Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 14, 2015 14:57 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Fleur pisze:Obrazek
amorskie koziołki ;P a la poznańskie ;)

Fleur, jam pierwsze pokolenie zrodzone w W-wie :mrgreen:, a cała moja rodzina z Poznania... :wink:


Wszystkie koty z Wolskiego piękne i zadbane, ale i tak ich szkoda :(
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Pon wrz 14, 2015 16:22 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

key_west pisze:
Fleur pisze:Obrazek
amorskie koziołki ;P a la poznańskie ;)

Fleur, jam pierwsze pokolenie zrodzone w W-wie :mrgreen:, a cała moja rodzina z Poznania... :wink:


Wszystkie koty z Wolskiego piękne i zadbane, ale i tak ich szkoda :(


to jest przeznaczenie :twisted: a ja już miałam urodziny :twisted: i obeszłam je na cmentarzu! :D

generalnie koty mają OK, ale ciągle sytuacja jest niepewna, wciąż brakuje karmicieli - teraz Ewelina zgłosiła się pospołu z bagheerą na czwartki, za to p. Grażyna nie da rady chodzić już w środy. ciągle "kołderka jest za krótka". moje karmienie w tygodniu też stoi pod znakiem zapytania, nie wiem, jak będzie w październiku.
największy jednak ból to zaginięcie Nosi :( i niepewność. co się stało? a Nosia/Plamka jest najbardziej charakterystycznym kotem, poza nią zniknęła także cętkowana sreberka "Hienka" i pingwinkowaty "Pan Kreska". i nic nie wiadomo.
Wielki kocur Ursus i Biały Policzek chrychają i prychają, upierałabym się żeby przed zimą je przeserwisować

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon wrz 14, 2015 16:31 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

alysia pisze:przyczyna skoltunionego futra moze byc rozna np stres, niekoniecznie odwodnienie. Moj kot byl tak kiedys skoltunony "od pasa" w dol, zwlaszcza przy tylnych lapkach i na grzbieciku. Zastosowalam zalecany tu grzebien na koltuny i kot malo sie nie wsciekl. Tym grzebieniem po prostu wyrywa sie taki koltun zywcem. Mysle, ze przy takiej ilosci jak u srebrzaka wyczesanie (czyt, wyrwanie) wszystkich koltunow spowoduje wiekszy stres, a wiec wiecej szkod jak pozytku. Moze lepiej wyciac, ogolic chlopaka. Do zimy futerko powinno podrosnac.


tylko że ja go wycinam co tydzień - za tydzień kołtuny są nowe, serio serio! myślę, że się nie stresuje zbytnio, to taki bardziej wyluzowany typ - ale prawdę mówiąc, co ja mogę o tym wiedzieć? w każdym razie zazwyczaj mam wrażenie, że Mumiś jest bardziej easy-going z całego towarzystwa. w pyszczku chyba nie ma nic szczególnie złego, bo był serwisowany pod kątem dentystycznym. na pewno nie jest dużym miłośnikiem mycia się, chyba nie widziałam, żeby uprawiał higienę po posiłku jak reszta kotów. ;P on ma bardzo mięciutkie futro, jak moja Żaba. takie dość długie, puszyste, cieniutkie i gęste kłaczki. takie się filcują o wiele szybciej niż np. te u Buby czy Małej Czarnej - one mają futro "focze", krótkie, sztywne, błyszczące.

wycinanie też nie jest zbyt fajne - zawsze mam stres. kot się trochę denerwuje, nigdy nie wiem, czy nie wierzgnie - a ja muszę złapać kołtun i naciągnąć skórę, żeby przeciąć włoski najbliżej skóry jak się da. i zawsze bardzo się boję, że skaleczę skórę. chociaż przyznam, że Mumin całkiem ładnie nadstawia się do wycinania, woli to, niż głaskanie. i Amoronia zawsze pomaga - przychodzi i blokuje Mumina z boku, żeby się nie odsuwał ;D

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Pon wrz 14, 2015 18:23 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

One takie cudne :1luvu:

Żal kotów, które zniknęły :(
Gdy kiedyś w schronisku w Milanówku rozmawiałam z Tajemniczym Wujkiem o fajnym kocim umaszczeniu, Tajemniczy Wujek powiedział, że naprawdę niesamowitego kota, to jeszcze nie widziałam. I wysłał mi film z zimowego karmienia na Wolskim. Nosia-Plamka grała główną rolę, a teraz...
Mam 3 koty, 2 córki i 1 męża

12.02.2012 Kacperku :(
29.05.2013 Tosiu... 19 lat to piękny wiek... tak żal, że już nigdy nie wyjdziesz na trawkę...
19.10.2013 Wojtusiu...

