Wituś we własnym domku-Wituś umarł :( [*]

Łoo matko z córkom

Ależ on cudownie wygląda :love:

Widać, że kocisko szczęśliwe :ok:

Kocisko przeszczęśliwe!-Duzi zakochani do szpiku kości!
Jak rozmawiam z Edytką, to serce mi rośnie -tę miłość się i czuje i słyszy-kotek to jedyny temat, miłośc do kotka i wdzięczność, za niego, to tematy rozmów!
Wetka przychodzi do domku, by kocia nie stresowac wizytami, a potem cała lecznica musi słuchać, jaki to Wituś jest mądry i kochany-wetka też zakochała się w Witusiu, choć ma psa, nie ma kota.
W poniedziałek ekipa będzie siatkowała balkon, żeby kocio mógł sobie lezakować spokojnie wśród bratków, na krzeselu wysłanym kocykiem

Mirando-to Twoja zasługa!!!!!!! :1luvu:

Na drugim zdjęciu jaki cudny uśmiech :1luvu:

Też mi sie ten usmiech podoba!

I uszka są wyżej-prawie pionowo, a nie w poziomie, tak jak kiedyś-widać, że wszystko powoli wraca do normy!

optymizmem powiało

Inguś-no jak ma nie wiać optymizmem, jak takie wieści o kociu, który nie maiał szans na dom?-zwykły, nie kociak, z brzydkimi uszkami-ot kocurek , jakich wiele, a trafił na taki cudowny dom i to z powodu zmiany zdania Tesciowej Edytki!
Lepiej nie mógł trafić!

widać teściowe nie sa takie złe, jak sie o nich mowi (mam nadzieję, że moja synowa nie narzeka na mnie za bardzo)

No i tu się mylisz!-własnie Teściowa najpierw chciała kota, a potem zrezygnowała, ale Edytka postanowiła jednak ,że Witus będzie ich kotem,że będzie miał dom!