monika, wysłałam ci krótki tekst dla milek na pw. mogę opłacić ogłoszenia u cat angel, jeżeli potrzeba.
uważam, że dla takich kotów powinno się szukać miejsc w których będą mogły znaleźć ciepłe schronienie i dostaną codziennie pełną miseczkę - podobnie jak teraz mają. żaden dom wychodzący nie wchodzi w rachubę, staram się myśleć realnie. i tak, jeżeli uda się znaleźć miejsce dla nich, będzie wspaniale. niestety nie liczę na zbyt wiele, pamiętam np. co pisał szalony kot o kilkunastu kotach w fundacji.
zresztą, ja wierzę w proaktywne działania. wg mnie dla takich kotów bierne ogłoszenia niekoniecznie przyniosą skutek.
najlepiej byłoby szukać miejsca inaczej - namierzyć konkretne gospodarstwa, budynki gospodarcze, uczelnie (z podziemiami, w których grasują myszy) i wysyłać do nich propozycje przygarnięcia kotów z przedstawieniem korzyści (czyli pilnowanie przed gryzoniami) jakie im to przyniesie

ale to wymaga czasu, a ja go niestety nie mam, zwłaszcza teraz.
spytam ze swojej strony w paru miejscach, bo jeżdżę na wieś, znam różne gospodarstwa, jeździłam kiedyś też konno. ale nie liczę na cokolwiek niestety. na wsi kotów nie brakuje, a 'opieka' nad nimi to mleko raz dziennie i tyle, taka jest niestety rzeczywistość na wsi.