojnie :)

CoolCaty - trochę mnie uspokoiłas.
Deklaruję pomoc w ogłoszeniach i zdjeciach malców i ich mam.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob cze 14, 2008 19:07

Te zdjęcia zrobiłam na specjalne życzenie Krzyśka, który chciał przekonać wszystkich, że megazołzunia z dwójki to "miły kotecek" :evil: :D
kto zna tę pannę to wie, że to największy gangster kociarni brrrrr
Zołzunia ma rujkę, wię chwilowo nie bluźni, nie syczy, nie rzuca się na wszystko, co się rusza, acz poza namolnym przymilaniem się potrafi uchapać w nogę 8O brrr, co za maupeczka

Obrazek

no może na tym zdjęciu to jeszcze, jeszcze... :D

Obrazek

Trzeba by ją wysterylizować, może to trochę złagodzi jej straszliwy charakterek.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 19:12

Zielona.ona faktycznie zakochana w Salemie, Tuci i Naomi. Dziewczyna ma serce ogromne, koty to wyczuły i pakowały się do transporterka jeden po drugim :lol:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 14, 2008 19:39

kto poznaje?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob cze 14, 2008 19:40

Cytrynka ma się (prawie) dobrze. Prawie - bo te kłopoty z oczami i z
uszami, o których kiedyś pisałam, okazały się byc alergią. Już dwóch
weterynarzy to potwierdziło. Tamta wet. która kiedyś ją leczyła
przyjmuje tylko rano, więc chodzimy do innej. Ale też jest bardzo dobra.
Na razie nie wiadomo na co ta alergia, próbujemy różne karmy. Może
trzeba ją przestawic na zwykłe jedzenie. Ma czasem czerwone powieki i
nadżerkę w "ustach".
Wychodzi trochę na dwór, ale trzyma się domu i nigdy nie przechodzi za
siatkę - mam nadzieję, że tak jej zostanie, bo trzeba by ją zamykac.
Poza tym jest miła i nie ma napadów złości, jak kiedyś na początku. Od
dawna dopięła swego i śpi z nami w łóżku, co bardzo lubi. Na razie tyle
wieści.
Pozdrawiamy serdecznie,
B.i C.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob cze 14, 2008 20:05

pisiokot pisze:kto zna tę pannę to wie, że to największy gangster kociarni brrrrr
Zołzunia ma rujkę, wię chwilowo nie bluźni, nie syczy, nie rzuca się na wszystko, co się rusza, acz poza namolnym przymilaniem się potrafi uchapać w nogę 8O brrr, co za maupeczka.


hiehie no wiec ja dzis tez mialam okazje zobaczyc z bliska te "diablice" :)
na smiane syczała i przymilała sie - widac ze charakterna

Co do Salema - no własnie był taki moment ze ... mnie mocno scisneło dzis w gardle...
Krzysztof pakował do transporterka rudego (który nie był tym szczegolnie zachwycony i stawiał lekki opór ) a ten Salemek pchał sie do transporterka sam z siebie ...jakby mial nadzieje ze "nie zauważe" i tez go ze soba zabiore :(:(:(

Krzysztof go pogłaskał zabrał na bok i powiedzial " no cicho, cicho... ciebie tez
ktos w koncu wezmie, zobaczysz" a ja wyszlam z rudym i walczyłam z gula w gardle.
Wiec pomimo tego ze dzis jest bardzo radosny dzien - taki w 100% radosny nie jest - ja cały czas mam w głowie te schroniskowe koty ktore dzis widziałam .... zwlaszcza Salemka

zielona.ona

 
Posty: 1008
Od: Wto sty 29, 2008 10:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 14, 2008 20:16

Fotki Cytrynki :lol: O matko, ale ma policzki :love:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Paula05, puszatek i 99 gości