oni obaj widać muszą mieć czas na znalezienie się w nowych okolicznościach
Misiek jest u nas już prawie 2 miesiące przecież
nadal słabo się myje

nadal Pingwin go nie może ścierpieć - bo obecność innego czarno-białego kota odbiera jako osobistą obrazę
nadal Rudy uważa, że obecność starszego kota zagraża jego pozycji lidera

ale Misiek jest sympatyczny na swój sposób
rano nas wita głośnym "dzień dooobry, daj jeeeeeeść!"
znalazł sobie do spania miejsce na kanapie, w którym nikt się go nie czepia
wyczesany z oburzeniem próbuje sobie przylizywać sierść - co budzi moją nadzieję że kiedyś zacznie się normalnie myć
innymi kotami stara się nie przejmować - nawet jak na niego syczą
do łapoczynów już nie dochodzi (od niedawna).
Ryśka mi tłumaczyła, że to nawet pół roku może potrwać, taka niechęć do mycia się - jeśli kot był długo w klatce
no a że dogadanie się z rezydentami wymaga czasu to sama wiem
nic im nie będzie, zobaczysz
jeśli krew się nie leje, to ja bym nie sięgała na razie po Feliway
miesiąc to naprawdę niewiele.