Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

I uzupełniam pierwsza stronę z wpłatami.

+ 10 zł mar_tika (kredki wiiwii)
+ 50 zł p. Ewa W. (składka)

Dzięki :1luvu:

wiiwii pisze:Ciężko oddychał = słyszałam jak oddychał.
A wcześniej tak nie było lub nie słyszałam.

Zapalenie płuc to nie taka prsota sprawa. Ostatnio Dorothy miała tak powazne problemy. W ostateczności będzie trzeba myśleć o Zylexisie leku na odporność.
Ale......poczekajmy aż zdejmiemy mu kołnierz. W niedzielę planuje to zrobić, bo uszka są już naprawdę ładne. Cholera On tez ma chore serce. Jeżeli się pogorszy jego stan, to możemy nie mieć na to już wpływu. Szlag....

wiiwii pisze:Ciężko oddychał = słyszałam jak oddychał.
A wcześniej tak nie było lub nie słyszałam.

A on miał kk? U mnie na osiedlu dzikus miał kk (niestety nieleczony, bo jest niedotykalski i w ogóle), prawdę mówiąc myślałam, że tego nie przeżyje, też tak już oddychał, że z odległości 2 metrów słyszałam. Ale ociepliło się i o dziwo doszedł do siebie, już go nie słyszę.

Zaczynam rozumieć dlaczego siedział pod balkonem. O ile nie miał zamiaru se spokojnie skonać, to nie miał siły uciekać, więc musiał się schować, bo z tym sercem nie dał by rady. Widzieliście jak zachowuje się puszczony na glebę? Mi wskakuje z powrotem do boksu. On nie chce zwiedzać. On chce poleżeć z michą przy ryjku, ewentualnie żeby go jeszcze ktoś miział, to tak. Kurczę., mam do niego diabelną słabość. :roll:

Axa, on jeszcze chyba ma KK. Wygląda dobrze, je, pije, tuli się, wypróżnia OK, gorączki chyba nie ma, ale jeszcze dużo kicha. Zapomniałam napisać, że słyszałam kilka serii dziś.
Szoszana tak oddycha, a przecież niby zdrowa... :/ Lekarze mówią, że to pozostałość po KK

Podobno czasem po kk robią się zrosty w drogach oddechowych i taki oddech już zostaje. Ale jeszcze może minąć.

MIKUŚ pisze:ted:

A czy ktoś ma imię dla XXX z kenela?
Cholerka wciąż nie ma imienia . Może na facie konkurs

Gdzie tam na fejsie. Mam dla niej fajne imię - Anoushka [czyt. Anuszka] :1luvu:

Anuszka, śliczna mała włochata nóżka

Skoro tak mówisz Ewa

Mamy Anuszka

Wiiwii,bardzo ładne imię wymyśliłaś dla Anuszki. Nie wiem, czy wybrałaś, czy wymyśliłaś, czy ona już była Anuszką, a Ty na to wpadłaś? W każdym razie ładne

no nareszcie wrocilam od srody nie moge dojsc ladu z nowym komputerem ale mysle ze sie juz dogadalismy :wink:

przypominam ze caly pszyszly tydzien mlody ma wolne wiec wypadam....

Wygląda jak Anoushka :ok:

I brzmi trochę bardziej persko niż np. Bożena

Chyba się nie opanuję i zajrzę tam, bo u Maćka jestem. Śledziowy se będzie sprzątał, a ja będę myła oczy Anuszce i wygłaskam Shillę.
Aha! Mogę wziąć piątek wieczór kolejny (przypuszczam, że Ewa nadal ma u siebie Filemonka, nie? Skoro tak, to piątek nieobstawiony) - Mikuś zapisz mnie

Herz - witaj z powrotem! :kotek:

Byłam u kociów :1luvu:

Chyba dostaję kociego świra

właśnie dzwoniła do mnie koleżanka że jest na Chorwacji i znalazła małe kocię, które nie umie jeszcze jeść, pytała czym je nakarmić (kurde, dzięki temu że jestem w KP i czytam miau wiedziałam). Są na jakimś zadupiu, ale może dadzą radę załatwić choć mleko dla niemowląt. Jak małe przeżyje noc, to zawiozą do weta, wyguglałam im adresy.