Obrazek

key_west

 
Posty: 867
Od: Sob sty 22, 2011 2:38
Lokalizacja: Warszawa-Zacisze

Post » Pon wrz 14, 2015 21:00 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Fleur pisze:
alysia pisze:przyczyna skoltunionego futra moze byc rozna np stres, niekoniecznie odwodnienie. Moj kot byl tak kiedys skoltunony "od pasa" w dol, zwlaszcza przy tylnych lapkach i na grzbieciku. Zastosowalam zalecany tu grzebien na koltuny i kot malo sie nie wsciekl. Tym grzebieniem po prostu wyrywa sie taki koltun zywcem. Mysle, ze przy takiej ilosci jak u srebrzaka wyczesanie (czyt, wyrwanie) wszystkich koltunow spowoduje wiekszy stres, a wiec wiecej szkod jak pozytku. Moze lepiej wyciac, ogolic chlopaka. Do zimy futerko powinno podrosnac.


tylko że ja go wycinam co tydzień - za tydzień kołtuny są nowe, serio serio! myślę, że się nie stresuje zbytnio, to taki bardziej wyluzowany typ - ale prawdę mówiąc, co ja mogę o tym wiedzieć? w każdym razie zazwyczaj mam wrażenie, że Mumiś jest bardziej easy-going z całego towarzystwa. w pyszczku chyba nie ma nic szczególnie złego, bo był serwisowany pod kątem dentystycznym. na pewno nie jest dużym miłośnikiem mycia się, chyba nie widziałam, żeby uprawiał higienę po posiłku jak reszta kotów. ;P on ma bardzo mięciutkie futro, jak moja Żaba. takie dość długie, puszyste, cieniutkie i gęste kłaczki. takie się filcują o wiele szybciej niż np. te u Buby czy Małej Czarnej - one mają futro "focze", krótkie, sztywne, błyszczące.

wycinanie też nie jest zbyt fajne - zawsze mam stres. kot się trochę denerwuje, nigdy nie wiem, czy nie wierzgnie - a ja muszę złapać kołtun i naciągnąć skórę, żeby przeciąć włoski najbliżej skóry jak się da. i zawsze bardzo się boję, że skaleczę skórę. chociaż przyznam, że Mumin całkiem ładnie nadstawia się do wycinania, woli to, niż głaskanie. i Amoronia zawsze pomaga - przychodzi i blokuje Mumina z boku, żeby się nie odsuwał ;D


Czy Mumin ma lupiez? Czy cos sie dzieje ze skora? Zauwazylas jakis stan zapalny? Nie zauwazylas, czy pije wiecej jak zwykle? Mysle, ze wycinanie pojedynczych koltunow niewiele da. Kiedy nasza Bunia miala taka brzydka siersc wetka sugerowala, by ogolic na lyso (nie wycinanie pojedynczych koltunow). Tyle tylko, ze takie golenie, to tylko u weta..

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon wrz 14, 2015 22:05 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Fleur pisze:.
największy jednak ból to zaginięcie Nosi :( i niepewność. co się stało? a Nosia/Plamka jest najbardziej charakterystycznym kotem, poza nią zniknęła także cętkowana sreberka "Hienka" i pingwinkowaty "Pan Kreska". i nic nie wiadomo.
Wielki kocur Ursus i Biały Policzek chrychają i prychają, upierałabym się żeby przed zimą je przeserwisować


czy to aby nie poczatek akcji jakiegos milosnika kotow. Jakas czarna mysl przeszla mi przez glowe. ... :evil:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Wto wrz 15, 2015 12:48 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

alysia pisze:Czy Mumin ma lupiez? Czy cos sie dzieje ze skora? Zauwazylas jakis stan zapalny? Nie zauwazylas, czy pije wiecej jak zwykle? Mysle, ze wycinanie pojedynczych koltunow niewiele da. Kiedy nasza Bunia miala taka brzydka siersc wetka sugerowala, by ogolic na lyso (nie wycinanie pojedynczych koltunow). Tyle tylko, ze takie golenie, to tylko u weta..


