Królewna Czekoladka, Krokodyle i Tygrysy (s. 103)

» Czw sie 17, 2006 10:42

wiesz Czeko, tak sobie patrzę na mojego Ropa (właśnie bawi się futrzanym szczurem i szarpie od spodu kanapę) i myślę, że gdybyś go zobaczyła, to zakochałabyś się od pierwszego wejrzenia :wink:

bo piękny jest: czarny jak smoła i z ciut dłuższym futerkiem, wielki i hmm dosyć przy kości, pewnie mniej więcej Twój rówieśnik, w maju skończył rok... no mówię Ci, facet jak marzenie, zawrócił i mnie w głowie :wink:

szkoda, że nie mam fotek

pazurki za Lenkę nadal bardzo potrzebne. chyba wierzę, że najgorsze już za nią...

» Czw sie 17, 2006 13:23

Nieustające kciuki za Czeko, aby jutrzejsze badania wypadły lepiej :ok:

Moc ciepłych myśli i kciuków za Lenkę :ok:

przykro mi, że w tej chwili poza trzymaniem kciuków nic nie mogę zrobić :oops:

» Czw sie 17, 2006 22:13

oj szkoda, że ten wirus taki mocny

niecierpliwie czekamy na newsy od Czekoladowej Panny :wink:

» Pt sie 18, 2006 5:44

Poranne kciuki za Czekunię na posterunku
:ok:

Buziaczki i mnóstwo głasków dla Pięknych Słodkości Obrazek

» Pt sie 18, 2006 8:23

Agnes i Czekunia Was pozdrawiaja i bardzo tęsknia za forum.

» Pt sie 18, 2006 8:52

Czeko co tam u was słychać, to forum to normalnie bierze nas na wytrzymanie :wink:

(chodzi jak ślimak)

» Pt sie 18, 2006 19:00

nie zapominam, Czekunia :wink:

przepraszam, że teraz nie mam czasu :oops:

a i tak nie zajmuję się tym, czym powinnam - nauką - i następny koszmar będzie za kilkanaście dni, ale na razie najważniejsza jest Lenka...
znów tak bardzo się boję... mała nadal nie chce nic przełknąć i jest osowiała. jest jakieś prawdopodobieństwo fipa, boże, oby tylko nie to :cry:

» Pt sie 18, 2006 19:30

Czekoladkaaaaaa.....tu ciocia pixie...dzisiaj miały być badania...?
I cooooooooooooo...???

:ok:

Wielbłądziu...właśnie doczytałam... :cry:

» Pt sie 18, 2006 19:52

Dzisiaj badań nie było, przełożone na przyszły tydzień. Czekoladka je ładnie karme nerkową, saszetki i suche. Liczymy że wyniki będą lepsze.

Wielbładziu bardzo mocno trzymamy kciuki, musi być dobrze.

» Pt sie 18, 2006 20:46

Guniu, tu już jej nie będzie dobrze :crying:

do zapalenia jelit był i FIP :cry:

widzisz Czekoladowa Biedo (przepraszam Królewno, ale taka byłaś :oops:

), ją wyrzucili na ulicę, a Ciebie zostawili umierającą... dla niej było jak widać za późno na pomoc, dla Ciebie - pewnie w ostatniej chwili... Czekusia, mam nadzieję, że w pełni zdajesz sobie sprawę, jak powinnaś kochać obie ciocie-mamy
:cry:

» Sob sie 19, 2006 5:41

Poranne kciuki za Czekunię :ok:

Trzymaj się malutka, chociaż Ty musisz wyzdrowieć!!!!!

Wielbłądziu tak strasznie Ci współczuję, ten cholerny FIP zabiera takie wspaniałe koty :crying:

, nie ma sprawiedliwości na tym świecie :evil:

...

» Sob sie 19, 2006 11:01

całuski od zapłakanej ciotki

ciekawe, kiedy ten wstrętny wirus sobie pójdzie i wreszcie zobaczymy Królewnę Czeko

tak, to pioruństwo zabija same najkochańsze koty :crying:

tak samo przytulna, mądra, ufna i piękna była babcina Sabinka, którą wyciągnęłam od pewnej starej q. z pseudohodowli. Tylko ona chociaż pożyła sobie jak w siódmym niebie prawie dwa miesiące, zanim choróbsko dało o sobie znać (ona miała to z wodobrzuszem) :cry: