SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU KOCHANI :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 23, 2014 8:56 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dzieńdoberek .
Dopijam kawkę ,zagryzam szarlotką :wink: ,może nie wyszła za najlepiej :oops: no ale zabieram kawałek do pracusi.
Jestem nieżywa ,mam tylko nadzieję że jeszcze nie cuchnę :strach:

Pokażę Wam Dusię ,kot widmo ,kot którego nigdy przez parę lat nie widziałam ,znam z opowieści Agi .
kot z pęcherzycą.
Kot który siedzi na szafkach ,je w ukryciu ,nie kontaktuje się z innymi . :( zabrana x lat temu z ulicy .

Zapomniała że jest wycofana :smokin:
Dusia
Obrazek
ta z lewej :wink:
Obrazek

to już nasze tymczasy z Kontenera z Bemowa
Pamelka nie widzi na jedno oko.
Obrazek
Franio ,jej brat.
Obrazek
Yoda kociak z Kłosia
Obrazek
Moja Lenka '
Obrazek

Kociaki nam porosły ,adopcje stoją ,dom znalazła tylko Krówencja milka i Amelka .
Nie sądzę aby dom znalazł stary Fredzio zabrany z ulicy ,Zuzia bura słodycz ,oba te koty ktoś wrzucił na zamknięte osiedle przy ul. Łamanej ,tam gdzie koty są dokarmiane.
Bo ludzie są dobrzy :evil:

12 kg. ziarna które nabyłam w zooplusie nie zostanie przerobione na musli ,sikory żrą :piwa:

a teraz już zmykam popracować na puszeczki :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2014 9:55 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

[quote="dorcia44"]muli mi komp :| a jeszcze na dobranoc chciałam wstawić fotki

Obrazek
Obrazek
a dziś takiego paprocha trafiłam 8)
Obrazek


i co z tym paprochem? wyrzuciłaś do wiadra?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76071
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie lis 23, 2014 15:15 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Cześć Dorciu. :lol:
Kończ szybko robótkę i migiem do domu :ok: :ok:
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 23, 2014 15:18 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

ale mina :lol:

Obrazek

przecież maluszki z kontenera były maciupkie, ktoś je podmienił :lol: :lol:

spokojnego dnia, Dorotko :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2014 15:47 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

mir.ka pisze:
dorcia44 pisze:muli mi komp :| a jeszcze na dobranoc chciałam wstawić fotki

Obrazek
Obrazek
a dziś takiego paprocha trafiłam 8)
Obrazek


i co z tym paprochem? wyrzuciłaś do wiadra?

paprocha wyciepałam , a co mi będzie chałupę zaśmiecał :mrgreen:

jest w domciu ,teraz tylko oporządzić stadko i łapiemy komarka :smokin:

Jestem tak padnięta że nie mogę spać ,o świtku przeniosłam się do pokoju syna bo w moim wszystko mi przeszkadzało ,ale te zołzy siedziały pod drzwiami i wyły :twisted: a kotecki ,zwłaszcza Rudy paproch skakały na klamkę :placz:
to se pospałam,.
:lol:

puszatek pisze:ale mina :lol:

Obrazek

przecież maluszki z kontenera były maciupkie, ktoś je podmienił :lol: :lol:

spokojnego dnia, Dorotko :1luvu: :1luvu:

ta mina w stylu ..-czego tu :twisted: sekunda i już Jagódka nawiała .
Taka mała iskiereczka.

Gadzina z dzieciakami na biwaku w Nadarzynie ,ma swoje święto bo mógł zabrać Oliwkę :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2014 19:35 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

O widzisz :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Paproszek śliczny . Też takie mam :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lis 23, 2014 20:18 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Wszystkie są śliczne u Dorci :1luvu:
Obrazek
Maciuś ['], Kubuś ['], Filemon ['], Pimpuś ['], Maksiu ['], Nikitka ['], Tosia ['], Filip ['], Ina ['], Zoja ['] :( kiedyś się spotkamy
To i owo na dług u weta - viewtopic.php?f=20&t=216152

ametyst55

 
Posty: 21795
Od: Pon sie 16, 2010 14:04
Lokalizacja: niedaleko Kraków

Post » Nie lis 23, 2014 22:41 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

śliczne a siedzą i siedzą ,już czas zabrać swoje piernaty i do domciu ruszyć .
jak tak dalej będzie rozparceluje rodzeństwo .
7 kotów jak dla mnie to i tak luksus .