na tyle, na ile mogę zobaczyć - nie ma łupieżu, chyba nie ma stanu zapalnego, ale głowy za to nie dam. nie jestem w stanie zauważyć jak piją, czasem któryś przy mnie pochłepie, sporadycznie. Mumin lubi chłeptnąć krew, która wycieknie z serc.

nie no, myślę, że raczej nikt nie zaczął eksterminacji. Hienka i Pan Kreska zniknęli już dawno, na wiosnę ich nie było. Nosia na przełomie czerwca i lipca.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Nie wrz 27, 2015 18:15 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

szybko się już ściemnia...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto wrz 29, 2015 7:50 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Fleur, poradzilas sobie z futerkiem poczochranca? Udalo sie goscia ogolic? Mumin i jego oblubienica sa po prostu bezkonkurencyjni!

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw paź 01, 2015 18:02 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

alysia pisze:Fleur, poradzilas sobie z futerkiem poczochranca? Udalo sie goscia ogolic? Mumin i jego oblubienica sa po prostu bezkonkurencyjni!


2 tyg. temu nie byłam na cmentarzu, za to w zeszłym tygodniu dwukrotnie - Mumin odmówił współpracy całkowicie, więc zostawiłam kołtuny. mam wrażenie, że kilka największych zaczęło jakby odpadać? może sobie powyrywał trochę kłaków przy pomocy krzaków czy drutów. dziś może odbiorę od mziel czesadło i lepsze nożyczki i jutro wybiorę się na cmentarz, zobaczymy co się wydarzy.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Czw paź 01, 2015 20:24 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Może zmienia futro na zimę i same odpadną...
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 04, 2015 0:26 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
taki inszy kot

Obrazek
ps. Mała Grafitka - zawsze na uboczu, nie należy do stada, nie zawsze bywa, zawsze wygłodniała

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Białowąska odzrudziała ;) ale nie miała apetytu...

Obrazek
węgielek z małego cmentarza...

niestety, Muminek był bojący, nie dał się skusić na sesję odkołtuniającą. było też sporo ludzi, bo pogoda dopisała.
koty miały aż 3 rodzaje suchego dla urozmaicenia, Whiskasa i Royala od mziel i Purizona ode mnie ;)

czy może ktoś miałby ochotę iść w tym tygodniu z karmieniem? niestety, nie mogę być od 7 do 11, środy w ogóle są dniami bez karmiciela, a piątek jest moim dniem, więc też będzie pusty... :(

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Nie paź 04, 2015 19:44 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Do Ewy z Koterii od dwóch tygodni dzwonią karmiciele z cmentarza (pani Ania, pani Renata) przede wszystkim skarżąc się, że nie mogą się skontaktować z panem Rafałem i że nie dostają od dawna karmy. Ewa poprosiła mnie o przekazanie tej informacji.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14750
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon paź 05, 2015 8:11 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Kim jest pani Renata, kiedy karmi, o kogo chodzi? 8O nie znam takiej osoby.

p. Ania? Kiedy ostatnio się z Nią widziałam nie chciała karmy, ma mój nr tel. w razie czego.

oczywiście napiszę do Rafała, z tego, co wiem i podejrzewam ma teraz bardzo dużo pracy.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Czw paź 08, 2015 16:41 Re: kotyWola - dzieki za pomoc.Prosimy o dalsze wsparcie!!

Rozmawiałam z p.Anią- nie potrzebuje karmy. Z TWZ chciała rozmawiać w innej sprawie.

Nie wiem niestety kim jest p.Renata (ale może nie o wszystkich karmicielach wiem).
Rozmawiałam też z p. Wiesławą, która również nie kojarzy p.Renaty.
Ewelina

Obrazek

3koty

 
Posty: 65
Od: Śro mar 12, 2014 7:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 1166 gości