A u kociów bójki i zdechlaczki. Mercedes co rusz goniła czarnych (choć upominała się o ludzkie głaski). Czy została adoptowana już? Pimpek i Gutek leżeli smętnie. Vanderherring, który był na dyżurze powiedział, że Pimpek go obsyczał przy wymiance legowiska. Może coś go boli? Gutek ma wreszcie komfort jedzenia bez kołnierza :ok:

yeah, chłopie oby tak dalej!
Jeszcze jak byliśmy z Maćkiem, Walka zrobiła bordello w całym boksie i zalała wodą Pimpka i Shilę. A potem Shilla chcąc chyba zwrócić na siebie uwagę, robiła cyrki z kuwetą, aż połowę wysypała.

Muszę powiedzieć że Anoushka jest cudownym kotem - grzeczna bardzo, spokojnie daje sobie przemywać oczka. Ale mało je. Za mało.

Bercik II czyli dzikus wrócił dziś na wolność.

Mercedes pojechała do Nowego Domu aż 3 ulice dalej :mrgreen:

A.......i zmiany, zmiany i zmiany.

W wolierze znajdują się teraz:
+ Grządka ( po 10 planowana adopcja)
+ Bercik (szukamy bardzo mądreg domu wychodzącego)
+ Waleriana (zaszczepiona, odrobaczona w kaftaniku)
+ Szilla (-II-II-II-)
+ Klara (-II-II-II-)

Mam nadzieję że sie nie pozabija towarzystwo. W miare spokojnie znieśli nowe zalecenia MIKUSIA :mrgreen:

W boksie nr 6 siedzi Anushka - baba - mam nadzieję że nie jest ciężarna. Muszę jutro/wtorek złapać siostrę i matkę. Pewnie cała trójka jest już ciężarna. Pewnie ojcem był pers, więc kocięta były by "przeurocze" ale się nie urodzą :twisted:

Hahahahaha...........

A w kenelu siedzi rodzeństwo po zatruciu (odratowane cudem) : Słodziak i Bambo.
Jutro odrobaczenie, później szczepienie i kastracja.

Pimpek...........zdaje się że wraca do formy, chyba że go FIP zmiecie.

Glutek ma się o wiele lepiej bez kołnierza.

I TO BY BYŁO TYLE.
AMEN.

Dziękuję z to co zrobiłyście dla Bercika II. Będę miała na niego oko, a może jakoś nazwaliście go u siebie? Może reagował na jakieś imię?
Poszłam do piwnicy zanieść mu żarełko, ale oczywiście znowu w budce siedział ten rudasek, którego chyba Basia widziała.
Niby nie jest bezdomny, ale cały czas, wiosna, zima, lato przebywa w mojej piwnicy, stołuje się i wygrzewa na poduszce elektrycznej, którą zainstalowałam w budzie dla bezdomniaków.
Tam właśnie Pimpuś znalazł schronienie, kiedy był taki bardzo chory. Chyba właściciele olali kota. Tyle, że inny, który bardziej potrzebuje, nie będzie miał miejsca.
Muszę popytać na osiedlu o tych ludzi i o kota, szkoda go, bo pieron ładny. Nawet nie wiem jakiej jest płci i czy chociaż go wykastrowali.
Dzięki Basiu za wszystko i za kwaterę dla gołąbka :1luvu:

.

Martwię się o Pimpusia, będę czekała na wieści, oby nie sprawdziły się podejrzenia

DYŻURY

30.04 /pon/ ma_dit Martyss
01.05 /wt/ ....... Victor
02.05 /śr/ ....... Sylwia
03.05 /czw/ p. Ewa .....
04.05 /pt/ ........wiiwii
05.05 /sb/ ....... Victor
06.05 /ndz/ ....... Mikuś

PRZYPOMINAM :mrgreen:

Czarny nie reagował na nic. :mrgreen:

Żył w swoim świecie przez ten cały czas. Ciężkie czasy to były dla Niego ale wrócił przynajmniej zdrowy i zaszczepiony oraz lżejszy o parę robali, przez 4 tygodnie będzie miał spokój z robactwem wszelkiej maści. Szkoda że tak krótko, ale to dzikus.

Cz. VI Kocia Przystań Sosnowiec.

Kto przegląda forum