Byłam u stada Agi ,nasze maluchy są dziwnie byle jakie ,Franio kaszle ,Joda i Pamela nie chciały jeść .
O ile tych dwóch można było obejrzeć o tyle Pamelka gryzła ,warczała ,rzucała się ,koszmar :strach:
Jutro rano lecę do nich ,na 14 jestem umówiona z tatą Agi ,ma mnie zawieźć z Burasią na ściągnięcie płynu z klatki.
Biedna ta koteczka ,zostały jej tylko oczy. :cry: jeszcze walczy ,ale jak długo to mizerne ciałko wytrzyma ? :(
Za to Aga czuje się zdecydowanie lepiej ,więc wielki UFFFFF :ok: wszystko co złe działo się za sprawą antybiotyku Gentamycyny :roll: odstawili i wszystko jest ok.
Teraz tylko niech ją zoperują i do domu ,do roboty :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2014 22:51 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

chciałam poczytać ,ale nie daje rady ,usypiam :oops:
dobrej nocy.
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 23, 2014 23:11 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Dobranoc. I ja odpadam..
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie lis 23, 2014 23:43 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Spokojnej i za nowy , lepszy tydzień :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon lis 24, 2014 7:17 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

I ja się dołączę do życzeń aby ten tydzień dał sobie na luz i pozwolił Tobie odpocząć . :ok: :ok: :ok:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pon lis 24, 2014 9:27 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

Witam się z poranną kawką.
Niestety znów muszę przełożyć kastrację Ciacha ,nie wyrobię się czasowo :? kolejny termin to środa.

Uśmiałam się wczoraj z Gadziny ,zabrał na biwak malutkich zuchów i Oliwkę ,przy rozdzielaniu obowiązków wszyscy chętnie i ochoczo ,a Oliwka .-nie ,nie chcę ,nie będę ,nie mogę ,nie umiem :ryk:
za to nikt nie podkradał ze stołu słodyczy tylko Ona ,patrzyła w sufit z niewinną minką , a rączka wędrowała po talerzu :ryk:
Zupełnie nie pomyślał o tym że Oliwka popisywała się ,prowokowała ,pokazywała zażyłość z dużym druhem Bartkiem.

Ciastek zakopuje się w podkład i tak turla po mieszkaniu., :strach:

Wertując wczoraj które kwiaty są trujące ,doczytałam że moja hoja również truje :placz: i chyba zielsko powędruje z okna na ścianę ,na szczęście Stefanotis nie jest taki chamski .

Podesłali mi pesudo do sprawdzenia ,trzeba jechać ze 300km. nie mam kiedy :| a teraz dowiaduje się że Agnieszka nie będzie miała jutro operacji :placz:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 24, 2014 11:24 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

dorcia44 pisze: a teraz dowiaduje się że Agnieszka nie będzie miała jutro operacji :placz:


Nie rycz.. to znaczy, że jest szansa na farmakologiczne zaopatrzenie, bez krojenia.. i oby tak było..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lis 24, 2014 12:47 Re: Tytek kot nad koty Nie ma już mojej Burasi ,nie ma ...

aamms pisze:
dorcia44 pisze: a teraz dowiaduje się że Agnieszka nie będzie miała jutro operacji :placz:


Nie rycz.. to znaczy, że jest szansa na farmakologiczne zaopatrzenie, bez krojenia.. i oby tak było..

kiedy nie ,niestety wciąż czeka na termin ,ten wyznaczony na wtorek był ot tak sobie wyznaczony :evil:

ryczę ,bo boję się że w końcu ja pierdutnę :oops:
ja sama wymazałam z pamięci fakt że mam rentę z całkowitą niezdolnością do pracy ,a zapierniczam jak zdrowy facet .
tylko organizm nie zapomniał i walczy ze mną żeby mnie złamać ,byle nie wygrał ,bo co z moimi ? :placz:

kolejny termin kastracji i sterylizacji...na środę 11.15.

a teraz fotki maluta z cmentarza się może ktoś zakocha,. 8)
Obrazek

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55 i 310 gości